• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na skuterze wodnym płoszył foki w rezerwacie. Dla selfie

Szymon Zięba
12 sierpnia 2024, godz. 12:20  Raport
Opinie (143)
aktualizacja: godz. 14:53

Spłoszone foki w rezerwacie.

Podpłynął skuterem do Foczej ŁachyMapka, spłoszył zwierzęta, zrobił sobie z przestraszonymi fokami selfie, a potem odpłynął. Nieodpowiedzialne zachowanie pływającego skuterem wodnym wywołało oburzenie obrońców przyrody. Sygnał o incydencie otrzymaliśmy również w Raporcie z Trójmiasta. Dziękujemy za zgłoszenie.

Czytelnicy poinformowali nas o tym w Raporcie.
Widzisz coś ciekawego? + dodaj Raport




Mewia Łacha i Focza Łacha. Rezerwat dla zwierząt



Czy kierowca skutera powinien ponieść konsekwencje?

Mewia Łacha, podobnie jak Ptasi Raj, to rezerwat faunistyczny ptaków na obszarze Wyspy Sobieszewskiej i Przekopu Wisły o powierzchni 150 ha.

Na terenie Mewiej Łachy spotyka się liczne gatunki ptaków - jest to także jedyne w Polsce miejsce gnieżdżenia się rybitw czubatych. To jeden z najcenniejszych przyrodniczo obszarów nad Morzem Bałtyckim w Polsce.

Rezerwat przyrody Mewia Łacha to jedyne siedlisko dziko żyjących fok szarych w Polsce. Można obserwować je tam prawie przez cały rok. Ze względu na liczną obecność tych zwierząt jedna z wysepek na Mewiej Łasze została nazwana Foczą Łachą.

Mewia Łacha opanowana przez foki.
 
 Mewia Łacha opanowana przez foki.

Morza szum, ptaków śpiew i... stado fok wygrzewających się w rezerwacie Mewia Łacha Morza szum, ptaków śpiew i... stado fok wygrzewających się w rezerwacie Mewia Łacha

Nagranie z kamer rezerwatu.



Rezerwat jest miejscem chronionym, a liczne jego tereny są objęte zakazem wstępu. Foki można obserwować ze specjalnej wieży lub biorąc udział w zorganizowanych rejsach.

Rejsy na Mewią Łachę. Można, ale nie za blisko



  • Skuter podpłynął bardzo blisko fok. Spłoszone zwierzęta uciekły do wody. Kierowca maszyny... zrobił sobie selfie.
  • Skuter podpłynął bardzo blisko fok. Spłoszone zwierzęta uciekły do wody. Kierowca maszyny... zrobił sobie selfie.
  • Skuter podpłynął bardzo blisko fok. Spłoszone zwierzęta uciekły do wody. Kierowca maszyny... zrobił sobie selfie.
To właśnie podczas jednego z takich rejsów, w niedzielę wieczorem, załoga jednostki, która wiozła w okolicę rezerwatu turystów, zauważyła kierowcę skutera wodnego, który podpłynął maszyną bardzo blisko zwierząt.

Co za dyskusja! Najbardziej gorące tematy Trojmiasto.pl



Skuterem na Mewią Łachę. Kierowca spłoszył foki



- Momentalnie je spłoszył. Gdy przestraszone foki wskoczyły do wody, perfidnie podpłynął jeszcze bliżej i zrobił sobie selfie - mówi Konrad Kończak, organizator rejsów w okolice Foczej Łachy. - Chcieliśmy go nawet przyblokować, żeby zatrzymać go do przyjazdu policji, ale kierowca skutera uciekł w morze.


Jak tłumaczy nasz rozmówca, zabezpieczono już monitoring z kamer, które znajdują się na terenie rezerwatu. Nagraniami dysponują również członkowie załogi i pasażerowie, którzy dokumentowali "popisy" prowadzącego skuter.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że tożsamość kierującego skuterem została ustalona na podstawie oznaczeń znajdujących się na jego skuterze oraz stroju.

Były policjant: byłem świadkiem zdarzenia na Foczej Łasze



- Byłem świadkiem wczorajszego incydentu na wodzie w okolicy rezerwatu Mewia Łacha. Na moich ochach wodniak na skuterze wodnym z pełną premedytacją spłoszył foki z wyspy, a następnie gonił je po wodzie w celu zrobienia sobie selfie. Foki są pod ścisłą ochroną, a takie zachowania są karygodne i wymagają stosownego postępowania wobec kierowcy skutera - mówi podinsp. w stanie spoczynku Jacek Szczęśnak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, który w niedzielę był na łodzi w pobliżu Foczej Łachy.


Telefon na 112. Nikt nie przypłynął



- Dzwoniliśmy na 112 tuż po tym wydarzeniu, ale niestety patrol wodny policji nie dotarł na miejsce - mówi Konrad Kończak.
Nasz rozmówca nie zamierza odpuścić sprawy. Zamierza przekazać ją organizacji World Wide Fund for Nature (WWF). W sprawę zaangażowała się także Stacja Morska im. prof. Krzysztofa Skóry Uniwersytetu Gdańskiego w Helu.

My pokazaliśmy nagranie, które trafiło do Raportu z Trójmiasta gdańskim policjantom. Czekamy na ich komentarz.



Policja: zgłoszenia w sprawie nie było



Aktualizacja, godz. 14:53

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku poinformowali, że nagranie, które trafiło do Raportu z Trójmiasta zostało zabezpieczone i zostanie przeanalizowane.

- Funkcjonariusze zajmują się tą sprawą i wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Zgłoszenia w tej sprawie nie było - mówi asp. szt. Mariusz Chrzanowski z KMP w Gdańsku.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (143)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane