- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (59 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (152 opinie)
- 3 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (321 opinii)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (65 opinii)
- 5 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (147 opinii)
- 6 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (252 opinie)
Najbardziej reprezentacyjny obiekt wybrzeżowego uzdrowiska został poddany całkowitej rekonstrukcji. Przed zdemontowaniem ponadstumetrowego odcinka od strony Patelni w głąb morza wejście na molo zostało zamknięte. Odtąd wchodzili na pokład molo jedynie fachowcy z Marineksu, firmy która wygrała przetarg na wykonanie całości prac odtworzeniowych. Przyglądający się demontowaniu molo sopocianie mogli zobaczyć przegniłe elementy drewnianej konstrukcji.
Mimo wielu kolejnych drobnych i istotnych napraw, niektóre części molo pochodziły nawet sprzed siedemdziesięciu lat. Drewno, które zachowało się najlepiej, Kąpielisko Morskie Sopot wykorzysta powtórnie. Części nie nadające się do dalszej eksploatacji trafią prawdopodobnie na wysypisko. Materiał na zdjęty w połowie grudnia pokład oraz nowe pale pochodzi z lasów mazurskich. Nieodżywiczone, wyselekcjonowane sosny z okolic Olsztyna muszą być zdrowe i odporne na działanie słonej wody co najmniej przez następne pół stulecia.
Fala niskich temperatur nie wpłynęła znacząco na przebieg prac rozbiórkowych. Pracownicy Marineksu spędzają na molo nie osiem, jak zazwyczaj, a sześć godzin.
- Dość kłopotliwe było uruchomienie sprzętu zmechanizowanego - poinformował Dariusz Woliński, kierownik budowy, dyrektor techniczny Marinex Przedsiębiorstwo Robót Podwodnych i Hydrotechnicznych w Sopocie. - Trudne warunki atmosferyczne wpływają na przebieg i czas wykonywania robót, ale nie przerywamy pracy. Do końca stycznia wywiążemy się z prac rozbiórkowych i technologicznych. Dopiero potem zacznie się montowanie molo, co potrwa około miesiąca. Później wykonamy szereg skomplikowanych prac końcowych na barierkach i schodach.
Jeśli wojewoda pomorski wyda pozwolenie na użytkowanie molo po zakończeniu remontu, obiekt zostanie otwarty w sezonie letnim.
Komunikat WOPR
Sopocki WOPR ma wielką prośbę do spacerowiczów (rodziców) o zwrócenie bacznej uwagi na dzieci bawiące się na krach lodowych Zatoki Gdańskiej i Puckiej gdyż zamarznięta warstwa nie jest gruba i grozi to załamaniem lodu, co może doprowadzić do tragedii.
W związku z tak dużym zagrożeniem zabaw dzieci na lodzie, w okolicach sopockiego mola prosimy członków WOPR o telefoniczne zgłaszanie się na sobotnio-niedzielne dyżury na numery: 0-609-680-820, 0-505-429-999 lub telefon alarmowy 0-601-666-993. Dyżury będą w godzinach 11:00 - 15:00.
Przypominamy, że najwięcej wypadków zimą zdarza się w okolicach mola.
- Zimą następuje bardzo szybkie oziębienie organizmu, co doprowadza do gwałtownego skurczu serca i jest to głównie przyczyną zawału - mówi kierownik plaży i Prezes Sopockiego WOPR.
Opinie (126)
-
2003-01-09 11:31
Uwaga!!
większość "twórców" w tym portalu musi być albo emerytami (z niezłymi emeryturkami), albo bezrobotnymi na zasiłku, lub urzędnikami z dostepem do służbowego "kompa"(na pensyjce od podatników).
Żeby tworzyć takie bzdury nie na temat to trzeba mieć dużo
ZBĘDNEGO czasu i pieniędzy .- 0 0
-
2003-01-09 11:32
gallux kochany
na przyszlość się postaram ;P- 0 0
-
2003-01-09 11:35
podatniku
muszę ci powiedziec, że jestem pasożytem:)))
lubie jak podatnicy w pocie czoła tyrają zebym mógł se posiedzieć pół dnia w necie
rada:
pipeprznij chłopie wszystko i bądź easy rider jak MY
he he he he he he- 0 0
-
2003-01-09 11:48
nad polskiej gopodarki stanem
zastanawiam się w WC nad ranem
same zbawcze myśli cisną się do głowy
jeszcze troszke pościskam i..bede gotowy:)))- 0 0
-
2003-01-09 12:38
do galluxa i G.
myślę, że Wasze (zwróć uwagę, że zwracam się do Was z dużej litery- tak zostałem nauczony, że intelokutorowi należy się szacunek) odpowiedzi potwierdzają moja tezę. Z rady galluxa nie skorzystam ponieważ nie jestem jeszcze frustratem.
Co do G. ...???!!!
Serdecznie pozdrawiam.
Nie oczekuję odpowiedzi ponieważ nie mam czasu!!!- 0 0
-
2003-01-09 12:51
ten podatnik to ciezki frajer
albo wlasciciel. Ale i w tym ciezki frajer.
Podatnik patrz ciaptaka
ani emeryt ani pasozyt ani urzednik
za to nie pracuja za innych tylko innym prace rozdaje.
Szefem drogi podatniku trzeba tez umiec byc.
Bo inaczej pracownicy zezra cie razem z piorami- ty orle.- 0 0
-
2003-01-09 13:05
Ciaptak !
Unimor się kłania.
- 0 0
-
2003-01-09 13:07
jaki unimor?
- 0 0
-
2003-01-09 13:07
znam kilku
- 0 0
-
2003-01-09 13:10
jaki unimor, znam kilku
ty wilku
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.