- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (339 opinii)
- 2 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (215 opinii)
- 3 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (339 opinii)
- 4 50 lat pracuje w jednym zakładzie (272 opinie)
- 5 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (915 opinii)
- 6 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (181 opinii)
Na szczęście złodzieje rzadko myślą. Ten nie był lepszy
Ukradł portfel, a potem płacił cudzą kartą za zakupy i jedzenie w restauracji. Wpadł, bo wypatrzył go operator monitoringu. Policjanci zatrzymali go na peronie, chwilę po tym, gdy kupował bilet na SKM. Za niego również zapłacił kradzioną kartą.
Tym razem było jednak inaczej. 31-latek wyjął bowiem z niego kartę i płacił jak swoją.
I to go zgubiło.
Bo płacącego kradzioną kartą jest znacznie łatwiej namierzyć niż płacącego kradzioną gotówką. Automatyczne systemy niektórych banków w czasie rzeczywistym informują swoich klientów o dokonanych właśnie transakcjach, w których wykorzystano kartę.
To bardzo ułatwiło prace policji.
- Policjanci przeanalizowali zapisy z kamer monitoringu. Ustalili rysopis sprawcy oraz informacje na temat miejsc, w których może przebywać - mówi podinsp. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Bankomaty w Trójmieście: lista i lokalizacje
Płacił kartą i dał się nagrać
Gagatek sam pomógł bowiem policji, płacąc kradzioną kartą w sklepach spożywczych i restauracjach. Dzięki temu można było dokładnie zobaczyć na monitoringu, jak wygląda.
Wizerunek przekazano operatorom kamer, którzy w końcu go wypatrzyli. Przekazali tę informację policjantom, a ci od razu pojechali we wskazane miejsce.
Być może nie zdążyliby go złapać, gdyby nie to, że złodziej najwyraźniej miał w sobie jeszcze resztki osobliwie rozumianej uczciwości. Zatrzymał się bowiem, by kupić bilet w biletomacie. Zapłacił za niego jednak kradzioną kartą...
W ręce policjantów wpadł już na peronie.
Siedem zarzutów, w tym kradzież
- Podejrzany dokonał sześciu nieautoryzowanych transakcji kartą w sklepach, restauracjach oraz w automacie biletowym. Z tego tytułu zgłaszający poniósł starty w wysokości ponad 165 zł. Zatrzymany usłyszał siedem zarzutów w tej sprawie i odpowiadać będzie za kradzież dokumentu, ukrywanie dokumentów, a także za przestępstwo kradzieży z włamaniem. Teraz mu grozi do 10 lat więzienia - podsumowuje Magdalena Ciska.
Opinie (68) 9 zablokowanych
-
2023-09-08 05:44
165 zl
Płacił w restauracjach i sklepach chyba za same toalety.
- 3 2
-
2023-09-08 06:17
te 165 zl
to jest sprawa z ktorego roku? z 1999?
- 2 1
-
2023-09-08 06:34
Już myślałem, że kolejny urzędnik w umg robił przetarg i coś ustawił
- 2 0
-
2023-09-08 06:52
6 transakcji na 165 zl (5)
I jeszcze był w restauracji ? To przecież mistrz oszczędności , nawet na kradzionej karcie był oszczędny , ja bym go postawił za wzór .
- 167 6
-
2023-09-08 07:55
Właśnie, gdzie jest 2.13mld zł za sprzedane w marcu limity CO2 przez polski rząd? #kraść to miliardy! (2)
- 13 10
-
2023-09-08 08:53
no po rodzinach się rozeszło, a co?
- 14 3
-
2023-09-08 15:01
Twoja chęć zaistnienia
jest mocno spóźniona, Konfiarzu.
- 3 0
-
2023-09-08 14:56
Może był
w maku, który nie wiadomo dlaczego nazywany jest restauracją. Wziął sobie bigmaka z frytkami i już. Wtedy było by to możliwe
- 1 1
-
2023-09-11 14:11
No i nie przkroczył limitu
Bo jak zaimasz coś poniżej 5stowek czy jakoś to ci dadzą pouczenie i odwiozą do domu. Nie rozumiem
- 0 0
-
2023-09-08 11:37
Publiczna chłosta na targu węglowym lub pod Neptunem była by fajną rozrywką i sporą nauczką.
- 2 0
-
2023-09-08 15:56
Złodzieje, którym zdarza się myśleć idą do polityki
- 1 0
-
2023-09-08 22:23
Daje do myślenia, co nie? Jeżeli policja zawsze zatrzymuje najgłupszych, to kto został na wolności?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.