- 1 Taksówki droższe i trudniej dostępne (135 opinii)
- 2 Plaga rowerowych wraków w Trójmieście (171 opinii)
- 3 Koniec połowów na Oksywiu. Co z kutrami? (213 opinii)
- 4 Trudne życie lokatorów gminnej kamienicy (292 opinie)
- 5 Zejście do zbiornika spłynęło z deszczem (74 opinie)
- 6 Blokują przejście, stojąc w kolejce do kasy (295 opinii)
Pies u nóg mych zapadł w sen,
Potem wstał, wyprężył grzbiet,
Żebym z nim na spacer szedł.
Szliśmy razem - ja i on,
Pies postraszył stado wron,
Potem biegł zwyczajem psim,
A ja biegłem razem z nim...."
Tak pięknie Jan Brzechwa pisał o przyjaźni z czworonożnym przyjacielem. W okresie wakacyjnym można dodać by było jeszcze jedną cześć:
"Na kolonie pojechałem
Psa do drzewa przywiązałem"
Nasi czworonożni przyjaciele stają się utrapieniem zwłaszcza latem. Jakoś sobie radzimy z kilkurazowym w ciągu dnia spacerowaniem z psem, obowiązkowymi szczepieniami. Wracamy ze szkoły, pracy, a pies odwdzięcza się nam za wszystkie trudy oddanym spojrzeniem i merdającym ogonem. Największe problemy z psem przychodzą latem, gdy pogoda zachęca do wyjazdów weekendowych i urlopowych. Pies staje się przeszkodą, nie ma gdzie go zostawić, a zabrać ze sobą też nie bardzo.
O ile mamy własny samochód i wybieramy się gdzieś w Polskę to jeszcze mamy szansę znaleźć ośrodek, który przyjmie nas z całym dobrodziejstwem inwentarza. Niestety wejście na plażę często bywa oznakowane zakazem wprowadzania psów, a nawet jeśli nie, musimy ciągle uważać na psa, żeby nikogo nie zaczepiał, do nikogo się nie zbliżał, nie kąpał w pobliżu ludzi. Cóż nawet jeśli sami z nim sypiamy w jednej pościeli, nie możemy wymagać by z taką samą miłością do psa podchodzili inni użytkownicy plaży.
Chcąc uniknąć wszelkich tego typu komplikacji możemy wybrać opcję pozostawienia psa w hotelu dla psów - uwaga! - wersja dla zamożnych. Jedna doba to koszt 30 - 40 zł. W Trójmieście takich miejsc mamy kilka, w Gdańsku na ul. Łąkowej, Kartuskiej, w Gdyni na ul. Stryjskiej. Razem wyspecjalizowane jednostki oferują tylko kilkadziesiąt miejsc.
Czy to z racji cen, czy z racji braku miejsc, a może zwyczajnego znudzenia i niewygody tej przyjaźni, jakaś część ludzi decyduje się na wywiezienie psa do lasu i zupełnie zdezorientowanego pozostawienie.
Bywają także bardziej drastyczne przypadki, gdzie pies zdycha z wycieńczenia i pragnienia.
W samym Pomorskim w zeszłym roku zanotowano kilkadziesiąt takich przypadków. Czy w tym roku będzie lepiej?
Opinie (63) 1 zablokowana
-
2002-08-02 13:56
Nie rozumiem?
Skoro ktos bierze psa to niech sie nim opiekuje czy to wakcje czy nie.A co piesek sie znudził tak? i chajda do lasu albo do wora.
Cholerne ludzkie kreatury bez serc.
Ja takiego typa bym wywióżł do lasu na kilka dni, niech sobie posiedzi bez jedzenia i picia to zobaczy jak czuje sie biedny zwierzak.
Cholera zbyt emocjonalnie pisze sorry pa- 0 0
-
2002-08-02 14:19
oto przykład porządnego właściciela
6-letnia dziewczynka pogryziona przez psa walczy o życie w szpitalu w Proszowicach w Małpolsce.
Lekarze określają stan dziecka jako ciężki, dziewczynka ma rany szarpane pleców i pośladków.
Spuszczony ze smyczy doberman biegał wokół bloków na jednym z osiedli. Jak twierdzą świadkowie zaatakował dziecko bez powodu.
Policja zatrzymała właściciela psa. Za niedopilnowanie zwierzęcia grozi mu kara do 2 lat więzienia.
źródło Onet- 0 0
-
2002-08-02 14:36
alex i viva
nieporozumienie
zwalmy to na upały OK??- 0 0
-
2002-08-02 15:06
Hau, Hau, Hau !
Jak tu nie zawarczeć.... wrrrrr.... jakis palant robi siku do wody przy plazy.....! Na wydmach wasz (ludzkie) kupy i podpaski - a fe ! Zwalacie wszystko na psy, a to nie jest tak do konca...
- 0 0
-
2002-08-02 15:14
piesku
jestem z tobą, podpaski do kosza a nie do piasku
- 0 0
-
2002-08-02 15:34
te PIES
może założysz se kaganiec smycz w łape i do domu co??
zaczyna grzmieć...........- 0 0
-
2002-08-02 15:48
te gallux
ja sie tak szybko nie męczę jak Ty.... jeszcze więc sobie pobiegam ! Kaganiec ? Nie potrzebuję.
- 0 0
-
2002-08-02 16:14
no to chociaż kły ci spiłuje co??
wiem że nie gryziesz:))
ale inni nie wiedzą:)))- 0 0
-
2002-08-02 17:17
Huhuhuhuhuhuhuhuhu!!!
Artykuł czytałem, a komentarzy nie. Chciałbym na razie zwrócić uwagę na kwiecistość stylu. Meritum później:
1.Wspaniały sequel Brzechwowego wierszyka. Aż zapłakałem ze wzruszenia. Jak nazwać ten rym „wyjechałem – przywiązałem”? Częstochowski? E, nie, kumpel z Cz. się obrazi. Niniejszym nazywam go „gdańskim”. Ładny, nie?
2.„Wywiezienie i zupełnie zdezorientowanego pozostawienie” – no to jest miodzio. Proponuję autorce (autorowi) krótki kurs językowy Wielkiego Ptaka ulicy sezamkowej. Jaka literka sponsorowała dzisiejszy artykuł? A jak analfabeta, czy M jak miernota?
3.„Bywają przypadki, gdzie pies zdycha z wycieńczenia” – bez komentarza.
4.„Największe problemy przychodzą latem” – okazuje się, że największe gnioty również przychodzą latem. Siadają na „łamach” i śmierdzą spocone. Ot co.
A w ogóle cały artykulik to po prostu ciasto z dziurką. Nic tylko oprawić i zawieźć na strzelnicę. Pół skrzynki weizena, z możliwością zamiany na całą tyskiego. To moja ostatnia oferta.- 0 0
-
2002-08-02 20:34
Aż mi się nie chce słuchać o tych wszystkich przypadkach maltretowania zwierząt i oddawania ich do schronisk i porzucania w lesie... Płakać mi się wtedy chce, że mamy taki nieodpowiedzialny, głupi, powalony, niepoważny naród. Nie będę sobie skórek z palców zdzierać (:P), bo już tyle razy powtarzałam o psach, kotach i innych zwierzętach, że cały świat powinien słyszeć moje słowa... Ludzie: serca odrobinę wykażcie!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.