- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (428 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (125 opinii)
- 3 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (57 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (167 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (269 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Nagroda dla policjanta, który uratował tonące dzieci
Rafał Dąbrowski, policjant z Sopotu, który kilka dni temu uratował tonące rodzeństwo i ich dziadka na plaży w Sobieszewie, otrzymał z rąk prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego podziękowania i nagrodę finansową w wysokości 6 tys. zł.
Gdy pan Rafał zauważył w wodzie, kilkadziesiąt metrów od brzegu, trójkę dzieci, te kurczowo trzymały się siebie, bo znosiła je fala i co chwilę znikały pod powierzchnią wody. Za nimi płynął starszy mężczyzna, wołając o pomoc. Pan Rafał chwycił dmuchane koło i wskoczył do wody. Chwilę później do akcji włączyli się ratownicy. Całą czwórkę szczęśliwie udało się wyciągnąć na brzeg.
Dmuchane zabawki mogą zmylić ratowników WOPR
Po nagłośnieniu sprawy w mediach inspektor Piotr Bolin, szef Komendy Miejskiej Policji w Sopocie, wystąpił z wnioskiem do prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego o nagrodzenie funkcjonariusza.
W środę w Urzędzie Miasta prezydent podziękował panu Rafałowi, podkreślając jego heroiczną postawę i odwagę. Pogratulował też jego przełożonemu wzorowej postawy podwładnego i zapowiedział dodatkowe szkolenia dla wszystkich sopockich policjantów.
- Ta sytuacja pokazuje, że potrzebne są szkolenia funkcjonariuszy w zakresie ratownictwa wodnego. Takie szkolenia już są prowadzone, bo policja musi być sprawna, odważna i profesjonalna w działaniu. Życzę, by każdy, kto znajdzie się w trudnej sytuacji, spotkał na swojej drodze właśnie pana - mówił prezydent Sopotu.
Pan Rafał wyglądał na zmieszanego całą sytuacją. Przyznał, że nie spodziewał się aż tak dużego zainteresowania mediami i zrobił to, co do niego zależało.
- Każdy, kto planuje pobyt nad wodą, powinien wcześniej poczytać o właściwych zachowaniach w takich sytuacjach. Warto mieć przy sobie jakiś przedmiot, ja skorzystałem z dmuchanego koła, które podałem tonącym. Widziałem, że sytuacja jest trudna, wręcz dramatyczna, bo pomocy wymagało kilka osób. Dobrze, że szybko pojawili się ratownicy, którzy podali nam linę - opowiada pan Rafał.
Słów pochwały nie szczędzili pod poprzednim artykułem także nasi czytelnicy, sugerując jednocześnie, że po 17 latach służby pan Rafał zasłużył na zawodowy awans (obecnie jest aspirantem). Na razie otrzymał nagrodę finansową w wysokości 6 tys. zł brutto.
Opinie (162) ponad 20 zablokowanych
-
2019-07-05 09:13
Szacunek dla Pana
I dla miasta, że nagrodą nie jest 200-500 zł, bo w takim wypadku lepiej dostać "tylko" kwiaty
- 4 0
-
2019-07-06 07:58
Postawa godna funkcjonariusza
Kolega, przyjaciel, ojciec dwójki córek, a nie wahał się ratować życia innym... To jest postawa o której już masa ludzi zapomniała... Brawo Rafał ! Nagrody jak najbardziej ci się należą a dzięki mediom społecznościowym wiemy o tym wszyscy
- 3 0
-
2019-07-06 13:05
Pięść (1)
Ciekawe czy został doceniony przez swoich przełożonych bo znając realia pewnie nie usłyszał nawet dziękuję. Może jakiś awans na wyższe stanowisko w końcu trochę lat służby już ma. Napewno by był dobrym przełożonym i uczciwym. Zasługuje na to!
- 3 0
-
2019-07-09 00:40
Gdynia
Kandydat z Gdyni już się szykuje
- 0 0
-
2019-07-06 17:46
Kara
Za co bylem tam gosc wcale nie był pierwszy co za k....e kłamstwo
- 0 2
-
2019-07-09 18:33
Gratulacje! To czego Pan dokonał jest niesamowite i godne szacunku.
Pozdrawiam- 0 0
-
2019-07-09 19:06
Przynajmniej chłopski uścisk dłoni panowie mają a nie flaki;).
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.