• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najlepsze w Sopocie

O.K.
29 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Willa Sedan w kategorii "modernizacja budynku" oraz Park Wodny w kategorii "budowa nowego obiektu" to sopockie "Inwestycje Roku 2002". Nagrody, przyznawane przez przewodniczącego Rady Miasta Sopotu, laureaci odbiorą na najbliższej sesji rady, 29 sierpnia. W tym roku przyznano też jedno wyróżnienie - dla spółdzielni mieszkaniowej im. Józefa Ignacego Kraszewskiego.

Nagroda "Inwestycja Roku" jest przyznawana tym sopockim budowlom, które najbardziej przyczyniają się do rozwoju miasta. Laureaci otrzymują specjalnie zaprojektowaną statuetkę oraz dyplom, a informacje o nagrodzonych inwestycjach są zamieszczane w materiałach promocyjnych Sopotu.

- Brane są pod uwagę takie kryteria jak: wpływ inwestycji na realizację strategii miasta, wysokość zainwestowanego kapitału, walory architektoniczne obiektu i jego wpływ na otoczenie, liczba utworzonych miejsc pracy, poprawa warunków życia mieszkańców, wpływ na promocję miasta, przyciągnięcie i aktywizacja kapitału, wpływ inwestycji na stan środowiska - wyjaśnił "Głosowi" Krzysztof Hueckel, naczelnik Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Sopotu.

Za rok 2002 w kategorii "modernizacja budynku" przyznano Willi Sedan przy ul. Pułaskiego 18-20. To budynek eklektyczny, zbudowany w 1897 r. Niegdyś mieścił się tu znany pensjonat, w którym gościł m.in. Henryk Sienkiewicz. Po wojnie obiekt użytkowała szkoła muzyczna. Dwa lata temu willę przejął inwestor prywatny - Gdańskie Towarzystwo Inwestycyjne. Urządzono tu m.in. hotel i restaurację, kreowane są zdarzenia kulturalne. Projekt modernizacji wykonali architekci Jacek Kowalczuk i Edgar Kaszubski. W kategorii "modernizacja budynku" przyznano też wyróżnienie specjalne - za adaptację byłej kotłowni osiedlowej na budynek administracyjno-socjalny Spółdzielni Mieszkaniowej im. J.I. Kraszewskiego przy ul. Kraszewskiego 31.

W kategorii "budowa nowego obiektu" inwestycją roku został Park Wodny przy ul. Zamkowa Góra 3-5. Obiekt został zaprojektowany przez architektów: Andre Hryniewieckiego, Andrzeja Kwiecińskiego i Ryszarda Kowalewskiego z zespołem. Obiekt ten ma znaczenie ponad lokalne, obsługuje gości z całego Trójmiasta oraz turystów.

Poza laureatami pod uwagę brane były: budynek poczty przy ul. Kościuszki (za modernizację) oraz nowe obiekty: przy Kubacza 1, Wybickiego 48-50, Niepodległości 658 B, 23 Marca 13 oraz sala gimnastyczna przy Środowiskowym Liceum Ogólnokształcącym, hotel "Haffner", nowy budynek klubowy SKT i tawerna "Rybaki" przy al. Wojska Polskiego.
Głos WybrzeżaO.K.

Opinie (107)

  • Gallux ratuj!!!!!!

    Ja nie chcę iść do szkoły!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • Ale po co mi jakas tam matematyka

    Ja umiem liczyc i to dobrze. Jak zawsze cos kupuje w sklepie do daje pani za lada banknot z 5 i zerem i ona usmiechnieta mi mowi dowidzenia, do jutra. Siostra mi mowi, ze mnie oszukuje, bo powinna mi wydac reszte, ale ja sie jej nie slucham, bo nie wie co mowi. W koncu ja wiem wszystko najlepiej!!!!!!! No i po co ludzie sworzyli takie badziewie jak szkoła? Hey teacher! Leave us kids alone!!!!!

    • 0 0

  • wiesz co egonku idz ty na jakis portal dla dzieci one ci najlepiej wytlumacza po co jest szkola i jak nalezy liczyc pieniazki.

    • 0 0

  • No co jak?

    Przeciez ja wiem! W sklepie duza czekolada kosztuje 5 zl. Ja mam banknot z 5 i zerem. 5+0= 5, więc taki banknot daje i wychodzę! No i co? Łyso wam. Egon umie liczyc wy niemadre trójmiastowicze!

    • 0 0

  • a skad ty egonku masz tyle pieniazkow tzn tych piatek z zerem:)

    • 0 0

  • Jak to skad?

    Mam na ulicy kolege, takiego Olka. On jest rownie dobrym uczniem, ale nie tak dobrym ekonomista jak ja. Prowadzimy z nim takie male interesy samochodowe. Mowie mu jakie mam auta na sprzedaz. Potem targujemy cene i dobijamy handlu. On bierze od tatusia pieniadze a ja biore moj kosz z resorakami i sprzedaje mu taaaaaakie fury. Ale ostatnio cos interes nie idzie, bo on ma szlaban od Ojca za kupno mojej najlepszej Audicy 8semki za 100zl. Ja tych ludzi po prostu nie rozumiem. Przeciez ta cena jest i tak mała. Wczoraj kupiłem anonse i taka sama bryczka była tam za 10 000. No i u kogo się bardziej opłaca kupować?

    • 0 0

  • jasne ze sgonku tylko u ciebie hahahaha

    • 0 0

  • No a gdzie indziej?

    Chyba wkrotce nawet zaloze działalność gospodarczą. Kurcze, ale żeby to zrobić to chyba się trzeba do jakiegoś Urzedu Miasta fatygować. Nie, nie, mi się nie chcę. Zresztą jeszcze będę musiał za to jakieś tam podatki płacić, nie to nie dla mnie. Bedę to robił na czarno. Jak ktoś jest zainteresowany to zapraszam. EGON AUTOHANDEL!!! Telefonu komórkowego nie podam, bo nie mam. Mama mówiła, że dopiero na pierwszą komunię dostanę :(

    • 0 0

  • galluxie

    Ze stylami w sztuce tak juz jest. Ktos pisze manifest ze ornament to zbrodnia, a kilka innych osob czujacych podobnie sie z tym utozsamia i projektuje rzeczy o podobnym charakterze (Gropius, Rietveld itp.), a pozniej ktos inny zestawia ze soba ich prace i odnajdujac cechy wspolne nazywa to stylem miedzynarodowym.

    Albo jak przypadku "sopockiego stylu" okreslone warunki (czasowe, klimatyczne, przeznaczenie miasta jako kurortu) powoduja ze w tym samym czasie powstaja rozne budynki, ktore laczy pewien klimat. Przedwojenna architektura Sopotu ma wedlug mnie taki klimat. Ma tez wiele cech wspolnych - drewniane werandy, czy male wiezyczki. Oczywiscie sa tez budynki niepowtarzalne - jak znany wszystkim szary dom przy ul. Obr. Westerplatte.

    Wiele budynkow ma tez piekne secesyjne elementy kute w zelazie. I to jest wedlug mnie sopocki styl. A willa Sedan zasluzyla na swoja nagrode - piekny budyneczek, z gankami ozdobionymi witrazykami i kutym metalem. Powiedzialabym: eklektyzm z elementami secesji.

    Odnosnie Hestii znam kilka osob, ktore mowiac o architekturze od razu sie nia zachwycaja. Kompletnie ich nie rozumiem.

    • 0 0

  • a znasz dom "szypułkowy"??
    przy ulicy parkowej?
    za komuny wiele pięknych starych domów poszło do rozbiórki
    mieszkałem na d.20-go października 692 w pałacyku z wieżą, gankiem...wyglądał "bajecznie"
    ale nie to było rewelacją
    przed domem, od strony ulicy rosły dwa piękne OLBRZYMIE orzechy włoskie
    a jeszcze bliżej ulicy bukszpan, który co roku, w okresie komunii niszczono łamiąc gałązki
    jednak rósł jeszcze na początku lat 90 (dom zburzono w 1971)
    ostatnio zajrzałem tam i ZERO
    nic:((
    zniknęły ostatnie materialne pamiątki mojego dzieciństwa
    nie powiem ale było mi przykro....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane