• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najpierw prośby, teraz cement na szybie. Spór o miejsca postojowe przy Szymanowskiego

Maciej Korolczuk
5 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Szyby obsypane białym proszkiem przypominającym mąkę spożywczą lub cement zastali kierowcy samochodów zaparkowanych przy Szymanowskiego w pobliżu Garnizonu. Szyby obsypane białym proszkiem przypominającym mąkę spożywczą lub cement zastali kierowcy samochodów zaparkowanych przy Szymanowskiego w pobliżu Garnizonu.

Szyby obsypane prawdopodobnie cementem zastali właściciele dwóch samochodów po tym, jak zaparkowali swoje auta na publicznych i ogólnodostępnych miejscach postojowych przy ul. SzymanowskiegoMapka na granicy Wrzeszcza i Strzyży. Na początku marca nasz czytelnik na tej samej ulicy znalazł za wycieraczką grzeczną, acz stanowczą prośbę, by tam nie parkować.



Aktualizacja, godz. 11:30.

Po publikacji artykułu skontaktowała się z nami pani Monika, która była świadkiem zdarzenia.

- Byłam świadkiem zniszczenia tych samochodów. Sugestie czytelników, którzy zamieścili zdjęcia w internecie, że stoją za tym mieszkańcy ul. Szymanowskiego są krzywdzące i nieprawdziwe. Cement na te szyby wysypał kierowca innego pojazdu po tym, jak sam zaparkował swoje auto na trawniku i po powrocie do auta znalazł na szybie naklejkę upominając, że zaparkował w niewłaściwy sposób. W ramach rewanżu wysypał na inne, prawidłowo zaparkowane auta cement i polał to wodą. Próbowałam jako mieszkaniec tej ulicy zaniechać tego wandalizmu. Wszyscy moi sąsiedzi są zbulwersowani, tym co się stało. Jestem też w kontakcie z właścicielem jednego z poszkodowanych samochodów, ponieważ zostawiłam kontakt do siebie na potrzeby zgłoszenia na policję. Nie mogę zrozumieć takiego zachowania, które niszczy i ulicę i czyjeś mienie.


O samochodach z przednią szybą pokrytą grubą warstwą białego proszku, przypominającego mąkę spożywczą lub cement, poinformowali nasi czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta. Dziękujemy za przesłane zdjęcia.

- Szyby dwóch samochodów parkujących na ul. Szymanowskiego zostały obsypane cementem. Spadł deszcz, cement zasechł. Czyżby kolejna odsłona walki mieszkańców szeregowców o wyłączność ogólnodostępnych miejsc? Jeśli tak (a właściwie niezależnie od motywu), to chyba przekroczono jakąś granicę. Są świadkowie, sprawa zgłoszona na policję - napisał "Strzyżak", nasz czytelnik.
Godzinę później inny czytelnik, podpisany jako "TS" dodał:

- Zobaczcie jakich mamy sąsiadów z naprzeciwka bloku Os. Garnizon przy ul. Szymanowskiego w Gdańsku Wrzeszczu/Strzyża i jak traktują samochody zaparkowane w ogólnodostępnych miejscach.
19:17 3 MAJA 22 (aktualizacjaakt. 20:14)

Auta z betonem na szybie (100 opinii)

Szyby dwóch samochodów parkujących na ul. Szymanowskiego zostały obsypane cementem. Spadł deszcz, cement zasechł.

Czyżby kolejna odsłona walki mieszkańców szeregowców o wyłączność ogólnodostępnych miejsc? Jeśli tak (a właściwie niezależnie od motywu) to chyba przekroczono jakąś granicę.

Są świadkowie, sprawa zgłoszona na policję.
Szyby dwóch samochodów parkujących na ul. Szymanowskiego zostały obsypane cementem. Spadł deszcz, cement zasechł.

Czyżby kolejna odsłona walki mieszkańców szeregowców o wyłączność ogólnodostępnych miejsc? Jeśli tak (a właściwie niezależnie od motywu) to chyba przekroczono jakąś granicę.

Są świadkowie, sprawa zgłoszona na policję.
Zobacz więcej


Wcześniej były kartki z grzeczną prośbą



Według świadków sprawa zniszczonych samochodów wiąże się z historią opisaną na Trojmiasto.pl na początku marca. Wówczas pan Leszek znalazł za swoją wycieraczką krótką, lecz stanowczą prośbę, by nie parkować na ogólnodostępnych miejscach.

Miejsca zostały wcześniej wyremontowane przez miasto, ale część kosztów miała być pokryta przez samych mieszkańców.

- To miejsce postojowe wykonaliśmy za własne pieniądze, dlatego dziękujemy serdecznie, jeśli następnym razem pozostawisz je wolne. Udanego dnia i szerokiej drogi - pisali autorzy wiadomości.
W odpowiedzi urzędnicy z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni podkreślili, że zatoki postojowe wzdłuż ul. Szymanowskiego stanowią pas drogi publicznej, więc zgodnie z ustawą o drogach publicznych może korzystać z nich każdy.

Jeżeli postój odbywa się zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz znakami drogowymi, każdy kierujący może się w takiej zatoce zatrzymać.

- Mieszkańcy Szymanowskiego w niektórych przypadkach rzeczywiście finansowali z własnych środków budowę miejsc postojowych z pełną świadomością jednak, że miejsca te nie będą mogły być na ich wyłączność - napisali w komentarzu przedstawiciele GZDiZ.
Na początku marca jeden z naszych czytelników na tej samej ulicy znalazł za wycieraczką kartkę ze stanowczą, ale uprzejmą prośbą, by następnym razem parkować gdzie indziej. Na początku marca jeden z naszych czytelników na tej samej ulicy znalazł za wycieraczką kartkę ze stanowczą, ale uprzejmą prośbą, by następnym razem parkować gdzie indziej.

Sprawę wyjaśnią policjanci i świadkowie?



Czy incydent z szybą posypaną białym proszkiem to eskalacja konfliktu między kierowcami a mieszkańcami ul. Szymanowskiego? Sprawdzi to gdańska policja, która otrzymała zgłoszenie w tej sprawie, ale nie od właścicieli aut, lecz przypadkowego przechodnia.

Pomóc mogą też zeznania świadków, którzy widząc prawdopodobne auto sprawcy, zdążyli spisać jego numery rejestracyjne, o czym poinformowali poszkodowanych kierowców na kartce pozostawionej za ich wycieraczkami.

- We wtorek 3 maja popołudniu policjanci otrzymali telefoniczne zgłoszenie od przechodnia, że na ul. Szymanowskiego na szybach dwóch aut jest zaschnięty cement. Zgłaszający stwierdził, że nie chce nic oficjalnie zgłaszać i odmówił udziału w dalszych czynnościach. Póki co właściciele tych samochodów nie zgłosili się do policjantów, niemniej jednak zajmujemy się tą sprawą, będziemy docierać do właścicieli tych pojazdów i ustalać dokładne okoliczności tego zdarzenia - informuje podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.

Opinie (601) ponad 20 zablokowanych

  • (5)

    Dlaczego miasto pozwala aby mieszkańcy ponosili koszty budowy miejsc parkingowych skoro później nie mogą z nich korzystać. Wiadomo że skoro ktoś płaci to chce coś mieć dla siebie. Czemu miasto i zdiz pozwala na taki zamęt? Budować z miejskiej kasy i będzie ok.

    • 76 29

    • Misiu o małym rozumku, ale nikt ich nie zmuszał. (2)

      Podejrzewam, że partycypacja z ich strony poszła na materiały lepszej jakości na ich zieleńcach.

      • 22 9

      • (1)

        Może nie zmuszał ale przypuszczalnie zostali wprowadzeni w błąd. Pokaż kto zapłaci za miejsce parkingowe z którego nie będzie mógł korzystać.

        • 21 10

        • Może korzystać, ale nie na wyłączność. Jakieś papiery pewnie podpisali, w kopercie raczej pieniędzy nie przynieśli.

          • 14 4

    • Bogaty może wiecej

      • 4 2

    • Ależ mogą z nich korzystać jak będą wolne

      • 13 2

  • Problemy szoferków bezcenne

    • 9 38

  • Chyba nic bardziej miejskiego

    niż kłótnia o ogólnodostępne miejsca parkingowe nie ma :D

    • 50 5

  • (1)

    Mieszkańcy vs. słoje w imię walki o królestwo blacho-smrodziarzy start:)

    • 21 36

    • blachosmród jest wtedy

      Gdy twoja stara - blachara - puści bąka

      • 9 1

  • Ukarać przykładnie, nagłośnić sprawę w mediach to się odechce kolejnym takich akcji.

    Zniszczyłeś czyjąś własność to płać. Od rozstrzygania takich spraw jest Policja a nie samosądy.

    • 67 7

  • Opinia wyróżniona

    (34)

    Jeśli wykonali remont za własne pieniądze miejsc, których nie są właścicielami, to są bardzo naiwni, ale te miejsca nie stają się przez to ich własnością, a ich działanie jest żenujące.

    • 1106 35

    • Według mnie mają rację. (26)

      Żenujące ale efektywne.

      • 14 219

      • (16)

        Maja racje z jakiego powodu? Dali się zrobić w balona i teraz wyciagaja ręce po nie swój teren.

        • 160 7

        • (8)

          W takim razie ktoś powinien beknąć za odszukanie tych ludzi.

          • 14 87

          • ale po co? może sami się znajdą? :)

            • 33 3

          • (1)

            Bardzo wątpię, ze miasto obiecało im wyłączność na te miejsca, mimo całej antypatii do urzędników.

            • 81 3

            • Zdziwić się możesz co się tu odjaniepawla... o ile ZDiZ nie musiało w tym paluchów maczać, o tyle części radnych tej dzielnicy wierzyć się nie da i to oni mamią ludzi! Masz przykład z lakiernią w zajezdni - spotkania robione w takich godzinach, by nikt poza znajomkami się na nich nie pojawiał! WSB? Mieszkańcy zgłaszali do radnych problemy - niszczenie zieleni tak, że gołe placki zamiast trawy zostawały (ludzie na swój koszt trawę dosiewali, nie robił tego ZDiZ!), zastawianie wszystkich wjazdów przez co karetki/ transporty medyczne musiały stawać na chodniku i nim wjeżdżać, bo inaczej się nie dawało, a bardzo często zastawione również przejścia dla pieszych, więc osoba z utrudnioną sprawnością ruchową czy rodzic z dzieckiem w wózku musiały się ulicą poruszać! Monity mieszkańców do WSB? Olali wszystkie! Jak się okazało, po cichu, za plecami mieszkańców, radni podpisali sobie umowę z WSB o współpracy (stołeczki zawsze w cenie ;)) i cyk, wszyscy udawali, że studenci nic nie robią. Nie raz ludzie mieli porysowane przez nich auta, a ci się jeszcze skarżyli, że to pewnie im mieszkańcy coś zrobili! Takich kwiatków masz pełno, wystarczy, że zwykłych ludzi, którzy nie są kolesiami radnych, popytasz. Zapewne i tu, któryś z radnych zmamił ludzi obietnicą, że za zapłacenie kasiory to oni załatwią kwestię przysługiwania miejsc, a potem udali, że tematu nie było! Remont odwalony, niech się ludzie walą, jak zwykle! Teraz wiadomo skąd nie raz słyszało się "udało nam się wyremontować z innych środków", tja, prywatnych, robiąc ludzi w balona!! Można wydzierżawić teren i wyłożyć kasę w jego przygotowanie (wtedy jest szybciej). Prywatni mają drożej, niż gdy robi to stowarzyszenie- jako np. rada dzielnicowa, to jest to tańsze. Kto wie, może za jednak nieistniejącą dzierżawę też z góry dopłacili ;) Nie wątp więc w działania niektórych przedstawicieli miasta - rada dzielnicy też miasto reprezentuje!! Powinno się zlikwidować Strzyżę i ponownie przywrócić teren do Wrzeszcza.

              • 1 2

          • (1)

            a jak nie odszukają ?

            • 7 2

            • Skoro właściciel/e pojazdu sprawy nie zgłaszali, to widać wcale nie chcieli by trafiła ona na policję. Być może znają powód takiego zachowania i nie musi to być zwykły wandalizm "walka o miejsca", a zupełnie inna sprawa. Współczuć można tylko naiwnej kobiecie, która będąc świadkiem chciała pomóc, sprawę zgłosiła, a potem pojawia się raport, że to na bank mieszkańcy. Chcąc pomóc i spotykając się z obwinianiem, będąc niewinnym, można się poczuć jakby się w mordę dostało. Cóż, jeśli właściciel pojazdu nie zechce by sprawę wyjaśniono, to ją umorzą i tyle. Jeśli jest tylko jakaś fotka rejestracji jakiegoś tam auta i nie ma wyraźnych fot sprawcy to też nie można kogoś obwinić, o ile sam się nie przyzna. Wszystko zależy na jakiego policjanta się trafi i czy rzekomy pokrzywdzony chce współpracować. Jeśli sam święty nie jest to po prostu odpuści i zacznie stawiać tam, gdzie ten co mu to zrobił, go nie znajdzie/ zostanie nagrany gdy wejdzie na prywatny teren.. np. na parkingu podziemnym ;)

              • 0 1

          • Za jakie oszukanie? (2)

            Partycypowali w kosztach miejsc tworzonych na miejskim terenie dobrze wiedząc, że nie będą mieli wyłącznego prawa do korzystania z nich. Tu nie było żadnego podstępu.

            • 27 4

            • dokładnie tak

              • 10 4

            • Byłeś przy tym i tak mieszkańcom mówiłeś? Czy gadasz tak, bo myślisz, że każdy jest uczciwy i nie szuka baranów, którzy zapłacą za to za co i tak płacą w podatkach? Nawet nie wiesz jakie problemy są z tutejszą radą. Zgłaszasz coś to usłyszysz, że rzekomo się nie da, po czym patrzysz i Twoje pomysły są przedstawiane w BO jako te od radnych ;) Zgłaszasz, że przyjezdni niszczą mienie i słyszysz "no i co my możemy, no nie da się nic zrobić". Nie da, bo po cichu ktoś z kimś się dogaduje udając jakieś współprace i za nic nierobienie zapewne zyskuje to co chce, kosztem innych. Remont z BO? Oj tam, po co płacić, naciągnie się naiwniaków to się dorzucą, obieca parkingi, niech zapłacą, a potem poczęstuje się ich strefą płatną! Takie są prawdziwe cele tych co rzekomo chcą przystosować miejsca w imię pokazania jak to świetnie rządzą. Uprzykrzają życie tym, którzy ich wybrali, bo coś za to im skapnie! Potem rada miejska się dziwi, że ludzie mają radnych dość, a nie wiedzą, że im ktoś krecią robotę robi, bo ta niższa dzielnicowa rada ściemnia, że jest ok. Tereny z ZDiZ można dzierżawić prywatnie, ale i jako stowarzyszenie - rada, a wtedy jest taniej! I tak łatwo nabrać ludzi "wy zapłaćcie, a my weźmiemy dzierżawę na siebie, będziecie mieli taniej". Naiwni uwierzą, zapłacą i jak widać, zostaną z niczym, jeszcze opluci, że coś niszczą, choć nic nie zrobili ;)

              • 0 3

        • (5)

          W takiej sytuacji miasto mogłoby im sprzedać lub wydzierżawić teren.

          • 7 39

          • (1)

            Mogłoby, tylko wtedy się okaże że oprócz pieniędzy za remont muszą zapłacić pieniądze za dzierżawę, a taniej kupić kilka worków cementu i sypać na szyby

            • 52 5

            • A skąd wiesz, że tak nie chcieli zrobić lub nie zrobili? Może ktoś ich oszukał przed remontem? Jeśli ktoś chce dzierżawić miejsce, które ZDiZ musiałoby przystosować, to może to zrobić na swój koszt, a wtedy teren będzie szybciej dostępny. Dzierżawić możesz prywatnie, na firmę i na organizacje typu fundacje i stowarzyszenia. Firmy płacą najwięcej, potem prywatni, a najmniej ci co działają w imię dobra publicznego. Taką organizacją może być stowarzyszenie działające przy radzie dzielnicy!! Masz pewność, że ludzie nie zapłacili za remont, nie zrobili zrzutki i nie dali kasy zbiorowo za miejsca, a ktoś miał to załatwić jako organizacja pożytku publicznego/ stowarzyszenie, ale tego nie zrobił? Naściemniał, że załatwione i pozamiatane. Jeśli dzierżawisz konkretne miejsce to pojawiają się znaki, ale jak dzierżawisz razem z pasem zieleni to zwykle info jest na mapce w ZDiZ, ale znaków się już nie stawia, bo byłoby ich multum, co uniemożliwiłoby zachowanie widoczności. Tak też jest z wjazdami - te legalne są oznaczone na mapkach w ZDiZ, ale niektórzy mają też zrobione na dziko, o czym czasem nie wiedzieli, bo sprzedający chatę im nie powiedział i o tym zwykle dowiadują się gdy przychodzi czas remontu - za pomocą krawężników, które nagle blokują ich wjazd. Nie wszystko jest więc czarne i białe, tak jak Ci się wydaje. Sporo starszych (dawnych) mieszkańców nie potrafi uwierzyć, że to ich własna rada robi ich w bambuko, a część boi się po prostu zareagować, bo nowe nie zawsze znaczy lepsze - przed wyborami obiecują cuda, po udają, że ludzi nie znają ;)

              • 0 3

          • To ja też tak chcę

            Wyremontuje sobie ślicznie miejsce parkingowe pod domem i cyk kilka m2 przestrzeni na wyłączność w centrum miasta. To by była bajka :D

            • 44 1

          • Niby dlaczego?

            Jesli zechcesz zafundowac mi nowa podloge w kiblu, to ja przyjme. Ale nie licz na to, ze bede zobowiazany sprzedac czy chocby udostepniac Ci na zadanie wspomniany kibel, bo to bez zwiazku.

            • 7 0

          • wszyscy co tam mieszkaja mają garaże z drugiej strony domu

            ale im się nie chce objeżdżać dookoła i przechodzić przez ogród, więc parkują od głównej ulicy.
            Podobnie jest na uliczkach Fredry, Niemcewicza, Prusa... Tam miasto pozwoliło parkować przed domami na chodnikach a piesi muszą chodzić po środku jezdni. A mieszkańcy stawiają śmietniki przed domem żeby nikt obcy im nie zaparkował. Mają garaże z tyłu domu, ale komu by się chciało otwierać bramę lub parkować w ogrodzie.

            • 5 0

        • A nowobogacki zapomnial

          Kupić miejsce postojowe

          • 18 16

      • Mylisz się nie mają racji (1)

        To że pokryli w jakimś stopniu koszt remontu tych miejsc jeszcze nie daje im prawa do wyłącznego użytkowania. To ja się dołożę do remontu całego parkingu i to oznacza że teraz ten parking jest mój? i nikt nie ma prawa tam zaparkować? Zastanów się człowieku nad swoim tokiem rozumowania...

        • 89 4

        • Z reguły gdy ktoś się dorzuca do remontu, robi to w zamian za coś co było mu wcześniej obiecane, więc prawdopodobnie to nie oni nie mają racji, a zostali przez kogoś oszukani. Nie zmienia to faktu, że nikt nie powinien oskarżać niewinnych ludzi, bo coś zobaczył i sobie dopowiada bajeczki. Ktoś kto nie mieszka w okolicach garnizonu czy WSB nie wie jak goście potrafią zwykłym mieszkańcom życie uprzykrzać. Zamiast twierdzić, że ludzie racji nie mają, lepiej rusz się i sprawdź w ZDiZ czy aby Ty masz wszystko na ich mapach poprawnie naniesione, bo możesz się zdziwić i sam będziesz musiał udowadniać, że Twoje jest Twoje! I to nie żart, niestety. Część ludzi przy okazji remontu ulic dowiedziała się, że nie mają wjazdów do garaży ;) garaże zbudowane razem z domami - starej daty. Jakim cudem? To już wie tylko ten kto aktualizował mapki i nie zweryfikował stanu terenu ani nie sprawdził czy to co nanosi pokrywa się z tym co w rzeczywistości. Wystarczyło choćby na google maps wejść, ale dla niektórych nawet to jest za trudne ;) Nie zawsze więc zawini zwykły człowiek, czasem robi to niższy szczeblem urzędnik lub... firma, której zlecają roboty. Prawda zawsze leży gdzieś po środku.

          • 2 2

      • Oznakowanie jest takie, że każdy będzie tam parkował, bo zwyczajnie nie wie że "to publiczne miejsce ale za moje pieniądze" (1)

        Codziennie będą ten cement wysypywać? Podobno wiedzieli, że dokładają swoje pieniądze do publicznych miejsc, a teraz z dziwienie że obcy tam legalnie mogą parkować.

        • 79 2

        • Przeczytałeś w ogóle ten artykuł?! Masz tam zdanie tych mieszkańców? Nie, masz tylko brednie ZDiZ, które ma od tego swojego rzecznika - ludziom bajki wciśniemy, obwini się mieszkańców! Jak zwykle!! Idź np. na Chopina i zobacz drzewa na wejściach do klatek, obok nich lampy, a jeszcze obok... hydranty! Myślisz, że o tym też ZDiZ mówiło mieszkańcom? Hej, macie nowe lampy walące po oknach (ilość taka, że pół dzielnicy by oświetliły!), dorzucimy wam hydranty (w tym ukryte) to karetka przy Was nie stanie, a wszystko przysłoni drzewo, które będzie chore, jak te obok i w końcu się przewali niszcząc i lampę i hydrant - tak to wygląda! To nie mieszkańcy zrobili, a jedna z mieszkanek poinformowała, że widziała kogoś, kto to robił!! Nie wiadomo też kto i za co coś takiego zrobił, bo pokrzywdzeni nic nie zgłaszali. Widać mieli ku temu powody!! Skoro mamy tu doczynienia z cementem(?) i do tego białym, to musi być ktoś kto zna różnice między szarym, a białym! I nie chodzi tu o kolor!! Obecnie jest moda na betonozę, ale niekoniecznie szarą. Biały cement jest przecież znacznie droższy od zwykłego. Może to poszkodowany fachowiec?! Jeśli poszkodowany nie zgłasza sprawy i ktoś funduje mu cementozę to oznacza ni mniej, ni więcej, że ktoś tu kogoś oszukał - nie zapłacił za robotę. Najprościej obwiniać ludzi, którzy prawdopodobnie sami zostali oszukani albo zrobiono coś bez ich wiedzy.

          • 0 3

      • (1)

        Czy efektywne to się okaże, jak znajdą tego samozwanczego szeryfa albo konflikt wejdzie na kolejny poziom.

        • 19 0

        • Ten szeryf, to po znalezieniu go powinien wpierw trafić na chirurgię urazową. Jak pochodzi ze 3 mce z łapami w gipsie to się wyleczy z szeryfowania.

          • 15 1

      • Mam działkę budowlaną (1)

        Dołóż kasę do budowy domu, myślisz że będziesz miał jakiekolwiek prawo własności do chatki.

        • 4 0

        • Sam też nie masz, chodź w to wierzysz :) Masz prawo tylko do określonej głębokości odnośnie ziemi, to co poniżej należy już do Państwa. Spróbuj studnię bez zezwolenia postawić, a jak już postawisz, to się dowiesz, że owszem, masz "swoją" wodę, ale płać za to, bo woda jest ogółu, nie Twoja. Ktoś uzna, że są u Ciebie jakieś cenne złoża i mogą Ci zrobić wjazd na teren. Co zrobisz? Nic, bo ewentualnie sypną Ci odszkodowanko na nowy trawniczek, a jeszcze dowalą karę za nadmiar kostki betonowej, bo nad przepisami po cichutku, że to niby wymysły UE, pracują (najpierw zachęcali by tanim kosztem uatrakcyjniać teren, teraz za kamienie i beton będą kary dowalać). Podobnie jest z niebem. Najprościej zobaczysz to chcąc puszczać drona - możesz tylko do określonej wysokości, reszta powierzchni nie należy do Ciebie, a do Państwa. Miej więc sobie działkę, stawiaj dom, ale.... najpierw sprawdź czy aby Energa nie planowała tam kiedyś słupa postawić, albo PGNiG rurociągu zrobić (nie raz były o takich przypadkach programy, np. w interwencji). Ty się narobisz, wydasz kasę, nagle przyjdą i powiedzą "Panie, tu będzie to co dobre dla ludności, a że to dla ogółu to w sumie kasy nie damy albo dostaniesz grosze na chusteczki do otarcia łez i papier do zadka, bo się pos... ze stresu" ;) Mając teoretycznie prawo własności mamy je do czegoś co jest jak niewidzialna klatka i nic ponad to nie jest tylko nasze!

          • 0 2

      • "Według ciebie" się nie liczy...

        ..ważne jest prawo.

        • 1 0

    • Ale w tym wypadku po ich pieniądze GZDiZ łapę chętnie wyciągnął? (5)

      Płacą już na to podatki, więc dlaczego dopłacali? To że Dulkiewicz marnuje środki publiczne na inne cele to nie problem mieszkańców.

      • 11 48

      • (2)

        już wiadomo, kto tutaj niszczy auta. Janusz, polityk, nie krztuś się browarem jak będziesz to czytał

        • 22 7

        • Ty sie sloju z garnizonu mozesz zakrzusić cementem. (1)

          • 2 9

          • Oszuści zajmują cudze miejsca.

            Problem jest wielki. Miejsc parkingowych jest za mało. Dobrze że ludzie sami powiększają ilość ale krytykowanie ich to i**otyzm. Czym innym jest bowiem to że od czasu do czasu ktos zajmie miejsce a czym innym że po tym jak ktoś i jego sasiedzi zainwestowali to inni korzystają. Zauwąż jeden z drugim że nikomu nie odmawiam ale postawa wyczekiwania na państwo czy miasto jak tez pełne zaangazowanie się i zastępowanie państwa czy miasta nie ma sensu w polskich warunkach. Trzeba uszanować tych co cos wniesli a nie wykorzystywać. Najczęściej bowiem jest tak że zanim coś jedni zrobia to drudzy kpią i twierdza że to nie ma sensu odwodzac ich od tego co chca robić. Potem jednak na bezczela wykorzystują. A jakie jest wyjście? Więcej takich miejsc i rozładować korki.

            • 0 0

      • A kazał im ktoś?

        • 15 2

      • jak ktoś wyciąga do ciebie łapę

        to nie masz obowiązku mu nic dawać

        • 4 0

    • Tylko tak mówią

      • 1 1

  • Czyli już na wejściu kłamali że finansowali te miejsca w pełni.

    • 40 2

  • za ten ,,wystepek" nalezy sie dotkliwa kara,taka zeby bolala!!,o ile miejsce postojowe jest ,,prywatne" odpowiedni znak i straz miejska jest od tego!!.a jak samowola to do kaspra.

    • 32 4

  • Ogólnodostępne miejsca jak sama nazwa wskazuje są ogólnodostępne, więc o co tym ludziom chodzi?

    Jakieś pozostałości mentalności PRL? Ja tu Panie parkuje od zawsze...

    • 55 7

  • Tak powinno się rozwiązywać problemy.. (2)

    ..zupełnie jak z dzieckiem.. najpierw prośbą a jak nie dociera to klapsem..

    • 8 55

    • Jak?

      To miejsce jest mojsze, to zniszczę ci auto?

      • 18 2

    • Dziecko szło chodnikiem, obok rząd ławek, usiadło na jednej z nich. Klaps! Ta konkretna ławka jest moja! Przecież prosiłem poprzednie dziecko żeby tu nie siadało, a kolejne dzieci ciągle tu siadają!

      • 20 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane