• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najszczęśliwsza chwila Zuzi

Piotr Lekszycki
30 stycznia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Niemal każda mała dziewczynka marzy o tym, żeby poczuć się przez chwilę jak Cindy Crawford albo Claudia Schiffer i wziąć udział w profesjonalnej sesji fotograficznej. Dzięki ludziom dobrej woli ciężko chora 8-letnia Zuzia mogła urzeczywistnić swoje marzenie.

Zuzia Filipiuk z Sopotu od ponad trzech lat zmaga się ze straszną chorobą - nowotworem kości. Raka wykryto przypadkowo. Zuzia uderzyła się w prawą rączkę. Ból długo nie mijał. Zrobiono dodatkowe badania. Diagnoza brzmiała strasznie - rak kości. W listopadzie ubiegłego roku lekarze zdecydowali się amputować dziewczynce rączkę. Uznali oni, że ten drastyczny krok może pomóc pokonać raka.

Zuzia czeka teraz na dobór protezy. Ponadto powinna regularnie uczęszczać na rehabilitację. Wszystko to wiąże się z olbrzymimi nakładami finansowymi. - Sama proteza to wydatek rzędu 50 tys. zł - szacuje Joanna Filipiuk (46 l.), mama Zuzi. - U nas w rodzinie tylko mąż pracuje, a jego pensja niestety nie wystarczy na nasze potrzeby związane z chorobą córki - tłumaczy matka dziewczynki. Każdy grosz od dobrych ludzi jest na wagę złota.

Dzielnie znosi chorobę

Dziewczynka, mimo wielu cierpień związanych z chorobą, nie traci optymizmu. - Zuzia zawsze jest uśmiechnięta, pogodziła się nawet z faktem, że po chemioterapii nie ma włosów. Wszyscy jesteśmy zaskoczeni, że tyle jest w niej woli walki i spokoju - opowiada pani Joanna. - Córka aktywnie bierze udział w życiu, chodzi do szkoły i poświęca się rysowaniu - swojej wielkiej pasji. Bez problemów nauczyła się wykonywać tę czynność lewą ręką, mimo że z natury jest praworęczna - dodaje.

Marzenia wygrały z chorobą

Dla Zuzi wizyta u studiu fotograficznym była wydarzeniem niecodziennym. To dzięki ludziom o wielkich sercach spełniło się jej marzenie o byciu modelką. Podczas robienia zdjęć, dziewczynce towarzyszyły modelka Ilona Felicjańska (34 l.) i aktorka Grażyna Wolszczak (49 l.). Wystrojona w dalekowschodnie szaty Zuzia wyglądała jak mała księżniczka.

- Zuza miała wyraźną tremę, ale uporała się z nią znakomicie. Obawialiśmy się, że będzie osłabiona, bo w czwartek przyjęła kolejną dawkę chemii. Marzenia jednak wygrały z chorobą - cieszy się Joanna Filipiuk. Teraz Zuzia marzy, żeby udało się uzbierać pieniądze na protezę. Wtedy będzie mogła normalnie funkcjonować!
Możesz pomóc Zuzi
Podajemy numer konta, na który można wpłacać pieniądze dla Zuzi.
Numer konta: 50 1500 1706 1017 0005 6130 0000 z dopiskiem "Dla Zuzi Filipiuk"
Redakcja dysponuje nr tel. do mamy dziewczynki.
Super ExpressPiotr Lekszycki

Miejsca

Opinie (22) ponad 10 zablokowanych

  • Ile ludzi w tym kraju cierpi, sam sie przekonałem jak mnie choroba zmogła, w szpitalu jak słyszałem że kasa idzie panstwowa na kosciół, że kasa idzie na cele - głupoty, szlak mnie trafił. Zasada że zdrowy chorego nie zrozumie. to prawda, wiec nadzieja w ludziach wolontariuszach, choć sam ich nie rozumiem , ale podziwiam ich oddanie sprawie.
    Zresztą widze że nawet choroby sie wykorzystuje w celach politycznych, lub marketingowych. To jest juz upadek moralny totalnie.

    • 0 0

  • odpowiedź

    z NFZ - 2800
    z MOPS - który działa w imieniu PFRON 4200
    razem mamy obiecane 7000
    doda też coś Fundacja POLSAT
    może też Fundacja Atlas
    koszt protezy ok 50 000 PLN
    jakie dodatkowe koszty nie wiemy - rehabilitant, dojazdy leki itp,
    żona nie może pracować - 24 h na dobę przy Zuzi - w każdej chwili krwotok, zasłabnięcie itp - to są skutki podania chemii, mieszka z nią w szpitalu przez pół życia.

    nigdy nie wiesz kiedy to przyjdzie, wg statystyk co czwartego to trafia, ja też już jestem po - mi się udało teraz walczy moja córka - od czterech lat. Nas ratuje też nasz Wiara, bez niej dawno byśmy zwariowali

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane