Brutalny napad na taksówkarza w Gdyni. Kierowcy nic się nie stało, bo pomoc przyszła bardzo szybko.
W czwartek na kilka minut przed północą do taksówki na ul. Abrahama wsiadł mężczyzna, który zamówił kurs do jednego z gdyńskich lokali. W trakcie jazdy klient poprosił kierowcę, aby skręcić w ul. Borhardta, gdzie rzekomo miał się dosiąść jego kolega.
Kiedy auto się zatrzymało
Łukasz M. zaatakował taksówkarza. Zaczął go dusić i żądać pieniędzy. Podczas szarpaniny kierowca zdołał na szczęście wcisnąć kod alarmowy.
- Taksówkarz poinformował centralę, a ta innych kierowców i policję. Pierwsi na miejscu byli koledzy napadniętego mężczyzny, którzy ruszyli na pomoc. Kilka sekund później zjawili się funkcjonariusze i zatrzymali napastnika - relacjonuje podinspektor
Tomasz Wojaczek z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Sprawca napadu - Łukasz M. - to 23-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej. W momencie zatrzymania był nietrzeźwy, miał 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Mężczyzna przebywa w policyjnym areszcie. Za usiłowanie rozboju grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.