- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (189 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (597 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (209 opinii)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (203 opinie)
- 5 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (211 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (366 opinii)
Narodowy Spis Ludności i Mieszkań
Informacje o nas, naszej rodzinie czy mieszkaniu będą należycie chronione - zapewnia Główny Urząd Statystyczny. Narodowy Spis Ludności i Mieszkań oraz Powszechny Spis Rolny planowane są od 21 maja do 8 czerwca tego roku. W obu przypadkach nie będzie miała zastosowania ustawa o ochronie danych osobowych. Nasze bezpieczeństwo chronią między innymi przepisy ustawy o statystyce publicznej z 1995 roku.
"Jakie jest źródło utrzymania gospodarstwa domowego? Czyją własnością jest mieszkanie? Czy mieszkanie jest zamieszkane? Czy w mieszkaniu jest kuchnia? Czy w mieszkaniu jest kran z bieżącą wodą? Gdzie woda jest ogrzewana. Czy w mieszkaniu jest ustęp spłukiwany wodą bieżącą?" Między innymi na te pytania odpowiadać będziemy w ramach spisu powszechnego.
Zgodnie z ustawą jesteśmy zobowiązani do udzielenia "ścisłych" oraz "zgodnych z prawdą" informacji. Ustawa przewiduje, że jeśli odmówimy, podlegać będziemy postępowaniu o wykroczenia. W praktyce oznacza to, że grozić nam będzie kara grzywny. Ukrywanie się przed rachmistrzem może okazać się nieskuteczne. Mają oni obowiązek dotarcia do każdego domu czy mieszkania.
- Myślę, że jest to przede wszystkim kwestia przekonania obywateli, że uczestnictwo w spisie im nie zaszkodzi - powiedział "Głosowi" Wiesław Łagodziński, rzecznik prasowy Głównego Urzędu Statystycznego. Jak wyjaśnił, wszyscy rachmistrzowie będą posiadali imienne identyfikatory. Jeśli będziemy mieli jakiekolwiek wątpliwości, możemy poprosić rachmistrza o przyjście z sąsiadem lub dozorcą. Jeśli sama osoba rachmistrza nie wzbudzi naszego zaufania, możemy wypełnić formularze samodzielnie. Istnieje nawet możliwość, że sami będziemy mogli dostarczyć druki do gminnego biura spisowego.
W ramach Narodowego Spisu Ludności i Mieszkań możemy odpowiadać na pytania zawarte w formularzach A, M oraz D. Pierwszy dotyczy mieszkań i budynków oraz osób je zamieszkujących. Niepokój mogą wzbudzać zawarte w nim pytania o własność mieszkania lub źródło dochodów. Nie ma mowy o podawaniu wartości lokalu czy wielkości zarobków. Jednak można je ocenić na podstawie powierzchni lokalu lub po zajmowanym stanowisku służbowym. Wśród badań znalazło się także jedno dobrowolne. Formularz D dotyczy "dzietności kobiet w wieku powyżej 16 lat". Kobiety biorące udział w ankiecie będą musiały "wymienić małżeństwa i związki partnerskie w kolejności ich powstania".
Co ciekawe, oba spisy nie będą objęte ustawą o ochronie danych osobowych.
- Jeżeli przetwarzanie danych odbywa się na podstawie i w ramach innych przepisów prawa np. ustawy o narodowym spisie, to takie działanie jest legalne i dopuszczalne, z punktu widzenia przepisów ustawy o ochronie danych osobowych - powiedziała "Głosowi" Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Ochrony Danych Osobowych. Wyjaśniła jednocześnie, że za ochronę danych pozyskanych w trakcie spisu powszechnego odpowiadać będzie Główny Urząd Statystyczny.
Według rzecznika tej instytucji, wszystkie udzielone przez nas informacje będą należycie chronione. Zgodnie z ustawą o statystyce publicznej "dane indywidualne i dane osobowe są poufne i podlegają szczególnej ochronie". Wszystkie osoby biorące udział w przygotowaniu lub realizacji spisu "są zobowiązane do bezwzględnego przestrzegania tajemnicy statystycznej". Złożą również pisemne przyrzeczenie: "Przyrzekam, że będę wykonywać swoje prace na rzecz statystyki publicznej z całą rzetelnością, zgodnie z etyką zawodową statystyka, a poznane w czasie ich wykonywania dane jednostkowe zachowam w tajemnicy wobec osób trzecich".
- Rachmistrzowie przejdą w kwietniu szkolenie. W przypadku ujawnienia bądź niewłaściwego wykorzystania informacji objętych tajemnicą statystyczną grozi im kara od 3 do 5 lat pozbawienia wolności - poinformował Wiesław Łagodziński. Zapewnił jednocześnie, że kwestionariusze będą sukcesywnie niszczone, po wprowadzeniu danych do systemu komputerowego. Ma być ona zabezpieczony specjalnymi kodami. - W skali kraju będzie to kilkaset milionów stron formatu A4. Nie ma praktycznej możliwości przechowywania takiej ilości druków - wyjaśnił rzecznik Głównego Urzędu Statystycznego.
Opinie (54)
-
2002-03-13 14:52
do lilith
Co sie przejmujesz? Jak ich tam zaciukaja to nie bedzie szkody, w koncu chodzi tylko o slugusow komuchow
- 0 0
-
2002-03-16 19:02
O co chodzi????
Jak wiemy z doswiadczenia, obywatele placa podatki, i z naszych pienidzy podjmowane sa takie dzialania. Tylko czy naprawd jst potrzebny spis, i komu, i do czego. My nadal bedzimy placic podatki a co " ONI" zrobia z zebranymi danymi??? Czy kiedys ktos zajzal do ostatniego spisu, i wyciagnal jakies wnioski - niemysle. Jesli ktos z was wie czy kiedykolwiek uzywano tych danych- dajcie znac. (Robilam to w 80 zarobilam na kupno paska, ale co zobaczylam to moje - nieslychane przezycie)
- 0 0
-
2002-05-14 21:58
sąsiadka rachmistrzem
W moim szeregowcu i okolicznych (Osowa) rachmistrzem jest ogolnie znana ze wścibskości sąsiadka. W GUS-ie powiedziano mi, że to nie jest sprzeczne z żadnym przepisem. Z cała pewnością "przemyślę" swoje odpowiedzi na pytania.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.