• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nauczyciele świętują i protestują

15 października 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
W piątek oficjalnie obchodzono Dzień Nauczyciela, a dziś szkoły zostaną oflagowane. Nie z powodu święta, lecz nauczycielskiego protestu.

Piątkowe spotkanie nauczycieli z wojewodą pomorskim w Dworze Artusa było okazją do tradycyjnego składania życzeń i wręczania medali. Była to jednak nie do końca miła uroczystość bowiem Związek Nauczycielstwa Polskiego rozpoczął pogotowie protestacyjne przeciw zapisom dotyczącym płac nauczycieli w projekcie budżetu na przyszły rok.

- Były życzenia, ale i przekazanie informacji, że rozpoczynamy pogotowie protestacyjne. 15 października szkoły zostaną oflagowane - zapowiadała prezes pomorskiego oddziału ZNP Elżbieta Markowska.

Związkowcy chcieli, by początek akcji zbiegł się z obchodami Dnia Edukacji Narodowej. Dlatego pogotowie protestacyjne na dobre ma ruszyć dziś.

Związkowcy twierdzą, że pensje nauczycieli w przyszłym roku zamiast wzrosnąć - zmaleją. Chodzi o zapisaną w budżecie na rok 2008 niższą kwotę bazową, według której wylicza się wysokość pensji.

Pogotowie protestacyjne ma być zapowiedzią akcji, którą ZNP rozpocznie po wyborach parlamentarnych. 25 października przed urzędem wojewódzkim w Gdańsku ma się odbyć nauczycielska pikieta, a jeśli to nie pomoże: - Zostanie zorganizowana ogólnopolska pikieta w Warszawie, a następnie strajk nauczycieli i pracowników oświaty - zapowiada Elżbieta Markowska. - Wszystko będzie zależało od tego, jak nowy parlament ustosunkuje się do przedstawionego projektu budżetu na rok 2008.
Hit FM

Opinie (76) 4 zablokowane

  • SLD-wski związek nauczycielski

    trochę pokory drodzy nauczyciele. Wasz zawód to też misja. Tak jak w przypadku lekarzy. Jesteście z gruntu gorzej wykształceni, pracujecie mniej godzin, macie mnóstwo wolnego i wakacji, a wasze etaty sa lepiej opłacane. Pracujcie tyle godzin ile przeciętny lekarz, a nie będziecie wiedzieć co robić z pieniędzmi.

    • 0 0

  • drogi anonimku i prosty czlowieku abcd....

    Skoro tacy jesteście pewni swoich poglądów to zapraszam do pracy w szkole. Popracujecie trochę to sie przekonacie o co chodzi. Chociaż tak na marginesie, kto zatrudni głąbów niepotrafiących sie nawet podpisać? Innymi słowy: wsadź sobie tą misję tam gdzie słońce nie dochodzi!

    • 0 0

  • DO KASAI

    ROBI JACHTY I LAMINATY DLA PANSTWA TO NIC.....a coraz wiecej rodzin gloduje.....bo dzis licza sie tylko tzw.zwiazki zawodowe.....

    • 0 0

  • do wykształciucha:

    nie zauważyłeś, ile jest autopogardy w tym jak się podpisałeś?

    • 0 0

  • WŁAŚNIE WRÓCIŁAM

    Jak wyżej: właśnIE wróciłam po pracy do domu - 20.29. Wyszłam rano. Lekcje, przygotowanie dekoracji na przedstawienie, przygotowanie dzieci do poprawy sprawdzianu, zajęcia socjoterpaeutyczne, przygotowanie pomocy dydaktycznych na jutro (wszystko po lekcjach społecznie), teraz tylko zjem gotowe pierogi, rzucę okiem w mointor - co w świecie słychać i zabieram się za przygotowanie do lekcji na jutro. Całe szczęscie, że zeszytów ani ćwiczeń nie mam dziś do sprawdzenia. Jak się uda, to przed północą się położę, a jutro na ósmą, ale będzie pięknie, jak pierwszego podejedę do bankomatu - całe 900 zł mi wypłąci! Bajka :) A cztery dyplomy wyższych uczelni leżą w szufladzie. (tak sobie dziś patrzałam na ogłoszenie w Gdyni na ciastkarni: "Zatrudnię do sprzedawania ciastek - 1300 netto" , może by tak...)

    • 0 0

  • poziomka..

    wpadnij do mnie na truskawki.....

    • 0 0

  • czasu nie ma na nic, nawet na truskawki :( siedze przed kompem i lekcje przygotowuje na jutro. Dzien jak codzien :p

    • 0 0

  • poziomka

    no co ty, przeciez mamy dwa miesiace wakacji, dwa tygodnie ferii, za co anm placa( pamietaj w innych firmach sa tylko urlopy bezpłatne), pracujemy po 18 godzin, i po 5 latach znamy napamiec tok lekcji, bo od 50 lat nigdy sie nie zmienil podręcznik, wymagania ani program...baja ;)

    • 0 0

  • Bzdury nt zawodu nauczyciela

    1) nauczyciel pracuje 18 godzin / tydz.
    Bzdura. To są godziny dydaktyczne - niech ktoś porówna intensywność tej pracy z praca biurową Do tego trzeba dodać pracę w domu ( 2 godziny dziennie na sprawdzanie prac i przygotowanie lekcji to minimum), wywiadówki, dyskoteki, uzupełnianie dziennika, wyjścia z młodzieżą itd. Jesteśmy blisko 40 godzin w tygodniu jak nic.
    2) nauczyciele to maja dobrze bo mają ferie, 2 mies wakacji itd.
    Po pierwsze- wynika to z cyklu pracy w szkole czyli z wymagań klienta. Proszę bardzo, zlikwidujcie dzieciom miesiąc wakacji letnich i ferie zimowe. Będą szczęśliwe? W firmach czy urzędach też jest coś takiego jak sezonowość.
    Po drugie- te dłuższe ferie to jakaś rekompensata za SZTYWNE USTAWIENIE TEREMINÓW urlopów.
    Ja chętnie zabiorę moją żonę w maju do jakiegoś ciepłego kraju.. ceny o 1/3 niższe niż w lipcu i o 40% niż w sierpniu. No ale "no way"

    3)wcześniejsze emerytury dla nauczycieli to przywilej.
    I znowu kilka prostych argumentów:
    a)Nauczyciel pracuje głosem. przez 18 godzin w tygodniu. W wieku 60 lat.. to mogą chyba tylko Rolling Stones.
    b) jest powiedzenie " rodzice wychowują a babcie rozpieszczają"
    Nauczyciel w wieku lat 60 uczący nastolatków to rzadko kiedy jest dobry pomysł. Niestety pewnych rzeczy się nie przeskoczy.. inne widzenie świata często nieumiejętność radzenia sobie z techniką a czasem niedostosowanie do tego, jak zmienia się młodzież. O szkole podstawowej gdzie zwyczajnie często potrzebna jest sprawność i kondycja fizyczna- nie wspomnę.
    d)Nauczyciele za darmo jeżdzą na wycieczki, chodzą do kina itd.
    Bzdura. Po pierwsze- kina zwykle dają 1 bilet dla opiekuna na 20 uczniów. Wg przepisów szkolnych na każdych 10 lub 15 uczniów musi być opiekun- więc dodatkowi opiekunowei płacą z tych ogromnych nauczycielskich pensji. W praktyce oznacza to że sprawują opiekę (i odpowiedzialność) nad młodzieżą ZA FRIKO.
    Po drugie- na wycieczkach mają odpowiedzialność za dzieci i są w pracy przez 24 h/ dobę przez kilka dni z rzędu. Zwłaszcza wycieczki z noclegiem w gimnazjach i liceach to hardcore. Nawet policjanci pracują na zmiany a nauczyciel na wycieczce- nie.
    Mieliby za to płacić ??? Bo wynagrodzenia dodatkowego zdaje się nie otrzymują.

    5) do zawodu nauczyciela walą teraz tłumy.
    W dużych miastach kompletnie nie ma chętnych- pierwsza płaca nauczyciela po wyższych studiach to ok 600-700 PLN na rękę, 1000 PLN przekracza się gdzieś po 4-5 latach.
    W szkole mojej żony w czasie ostatniego roku szkolnego ( w trakcie roku!!) odeszło troje młodych dobrze zapowiadających się nauczycieli. Powód ten sam: lepiej znaleźć pracę biurową za 1500 PLN niż tyrać w szkole - z perspektywą dojścia do takich zarobków za lat 10. Bo za płacę stażysty nie sposób się utrzymać.

    • 0 0

  • poziomka co Ty pleciesz

    właśnie widać jak ty pracujesz. Siedzisz przed kompem i bąki zbijasz. Śledzenie debilnych postów można robić tylko w pracy dla zabicia nudy tak jak ja. 5 zł na godzinę , minimum 200 h w miesiącu.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane