- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (328 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (51 opinii)
Nazwa gdańskiego stadionu wystawiona na sprzedaż
Tak, dzień po dniu, powstaje stadion piłkarski w Letnicy. Film powstał po zmontowaniu zdjęć, robionych przez kamerę obserwującą plac budowy od rozpoczęcia prac budowlanych. mat. BIEG 2012
Gdańsk jako pierwszy sprzedaje nazwę swojego stadionu budowanego na Euro 2012. Czy na przecieraniu szlaków innym zyska, czy raczej straci?
Udział w nim może wziąć każdy, jednak wygra ten, kto, poza atrakcyjną ceną, zaoferuje odpowiednią nazwę. Czyli jaką?
- Nie może to być nazwa wulgarna, nie może zawierać treści pornograficznych, nawołujących do rasizmu, dyskryminacji, terroru, nie może też budzić sprzecznych skojarzeń - wylicza Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Dopiero w drugim etapie konkursu pod uwagę będzie brana oferta finansowa. Miasto nie ujawnia nic poza tym, że za 5-letnią, ważną do 2014 roku umowę ze sponsorem, chce dostać kilka milionów złotych. Co sponsor dostanie w zamian? Niemało.
Poza prawem do wskazania nazwy obiektu i statusem sponsora tytularnego, także wyłączne prawo do umieszczania na elewacji stadionu swojego logo w czterech miejscach, zajęcia określonej powierzchni reklamowej na betonowej balustradzie, lożę VIP-owską i 20 miejsc parkingowych. Do tego prawo do nadania nazwy Klubowi Biznesu oraz do wykorzystania wizerunku stadionu do własnych celów.
Po 5-letnim okresie obowiązywania umowy, może ona zostać przedłużona, bez konieczności organizowania nowego przetargu. -Chcielibyśmy, by sponsorem tytularnym została firma znacząca, która związałaby się z tym obiektem na wiele lat - tłumaczy Ryszard Trykosko, prezes spółki Bieg 2012.
O tym, kto mógłby pokusić się o miano sponsora tytularnego gdańskiego stadionu spekuluje się od dawna, ale żadnych oficjalnych deklaracji nie ma. Paweł Olechnowicz, prezes od zawsze wymienianego w tych rankingach Lotosu, twierdzi, że jego firma zostawia w Gdańsku takie podatki, że nazwa stadionu powinna trafić do niej automatycznie.
Pieniądze uzyskane ze sprzedaży nazwy zostaną przeznaczone m.in. na utrzymanie stadionu, którego roczne koszty eksploatacji - po otwarciu - wyniosą od 10 do 12 mln zł. W przyszłym roku zostanie wyłoniony operator, który będzie się głowić, jak zdobyć te pieniądze.
Konkurs na sponsora tytularnego stadionu w Letnicy zostanie rozstrzygnięty 9 grudnia.
Miejsca
Opinie (441) ponad 20 zablokowanych
-
2009-11-24 20:17
Krzyżacka Melina
- 1 0
-
2009-11-24 20:18
Miska Budynia
- 1 1
-
2009-11-24 20:33
Budyń Baltic Arena
mleko rządzi :)
- 1 1
-
2009-11-24 20:42
BODEGA ARENA !
kto za?
- 0 0
-
2009-11-24 20:43
Komercja nas kiedyś zeżre...
...dziś wszystko, włącznie z nazwą stadionu i drużyny jest na sprzedaż...
- 0 0
-
2009-11-24 20:48
UNIMIL ARENA
Ja jestem za nazwą UNIMIL ARENA,bo większość kiboli z Gdańska to efekt pękniętej gumki:)
- 0 0
-
2009-11-24 21:32
"Upadający Gdańsk Arena" (1)
z tytułu ogromnych pożyczek i braku perspektyw.
- 1 2
-
2009-11-24 22:44
a może lepiej by brzmiało
przyczyna do szybszego UPADKU wolnego miasta GDAŃSKA, ARENA!!!
- 0 1
-
2009-11-24 21:43
FRYZJER ARENA
największy miłośnik polskiego futbolu ma gest!
- 1 0
-
2009-11-24 21:44
HOSSA ARENA
może deweloper da radę ?
- 0 0
-
2009-11-24 21:45
SAN MARINO ARENA
Ten kraj lubi się przecież promować przez futbol.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.