Piłkarze FC Barcelony nie przyjadą na mecz z Lechią, który miał się odbyć na PGE Arenie w sobotę, 20 lipca o godzinie 20:30! Bezpośrednim powodem rezygnacji mistrzów Hiszpanii z przylotu do Polski jest odejście trenera Tito Vilanovy. Szkoleniowiec zmaga się z chorobą nowotworową. Agencja Polish Sport Promotion na razie nie zamierza zwracać pieniędzy za zakupione bilety, gdyż negocjuje... nowy termin spotkania.
Aktualizacja, godz. 12:12. Organizatorzy meczu zapowiedzieli, że o godz. 17 przedstawią dalsze ustalenia dotyczące odwołanego spotkania
Lechii Gdańsk z Barceloną.
Nie ma meczu, zwiedź bezpłatnie PGE Arenę
Pokonaliście długą drogę, aby zobaczyć mecz Lechii Gdańsk oraz FC Barcelony? Mecz odwołany, ale operator stadionu zaprasza na bezpłatne zwiedzanie PGE Areny.
- Zwiedzający będą mieli wyjątkową okazję poznać proces organizacji spotkań Lechii Gdańsk na bursztynowym stadionie. Na własne oczy będą mogli się przekonać ile ciężkiej pracy należy włożyć w organizację tak dużego przedsięwzięcia. Nasi przewodnicy przeprowadzą gości przez korytarze, szatnie, tunele dla piłkarzy, wreszcie na obrzeża murawy, tak aby każdy fan piłki nożnej mógł chociaż przez chwilę poczuć się jak piłkarz wychodzący na murawę - informuje Katarzyna Pająk z biura prasowego operatora stadionu.
Bramy PGE Areny będą otwarte dla zwiedzających w godzinach 10-20.
CZY BĘDZIESZ ZWIEDZAĆ STADION? - ZAGŁOSUJ!
rozumiem ją, choroba nowotworowa to nie tylko dramat trenera, ale i klubu
18%
współczuję trenerowi, ale wydaje mi się, że to tylko pretekst, aby nie przyjechać
24%
nie rozumiem tego, przecież w sztabie są i inni trenerzy, którzy mogli poprowadzić Barcelonę w Gdańsku
26%
to skandal, ci którzy kupili bilety powinni otrzymać nie tylko zwrot pieniędzy, ale i odszkodowanie
32%
Aktualizacja, godz. 23:15. -
Nastroje w drużynie są tak złe, że nie zagramy w Polsce - wyjaśnia prezes FC Barcelona
Sandro Rosell po złożeniu oświadczenia dotyczącego stanu zdrowia Tita Vilanovy, który został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska trenera. -
Po przedyskutowaniu tej sprawy z kapitanami, piłkarzami i trenerami, zdecydowaliśmy się nie lecieć jutro na mecz do Polski, ponieważ nastroje w zespole nie są do tego odpowiednie - podkreśla.
Aktualizacja, godz. 23:03. Trwają negocjacje w sprawie nowego terminu meczu. Możliwe, że Barcelona zagra w Gdańsku w sierpniu. Przyjazd Katalończyków w lipcu jest już praktycznie niemożliwy.
Aktualizacja, godz. 22:58. Podczas zwołanej w trybie pilnym konferencji prasowej
Tomasz Rachwał z Agencji PSP mówi wprost:
Sytuacja jest wyjątkowa, ale jako rekompensatę oczekujemy przysłania pierwszego składu Barcelony w innym terminie.KIEDY BARCELONA MOŻE PRZYLECIEĆ DO GDAŃSKA?***Informację o rezygnacji z przylotu do Polski "Dumy Katalonii" zamieszczono
na oficjalnej stronie klubu. Ma to być wyraz solidarności drużyny z chorym szkoleniowcem.
Taką decyzję podjęli prezydent klubu
Sandro Rosell i dyrektor sportowy
Andoni Zubizarreta po dymisji trenera
Tito Vilanovy. Szkoleniowiec, który samodzielnie pracował od poprzedniego sezonu, a wcześniej był długoletnim asystentem, odszedł z powodu nawrotu
choroby nowotworowej.
Zmaga się z nią od ponad roku. W grudniu poddał się operacji ślinianki przyusznej, a potem przechodził chemioterapię i radioterapię. Dlatego nie było go na ławce Barcelony przez trzy miesiące. Wrócił do pracy w marcu.
Następca Vilanovy ma zostać wyłoniony w przyszłym tygodniu. 24 lipca Barcelona ma grać bowiem w Monachium z Bayernem.
Lechia została zaskoczona decyzją. Nikt jej nie poinformował wcześniej. Gdy w Barcelonie o 20:30 rozpoczynała się konferencja prasowa, o tej samej porze gdańszczanie pod wodzą
Michała Probierza rozpoczynali trening na PGE Arenie. Specjalnie został on zorganizowany w porze, o której miał być w sobotę rozgrywany mecz.
TYPY VIP-ÓW I CZYTELNIKÓW TROJMIASTO.PLOrganizator meczu - agencja PSP -
na razie nie zamierza oddawać pieniędzy za wykupione już bilety. Jak podawano rano, sprzedano 32 tysiące wejściówek.
"Agencja PSP, organizator meczu, negocjuje inny termin meczu ze sztabem FC Barcelony obecnym w Gdańsku. Informację o nowym terminie Super Meczu podamy możliwie jak najszybciej.
Szanując decyzję piłkarzy FC Barcelony, przepraszamy kibiców i osoby zaangażowane w projekt za wszelkie utrudnienia związane z odwołaniem meczu" - napisał
w oświadczeniu na stronie Super Meczu
Tomasz Rachwał, prezes Polish Sport Promotion.
TAK PRZYGOTOWYWANO SIĘ DO MECZU Za przyjazd do Polski Barcelona miała zarobić około 2 miliony euro. Bilety normalne na to spotkanie początkowo sprzedawano w cenach od 200 do 450 złotych. Dopiero w ostatnich dniach wprowadzono promocję - dwa bilety w cenie jednego.
Dodatkowe koszty musiały ponieść osoby, które zdecydowały się na mecz przyjechać lub przylecieć specjalnie do Gdańska. Jak informował fan club Barcelony, zespół gości miało wspierać około 7 tysięcy kibiców, w tym blisko 1,5 tysiąca miała dotrzeć z Hiszpanii.
ONI MIELI WSPIERAĆ BARCELONĘ
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
