• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie będzie krematorium

(boj)
2 czerwca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Na cmentarzu przy ul. Spokojnej nie powstanie krematorium - tak zdecydowały władze Gdyni. Mieszkańcy złożyli w magistracie petycję w tej sprawie. Widniało pod nią kilkaset podpisów. Kilkanaście dni temu opublikowaliśmy w naszym portalu list mieszkańców w tej sprawie.

Władze Gdyni przygotowywały się do tego, by na ul. Spokojnej powstało krematorium. W grudniu 2004 r. rozstrzygnięto nawet konkurs na opracowanie koncepcji architektoniczno - konstrukcyjnej wraz z zagospodarowaniem terenu na rozbudowę Cmentarza Komunalnego przy ul. Spokojnej. Wygrała go Architektoniczna Pracownia Autorska Mirosława Frąszczaka z Gdyni. W uzasadnieniu można było przeczytać: "Prosta, surowa architektura korespondująca z charakterem obiektu. Ciekawe rozwiązanie poprzez zastosowanie formy muru - ogrodzenia oddzielającego obiekt od ulicy".

Dwa z dwunastu zaleceń jakie sąd konkursowy ustalił dla zdobywcy pierwszej nagrody brzmiały: "Przestrzeń pomieszczenia piecowego winna mieć gabaryty umożliwiające instalację wszystkich oferowanych na rynku pieców kremacyjnych" oraz "Rozpatrzyć wykorzystanie wzgórza na północny zachód od budynku krematorium jako miejsce pochówków urnowych".

Mieszkańcy Małego Kacka nie są przeciwko nowoczesności, ale nie wyobrażają sobie życia w sąsiedztwie krematorium. Obawiają się również, że jeśli doszłoby do jakiejś awarii dym powstający przy okazji palenia zwłok szedłby prosto w ich okna. Z jednej strony nie ma co się dziwić, że mieszkańcom ten pomysł się nie podoba. Z drugiej - kiedy na cmentarzu witomińskim powstała pierwsza ściana urnowa, wolne miejsca w niej bardzo szybko się skończyły. Świadczy to o bardzo dużym zainteresowaniu ludzi tą formą pochówku. Dotąd w celu kremacji najczęściej trzeba było wozić zwłoki do Poznania. Krematorium działa tam od wielu lat i jak dotąd nie było mowy o awarii. Z trzeciej strony - sąsiedzi cmentarza przy ul. Spokojnej sugerują, że gdyby krematorium powstało w Pierwoszynie, nikomu by nie przeszkadzało, bo tam byłoby z dala od osiedli mieszkaniowych.

Konkurs rozpisano w związku z planami na przyszłość. Skoro nekropolia w Małym Kacku ma być przebudowywana, kaplica, która ma tu powstać miała od razu być tak zbudowana, by w przyszłości mogło tu powstać krematorium.

- Prezydent Miasta Gdyni podjął decyzję o rezygnacji z planów budowy krematorium na Cmentarzu Komunalnym przy ulicy Spokojnej - informuje Joanna Grajter, rzecznik Urzędu Miasta Gdyni. - Zaniepokojenie mieszkańców dzielnicy spowodowało zmianę zakresu jego przebudowy. Będzie on dotyczył wyłącznie poszerzenia cmentarza, budowy drogi dojazdowej i parkingów oraz kaplicy przedpogrzebowej.
(boj)

Opinie (29) 2 zablokowane

  • Bardzo dobra decyzja

    Samo krematorium owszem tak, ale tam gdzie nikomu nie przeszkadza. Na jakis koncach miasta, a nei w srodku dzielnicy mieszkaniowej. Gratuluje trzezwego umyslu Szczurkowi. Masz Pan u mnie 1 punkt na plus po PoPiSie.

    • 0 0

  • W Gdańsku-Wrzeszczu z 2 lata temu powstało krematorium. Przed rozpoczęciem budowy ktoś podpuscil naiwnych i też troche

    protestowali, zbierali podpisy, itp. Na szczęście miasto ich zignorowalo i dzisiaj jest calkiem ładna budola tuż obok cmentarza Sre

    • 0 0

  • Sopocianko,

    startuj do Jarka, on wszystko może - nawet wbrew prawu. Na portalu niewiele załatwisz, a żeś fanką PiSdusiów, to.....POWODZENIA!

    • 0 0

  • baja...

    super pseudo baja pasuje do bajek z PO :)

    • 0 0

  • Sopocianko,

    jasne, już cię lakiernia nie obchodzi, a tylko mój nick (a nie żadne pseudo...). Typowe!

    • 0 0

  • nie mnie bardzo zainteresowałeś(aś) tym krematorium super lepsze niż lakiernia:)

    • 0 0

  • ..

    ciekawy sposob na kase , w sumie klijentow nie zabraknie.

    • 0 0

  • i tak niedlugo koniec; )

    Spisek i Tajemnica ? 21 grudnia 2012

    21 grudnia 2012 - ostatni dzień, miesiąc i rok podany w kalendarzu Majów. Według nich, właśnie 21 grudnia 2012 ma być datą końca świata czy też aktualnej cywilizacji i początkiem nowej.

    Fakt ten stał się podstawą do katastroficznych przepowiedni. Zwolennicy końca świata w 2012 r. zauważają potwierdzenie swoich teorii w innych zabytkach, m.in. w Zodiaku z Dendery i doszli do wniosku, że starożytni kapłani dostrzegli, że co ok. 11 500 lat powtarza się specyficzny układ planet i gwiazd (Wenus, Mars, Orion i in.), powodujący poważne perturbacje w skali co najmniej Układu Słonecznego, np. zniszczenie niektórych planet, przemieszczenie biegunów magnetycznych Ziemi, ogromne nasilenie aktywności Słońca, a nawet odwrócenie kierunku ruchu Ziemi. Ostatnie takie zdarzenie miało mieć miejsce w roku 9792 p.n.e., a kolejne ma przypaść na 21 grudnia 2012 r. Według zwolenników ruchu New Age w tym czasie ma nastąpić nowa Era Wodnika.

    Związek daty z teorią spiskową

    Data ta stała się również pretekstem do zbudowania jednej z najdramatyczniejszych teorii spiskowych współczesnego świata 1. Kompletny Kalendarz Majów, rzekomo wywieziony z Berlina w 1945 przez wojska rosyjskie, został przetłumaczony dopiero krótko przed rokiem 1968. Twórcy teorii spiskowej związanej z tym kalendarzem twierdzą, że Rosjanie znaleźli w tym dokumencie informacje, które następnie sami zweryfikowali, a z których wynikało, że w dniu 21 grudnia 2012 r. na drodze Ziemi znajdzie się planetoida olbrzymich rozmiarów. Rzekomo planetoida ta jest opisana w Kalendarzu Majów jako obiekt kosmiczny o średnicy 100 km. Ma ona zderzyć się z Ziemią tego dnia, czym doprowadzi do całkowitego zniszczenia naszej planety. Dlatego Majowie nie widzieli sensu tworzenia kalendarza o datach późniejszych, sięgających poza zagładę kuli ziemskiej. Wiarygodność takiego wnioskowania miała wynikać z faktu, że kalendarz Majów opisywał ruchy ciał niebieskich naszego Układu Słonecznego (w tym zaćmienia Słońca i zaćmienia Księżyca) nawet sprzed 500.000 lat z dokładnością do kilku sekund. Opisał również ruch ostatni - kolizję Ziemi ze 100-kilometrową planetoidą.

    Teoria spiskowa wokół kalendarza Majów dokonała powiązania w całość następujących elementów:

    * Rosjanie poinformowali przed rokiem 1968 przywódców kilku krajów świata o treści tłumaczenia kalendarza Majów, w tym prezydentów USA, Francji oraz RFN, aby zaczerpnąć ich opinii, czy należy informować społeczeństwa swoich krajów o fakcie zbliżającego się kresu Ziemi.
    * Rewolucja seksualna, która zapanowała w 1968 r. w wielu państwach Europy i w USA, była efektem decyzji polityków, aby przed końcem dziejów społeczeństwa zaznały wolności, których do tej pory nie było dane im zażywać (stąd późniejsze prawa gejów i lesbijek do ślubów, stosunkowo niskie ceny biletów lotniczych i dzięki temu swobodne podróżowanie po całym świecie, otwarcie granic nawet dla najmniej cywilizowanych narodów).
    * Artyści, filmowcy, pisarze i inni twórcy kultury otrzymali zadanie przygotowania społeczeństw na Ziemi do godziny zero (stąd seria np. filmów o zagładzie Ziemi niesionej z kosmosu przez różne asteroidy i meteory, np. film Armageddon).
    * Władze wielu krajów na Ziemi postanowiły tak kierować polityką społeczną i gospodarczą, aby do grudnia 2012 r. wyczerpać wszystkie posiadane rezerwy (stąd wiele projektów i planów rozwojowych np. agend rządowych USA koncentruje się na rozwoju do roku 2012, późniejsze okresy opisując tylko ogólnikowo).
    * Władcy krajów muzułmańskich zareagowali radykalizacją swojej polityki religijnej, bojąc się utraty kontroli nad swoimi społecznościami na długo przed rokiem 2012.
    * Łagodzenie obyczajów czy rezygnacja z wielu przeżytków historycznych (np. z segregacji rasowej) w USA i Afryce - przeciwnie niż w krajach muzułmańskich - mają ułatwić dożycie do godziny zero.
    * Jednocześnie naukowcy otrzymali za zadanie tak informować społeczeństwa o zjawiskach kosmicznych w sąsiedztwie Ziemi, aby, jeżeli jawnie będą one sugerowały możliwość zderzenia jakiegoś meteorytu z Ziemią, posługiwać się w nich datami potencjalnej kolizji sięgającymi daleko poza rok 2012. Celem tego jest, aby ludzie na Ziemi nie popadli zbyt wcześnie w panikę, w depresję czy zniechęcenie i aby jeszcze w dniu 21 grudnia 2012 r. w kranach płynęła woda, elektrownie dostarczały prąd, a ludzie planowali następne dni spędzać przy choince z lampkami.
    * Przekonanie o nieuchronności zagłady Ziemi tego właśnie dnia ma zapobiegać tworzeniu programów rządowych ewakuacji kogokolwiek dokądkolwiek. Zakłada się bowiem, że nikt na Ziemi nie przeżyje kolizji z ciałem niebieskim o średnicy 100 km. Kolizja taka spowodować musi rozłupanie kuli ziemskiej, podobnie jak to dzieje się przy uderzeniu kuli karabinowej w pomidor.

    • 0 0

  • 2012

    Ciekawe skad onet o tym wie?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane