- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (171 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Odłożona rozbudowa Kartuskiej w Gdańsku
Kierowcy i mieszkańcy korzystający z górnego odcinka ul. Kartuskiej będą musieli zapomnieć o jej rozbudowie. Po tym jak urzędnik CUPT podał miastu niewłaściwe informacje, a urzędnicy z magistratu tego nie zweryfikowali, Gdańsk stracił 132 mln zł dofinansowania. W czwartek radni przesuną inwestycję w wieloletniej prognozie finansowej na lata 2019-2021.
- Centrum Unijnych Projektów Transportowych zdecydowało o nie przyznaniu nam dofinansowania do inwestycji drogowej. Gdańscy urzędnicy odwołali się od tej decyzji, ale nie uwzględniono jej, stąd będziemy podejmować uchwałę o wstrzymaniu finansowania tego przedsięwzięcia z budżetu miasta. W tym zakresie zmienimy też wieloletnią prognozę finansową miasta. Nie stać nas, by realizować ją tylko ze środków miasta - mówi Piotr Borawski, przewodniczący PO w radzie miasta.
Miejscy urzędnicy ubiegali się o dofinansowanie w wysokości 85 proc. kosztów, co, przy szacowanej na 160 mln zł inwestycji, oznaczało otrzymanie z Unii Europejskiej aż 132 mln zł.
Wniosek do Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT) został złożony w maju 2016 roku. Pieniądze miały zostać przyznane w ramach konkursu pod nazwą "Zwiększenie dostępności transportowej ośrodków miejskich leżących w sieci drogowej TEN-T i odciążenie miast od nadmiernego ruchu drogowego" (działanie 4.1).
Na początku listopada ubiegłego roku CUPT poinformował, że wniosek o dofinansowanie rozbudowy ul. Kartuskiej został rozpatrzony negatywnie. Uzasadniano, że ten odcinek nie znajduje się w sieci TEN-T, więc nie może ubiegać się o środki na rozbudowę dróg będących w tej sieci.
Urzędnicy nie kryli zdziwienia.
Błędy w komunikacji między urzędnikami
Kilka tygodni temu spotkaliśmy się z władzami spółki miejskiej InvestGda, która przygotowywała dokumentację do CUPT-u. Jej szef, Alan Aleksandrowicz pokazał nam maila od urzędnika średniego szczebla w warszawskim urzędzie, w którym zapewniano, że ul. Kartuska leży w sieci TEN-T.
Po złożeniu dokumentów okazało się, że jest inaczej. A Ministerstwo Rozwoju wytknęło urzędnikom z Gdańska, że o przebieg sieci TEN-T powinni byli zapytać w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, a nie w CUPT-cie.
- Po oddaniu do użytkowania we wrześniu 2013 roku odcinka drogi ekspresowej S7 Gdańsk - Koszwały [Południowa Obwodnica Gdańska - dop. red.], uległ zmianie przebieg sieci TEN-T. Stary przebieg drogi nr 7 od wschodniej granicy miasta do węzła Karczemki - Trasa W-Z - stracił kategorię drogi krajowej i jednocześnie przestał pełnić rolę szlaku drogowego w sieci TEN-T - wyjaśnia biuro prasowe Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.
Gdyby miejscy urzędnicy wiedzieli, że nie mogą się ubiegać o środki finansowe w tym konkursie, mogliby złożyć wniosek do innego programu. Gdy w listopadzie ubiegłego roku Kartuska została odrzucona, było już za późno na zmianę programu.
Urzędnicy nie składają broni
Przypomnijmy, że w ramach miejskiej inwestycji miał zostać przebudowany 2,8-kilometrowy odcinek ul. Kartuskiej, od ul. Otomińskiej do granicy miasta z gminą Żukowo . Istniejąca dziś jednopasmowa ulica miała zostać zastąpiona dwiema dwupasmowymi jezdniami, na których dopuszczalna prędkość wynosiłaby 70 km/h. W ramach tej samej inwestycji miały powstać drogi dojazdowe do rozbudowanej ulicy wraz ze skrzyżowaniami.
Miasto wydało na projekt ok. 3 mln zł. Czy to oznacza, że można go teraz schować głęboko w szufladzie?
- Nie do końca. Czekamy na kolejną transzę unijnych środków, która ma być uruchomiona w latach 2018-2019. Może wtedy uda się zrealizować projekt - mówi Borawski.
Spółka InnestGda rozważa też podzielenie inwestycji na dwa mniejsze fragmenty tak, by w przyszłości łatwiej można ją było zrealizować.
Miejsca
Opinie (163) 4 zablokowane
-
2017-05-25 08:59
drogo (1)
2.8 km drogi 160 mln zł.
- 5 3
-
2017-05-25 09:05
wiesz jaka tam jest infrastruktura?
ile naczyń połączonych?
- 3 2
-
2017-05-25 09:04
czy urzędnicy odpowiedzą za swoje niekompetencje?
- 8 1
-
2017-05-25 09:12
WINA TUSKA? (1)
tylko pytam ;)
- 6 3
-
2017-05-27 17:16
no jasne
jak się piotrowicz z głupkowatym uśmiechem maliniaka ocieli to też wina Tuska!
- 0 0
-
2017-05-25 09:25
Patrzcie no... w jednych miastach piszą, że coś będzie, a w innych że czegoś nie będzie. Ciekawe, że rezultat jest ten sam :)
- 5 1
-
2017-05-25 09:28
hello
Panie Zbyszku zapraszamy do gdanska takze!
- 3 4
-
2017-05-25 09:36
Ż E N A D A....ADAMOWICZ NIC NIE ZROBI KUMPLOM
nikt nie poniesie konsekwencji...tak działa
- 10 4
-
2017-05-25 09:39
w budżecie nie ma kasy na Karuską
z dwóch powodów:
1. przy tej ulicy nie ma żadnej działki nowaka
2. spółki miejskie nie wypłacą dywidendy miastu bo muszą przeznaczyć kasę na budowę infrastruktury na wyspie sobieszewskiej gdzie akurat jest działka nowaka- 14 7
-
2017-05-25 09:43
ul. Kartuska od węzła Karczemki do Żukowa dalej jest drogą krajową!
cyt.
Po oddaniu do użytkowania we wrześniu 2013 roku odcinka drogi ekspresowej S7 Gdańsk - Koszwały , uległ zmianie przebieg sieci TEN-T. Stary przebieg drogi nr 7 od wschodniej granicy miasta do węzła Karczemki - Trasa W-Z - stracił kategorię drogi krajowej i jednocześnie przestał pełnić rolę szlaku drogowego w sieci TEN-T - wyjaśnia biuro prasowe Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.
Przecież to inny odcinek więc dlaczego został odrzucony? Od węzła Karczemki ul. Kartuska dalej ma status drogi Krajowej nr 7! Dalej jest w sieci TEN-T!
Czy już nikt nie patrzy w mapy?- 10 0
-
2017-05-25 10:19
najbardziej śmieszy mnie uzasadnienie projektu poszerzenia drogi
ma to w oficjalnej wersji służyć "odciążeniu miast od nadmiernego ruchu drogowego".
Takie inwestycje w poszerzanie dróg powodują w krótkim okresie zwiększenie skłonności do korzystania z samochodów przez mieszkańców sąsiednich gmin, a w długim okresie zwiększenie skłonności do wyprowadzania się poza miasto rdzennych mieszkańców i osiedlanie się przyjezdnych na peryferiach lub w gminach podmiejskich a nie w pobliżu centrum lub w miejscach dobrze skomunikowanych transportem szynowym (SKM ).
Tak czy inaczej takie inwestycje przyczyniają się do zwiększenia obciążenia miasta już i tak nadmiernym ruchem drogowym.
Prosta zależność: jak się miasto projektuje z myślą o ruchu i parkowaniu samochodów, wtedy powstaje miasto przepełnione samochodami; jak się projektuje miasto z myślą o potrzebach ludzi (niekoniecznie przecież poruszających się po nim samochodami) to mamy miasto dla ludzi.
Wybór należy do nas.
Może to i dobrze że projekt przepadł - będzie więcej czasu na poważną refleksję nad przyszłością systemu transportu i mobilności w mieście.
Jak na razie wiele działań miasta prowadzi prostą drogą do niezrównoważonego rozwoju. Koszty przewymiarowanej infrastruktury drogowej zapłacą następne pokolenia.- 1 9
-
2017-05-25 10:24
Kupiliście mieszkania na tęczowym wysypisku to teraz sobie płaczcie.
- 2 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.