- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (242 opinie)
- 2 Niespokojna noc na gdańskich drogach (158 opinii)
- 3 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (323 opinie)
- 4 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (15 opinii)
- 5 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (65 opinii)
- 6 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (868 opinii)
Nie daj się naciągnąć żebrzącym
Kilka tysięcy ulotek pojawi się w restauracjach, tunelach czy ulicach Gdańska, by przestrzegać przed dawaniem jałmużny żebrakom. Wielu z nich już przyjechało do Trójmiasta do swojej "pracy" z całej Polski. Potrafią zarobić 500 zł dziennie.
- Podobnie jak w zeszłym roku, zostały przygotowane ulotki informacyjne w języku polskim i angielskim po to, byśmy się zastanowili zanim damy jakieś pieniądze osobom żebrzącym, bo to nie jest rozwiązanie problemu - wyjaśnia Arkadiusz Kulewicz, z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdańsku, który działa w tej sprawie wraz z Towarzystwem Pomocy im. Św. Brata Alberta w Gdańsku. - Dla nich zaczęły się już żniwa. Dzienne dochody to kwota około 500 zł. Do Trójmiasta zawitali już żebrzący z innych zakątków Polski - dodaje.
Akcja uświadamiająca jest po to, byśmy sobie zdali sprawę, że żebrzący tak długo nie znikną z ulic, jak długo będą dostawać jałmużnę. Ulotki pojawią się głównie w ogródkach restauracji, bo właśnie tam najczęściej jesteśmy nagabywani przez żebrzących.
Dlaczego nie mamy dawać pieniędzy żebrzącym i na co nas naciągają? Twierdzą, że zbierają na jedzenie, leki, udają niepełnosprawnych. Badania pokazały, że jest dwanaście figur żebraczych. Najczęstsze z nich to "na kolanach" i "ze zwierzęciem". One wzbudzają największą litość.
Żebractwo to problem, ale nie dla żebraków - zgodnie podkreślają pracownicy MOPS-u, funkcjonariusze Straży Miejskiej i Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. Pracownikom tych instytucji są doskonale znani wszyscy gdańscy żebracy.
- Większość z nich to osoby nieźle sytuowane, mają mieszkania, opłacany czynsz, stały dochód w postaci renty czy emerytury. Tylko nieliczni mają zaburzenia psychiczne i korzystają z pomocy społecznej - tłumaczy Ewa Zając z gdańskiego MOPS-u.
Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta, MOPS i Straż Miejska namawiają do namysłu i refleksji przed wsparciem żebrzącego kilkoma złotymi. Dwujęzyczne ulotki wyraźnie podkreślają, że żebractwo jest formą wyłudzenia, opartą na wzbudzaniu współczucia i litości.
Natarczywi żebrzący nie pozostają bezkarni. Straż Miejska i policja rocznie interweniuje kilkadziesiąt razy. Kodeks wykroczeń jasno określa, że osoba posiadająca środki do życia, zdolna do pracy, lecz mimo tego żebrząca w miejscu publicznym, podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny. Jeśli natomiast ktoś żebrze w sposób natarczywy, może trafić do aresztu na 30 dni lub do więzienia.
Sopot ostatnio skontrolował osoby żebrzące, ale nie daje im pouczeń lecz doprowadza ich w trybie przyśpieszonym pod sąd. Więcej w artykule: Sopot: "zero tolerancji" dla żebrzących.
Opinie (524) ponad 20 zablokowanych
-
2011-06-06 11:55
RACJA. Lepiej dać pieniadze księdzu (3)
czy wydać na pierdoły niż pomóc innym, którzy tej pomocy potrzebują. A gdzie wiara i wypełnianie słów Chrystusa o miłości wobec bliźnich ???
- 3 12
-
2011-06-06 11:59
(1)
Jeżeli przez miłość bliźniego rozumiesz sponsorowanie flaszki i w konsekwencji tłuczenie dzieciaków i kobiet to rzeczywiście musisz być dobrym chrześcijaninem.
- 6 1
-
2011-06-06 12:04
lepiej dać na wino... mszalne...
- 1 0
-
2011-06-06 12:11
właśnie z tej miłości nie daję kasy...im mniej zarobią tym szybciej wezmą się do roboty...rozumiem biedę doskonale, wyrwałam się z niej i pomagam, ale ludziom, którym ta pomoc coś da w życiu
- 1 1
-
2011-06-06 11:56
To bezdomni kibice arki zebraja (1)
- 9 4
-
2011-06-06 12:09
zbiórka kasy dla megafajfona ich władcy
- 4 0
-
2011-06-06 12:20
NA URUNI GÓRNEJ żebrze taki mały facecik
jest bezczelny, za kazdym arzem gdy proponuje mu produkty spozywcze, mleko, wedlinę, ser mówi, że chce pieniądze :(
- 1 2
-
2011-06-06 12:36
żebrzące dzieci (5)
Przede wszystkim nie dawać dzieciom (chyba że coś do jedzenia fundnąć). Nie chodzą do szkoły, są wykorzystywane do żebrania, rodzice lub koledzy odbierają im wyżebrane pieniądze, a wzorzec zachowania zostaje utrwalony... A matki z malutkimi dziećmi w ramionach na chodniku? czym nafaszerowały swoje niemowlaki, żeby nie płakały przez cały dzień? :/
Litościwiej jest nie dać.
"Przywieźć do obcego kraju małe dzieci, odebrać matkom i z zimną krwią używać ich do żebrania - trudno wymyślić okrutniejszy proceder."- 16 0
-
2011-06-06 12:40
Obcym nie dawać (1)
nie mówi po Polsku, to nic nie dawać, niech jadą dalej, lub znajdą pracę. Wystarczy nam naszych zawodowych żebraków.
- 1 1
-
2011-06-06 12:52
wystarczy nam tez krajowych politykow i co z tego?
rostowski okrada nam budzet
- 2 0
-
2011-06-06 12:45
podchodzi do mnie mały brudas z wyciągniętą łapą (1)
i coś chrzani po rumuńsko-polsku. Mówię "zjazd". Od razu zrozumiał:))))
- 4 1
-
2011-06-06 12:51
a nie mowil moze "tata"?
- 4 0
-
2011-06-06 14:20
Żebrzące dzieci to w zimie najczęściej. Wtedy stadami
napastują i takie czerwone nalepki w kształcie serca dają...
- 0 5
-
2011-06-06 12:41
Żebrząca kobieta Chełm (1)
Strzeżcie się kobiety, która wyłudza pieniądze udając na środku chodnika jakiś ostry ból brzucha lub inną dolegliwość! Zgina się w pół, a zainteresowanym jej stanem zdrowia przechodniom kłamie że nie jadła od kilku dni. Gdy dostanie pieniądze - cudownie zdrowieje, a przy kolejnych przechodniach odgrywa scenkę raz jeszcze. Dodam, że nie wygląda źle, ubogo - za to czuć od niej alkohol...
- 6 1
-
2011-06-06 12:49
jak ją spotkam
mogę jej powiedzieć że głodówka ma dobroczynne właściwości:))))
- 4 1
-
2011-06-06 12:50
socialisci chca opodatkowac wszystko.
to jest juz masakra.
- 2 0
-
2011-06-06 12:56
niezrozumiale tłumaczenie na agnieglki (1)
szkoda tylko, że tłumaczenie tej ulotki pozsotawia wiele do życzenia... obcokrajowcom, niektóre zdania będzie trudno zrozumieć...
- 2 2
-
2011-06-06 13:11
Szkoda, że nie umiesz poprawnie pisać po polsku, a ulotka jest jak najbardziej zrozumiała, jedyne widoczne błędy to "trick out" i zerowa partykuła przed "żebrakiem". Za to Twój wpis to bełkot.
- 1 0
-
2011-06-06 12:57
Rumuni
pod pocztą często siedzi taka jedna z malutkim dzieckiem a większe dzieciaki baraszkują po poczcie i okolicy i zaczepiają ludzi , są dość natrętni mówię im żeby odeszły a one dalej błagalnym wzrokiem daj pani daj . Oczywiście nie winię tych dzieci bo robią to na polecenie dorosłych i jak ktoś ma ochotę to niech im daje. Raz dałam bułeczkę maślaną dzieciakowi to ją wziął a 10 m dalej wyrzucił do kosza.
Ale gdzie jest straż miejska sie pytam no gdzie? Pewnie wypisuje mandaty parę metrów dalej...- 14 1
-
2011-06-06 13:01
NAJNIŻSZA KRAJOWA?
A możeby na podstawie ich dziennych dochodów obliczyć dla Polaków najniższą miesięczną krajową? Coś mi się wydaje, że jesteśmy krajem żebraków.
- 4 0
-
2011-06-06 13:03
WRÓĆ
źle napisałem, po krótkim przeliczeniu. My próbujemy doścignąć kraj żebraków, ale jeszcze nam sporo brakuje
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.