- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (71 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (129 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (73 opinie)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (168 opinii)
Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy o godz. 11.20 na ul. Władysława IV przy DH Batory w Gdyni. Dla pewności - włączyliśmy stoper. Po zaledwie 15 min. wjeżdżaliśmy na al. Niepodległości w Sopocie. Myśleliśmy, że główna ulica będzie zakorkowana, ale nie.
- W Sopocie nie ma korków - zapewnia Mariusz Dąbrówka, rzecznik prasowy sopockiej policji. - Akcja informująca o zamknięciu ul. Grunwaldzkiej dała rezultaty. Wiele osób jeździ spokojniej, a z tego co wiemy, sporo zdecydowało się dojeżdżać przez obwodnicę. Na pewno mniej jest tirów i ciężarówek.
Z Sopotu wyjechaliśmy po zaledwie 5 minutach. O godz. 11.48 wjechaliśmy do Gdańska Wrzeszcza. Pomimo reorganizacji ruchu (przebudowa al. Grunwaldzkiej), całkiem sprawnie udało nam się dojechać aż do Błędnika. Tutaj było znacznie gorzej, ale i tak udało nam się dojechać pod Teatr Wybrzeże w ciągu niespełna 10 minut. Podsumowując - całą trasę z Gdyni do Gdańska pokonaliśmy w 43 minuty!
Wiadomo, że na obwodnicy można depnąć. Postanowiliśmy więc sprawdzić, ile czasu zaoszczędzimy w drodze powrotnej. O godz. 13.10 włączyliśmy stoper. Z Targu Drzewnego, pomimo zmiany organizacji ruchu, do ul. 3 Maja dojechaliśmy w ciągu zaledwie 4 minut. Już o godz. 13.18 zakręcamy na Szadółki. Po 6 minutach jesteśmy na obwodnicy. Tutaj dodajemy gazu i próbujemy nadrobić trochę czasu. W kierunku Witomina zjeżdżamy już o godz. 13.38. Tutaj czeka nas stanie na światłach, ale i tak nie jest źle. O godz. 13.48 jesteśmy na ul. Władysława IV. Na stoperze 38 minut, więc krócej! Jednak niewiele.
Nasz eksperyment potwierdził co prawda, że obwodnicą jedzie się szybciej, ale możemy trafić na poważne utrudnienia przy wjeździe lub zjeździe. Jadąc z Gdańska, widzieliśmy sznur kilkuset samochodów stojących od osiedla Chełm aż do wjazdu do miasta.
- Takie korki są od kilku dni. Mieszkańcy Trójmiasta wiedzą jaka jest sytuacja w Sopocie i kierują się na obwodnicę - przyznaje Beata Domitrz-Borszewska z gdańskiej policji.
Następnego dnia sprawdziliśmy, ile czasu można stracić w takim korku. Efekt? Staliśmy przez 35 minut!
Opinie (152) 1 zablokowana
-
2007-05-14 16:26
remonty
a najgorsze jest to, że jak już skończą remonty na starym mieście to nic się nie zmieni dojazd z górnych dzielnic miasta i z Elblaskiej będzie wygladał tak samo i to jest dramat; jedyne wyjście to kupić dobry samochód koniecznie z klimą i dobrym audio i mieć w d.... śmierdzącą tłuszczę w autobusie i tramwaju, a w korkach też może byc fajnie ja np. poznałem fajną babeczkę w srebrnej toyocie, którą gorąco pozdrawiam.
- 0 0
-
2007-05-18 20:34
szukajmy winnych - apel do dziennikarzy
Panowie dziennikarze. Korki w Gdańsku stają się wręcz niewiarygodne. Ten, kto podpisał takie niedorzeczne, dokuczliwe dla kierowców i pieszych remonty dróg w kilku węzłowych miejscach miasta, to musiał chyba wziąść wielkie łapówki. Umowy z tymi, chyba nie najlepszymi, bo za wolnymi, firmami są besensowne. Niech remontują w 2, no 3 miejscach, ale w tylu na raz i w takim tempie, to wygląda na sabotaż. Może to jakieś agendy sowieckie? Apeluję prowadźcie śledztwo dziennikarskie, a my kierowcy powinniśmy zorganizować WIELKI PROTEST, np. trabiąc pod odpowiednim urzędem. Ahoj
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.