• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie karm dzika, to nie przyjdzie

Marzena Klimowicz-Sikorska
12 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Dokarmiając dziki, sami jesteśmy winni temu, że tłumnie żerują w mieście. Dokarmiając dziki, sami jesteśmy winni temu, że tłumnie żerują w mieście.

Trójmiasto otoczone jest lasami, nic więc dziwnego, że dziki pojawiają się we wszystkich niemal przyleśnych osiedlach. Choć mieszkają z nami od lat, wielu mieszkańców wciąż nie wie, jak zachować się w przypadku ich wizyty. Podpowiadamy więc, co robić.



Czy kiedykolwiek widząc dzika wzywała(e)ś pomoc?

Dzik, jak na świnię, to zwierze wyjątkowo sympatyczne, dające łatwo się wytresować, które przywiązuje się do człowieka niemal jak wierny pies. Ten dowód sympatii i oddania nie zawsze bywa doceniany przez ludzi, który przez bezmyślne dokarmianie powodują, że dziki coraz chętniej przeprowadzają się z lasu pod bloki. Niestety, ta nieodwzajemniona relacja może skończyć się dla jednej ze stron tragicznie - dziki bowiem mogą ugryźć dziecko lub spuszczonego ze smyczy psa.

Jak zaradzić ich wizytom? Nie dokarmiać ich. - Dla ludzi, zwłaszcza z małymi dziećmi, dokarmianie dzików to atrakcja. Rzucają im suchy chleb z okna i pokazują dzieciom jak jedzą. A potem dziwią się, że pod ich blokiem dzików jest coraz więcej. A dzik, jak pies, przyzwyczaja się. Locha z małymi w zimie chętniej skorzysta z łatwo dostępnego pożywienia niż sama wyruszy na żer. Tymczasem ludzie zapominają, że absolutnie nie wolno dokarmiać dzikich zwierząt - mówi Tadeusz Bukontt, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Dokarmianie to tylko jeden z problemów, dziki bowiem przyzwyczaiły się do żerowania w niezabezpieczonych śmietnikach. Niestety, dzik jest w stanie zjeść niemal wszystko - od foliowego worka po tubkę pasty do zębów. Ta dieta bywa dla niego śmiertelna. Dlatego za karmienie dzikich zwierząt grozi mandat - 50 zł. Kolejnym problemem są nieszczelne ogrodzenia ogródków działkowych.

Co jednak zrobić z takim nieproszonym gościem? - Jeśli dzik wejdzie przypadkiem do ogródka czy na teren boiska, wystarczy go zostawić. Jeśli wszedł przez dziurę w płocie, znajdzie drogę powrotną. Podobnie jeśli podejdzie większą grupą pod blok - nie zostanie tam na długo. Warto więc chwilę poczekać, aż sobie pójdzie - przekonuje dyrektor.

Kiedy problem z dzikami się powtarza, warto zadzwonić do Straży Miejskiej lub dyżurnego inżyniera miasta. Niestety, nie oczekujmy natychmiastowej pomocy. - Nie mamy samochodów odpowiednich do przewożenia zwierząt, nie każdy patrol wyposażony jest w chwytaki. Strażnicy mogą więc przegonić grupę dzików, ale najczęściej jak przyjeżdżają na miejsce, dzików już nie ma - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.

Nie ma też co dzwonić do nadleśnictwa
. Leśnicy bowiem nie mogą działać na terenie miasta. Co więc zrobić, jeśli w pobliżu naszego bloku pojawią się dziki? - Nie wychodzić do nich, nie prowokować, nie karmić - mówi Bukontt.

Od lutego Wydział Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku zatrudnia czterech myśliwych, którzy całodobowo mają wspomagać Straż Miejską w tego typu akcjach. Ich głównym zadaniem będzie odstraszanie, odławianie, odstrzeliwanie dzikich zwierząt, a także dostrzeliwanie potrąconych zwierząt.

Co zrobić, jeśli spotkamy dzika?

Gdańsk

Straż Miejska 986, 58 301-30-11 (całodobowo)
Dyżurny inżynier miasta 58 52 44 500 (całodobowo)
Wydział Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności 58 323 68 72 (od godz. 8 do godz. 16)

Gdynia
Straż Miejska 986, 58 663-79-86 (całodobowo)
Wydział Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności 58 660 22 45 (od godz. 8 do godz. 16)

Sopot

Straż Miejska 986, 58 521-37-50, 521-38-50 (całodobowo)

Opinie (269) ponad 20 zablokowanych

  • genialni studenci Uniwersytetu Gdańskigo potrafią dla zabawy z okien akademików (3)

    rzucić dzikom słoik z dżemem, dezodorant smalcem wysmarowany, poza chlebem i innymi śmieciami, dziki umierają w mękach, atakują przechodzących ludzi. Wszystko dzieje się prawie pod nosem siedziby dyrekcji Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego

    • 6 2

    • (1)

      rzucali tez kielbase z zyletkami

      • 0 3

      • sam faszerowałes ze wiesz ?

        czy nie zareagowales bo bales sie upokorzenia?

        • 2 0

    • złóż skargę

      co ma do tego siedziba TPK?

      • 1 1

  • Morena i DZIKI:) (1)

    Mieszkam w sąsiedztwie lasu na Morenie (Kolumba). Od późnej jesieni do wczesnego lata dziki można spotkać tu prawie codziennie. Co gorsza wędrują całym stadem w głąb blokowiska, ryjąc przy tym okoliczne trawniki, boiska. Niczego się nie boją, a i potrafią zaatakować. Czasem niestety nie można wyjść z klatki schodowej, gdyż przechadzające się wzdłuż niej dziki po prostu atakują.

    • 2 7

    • bzdury piszesz dzik nigdy pierwszy nie zaatakuje. Na Morenie nie dziki a sfory psów biegająch bez kagańca

      i ich właściciele są zmorą tego osiedla

      • 6 1

  • A TY to wiesz i tego nigdzie nie zgłosiłaś? To chyba średnia jest Twoja troska o te dziki. Skargę można złożyć nawet anonimowo!

    • 2 0

  • kurcze, a a ja dzika tylko w zoo widzialem

    nigdy zadnego nie widzialem w miescie, ani w lesie nie spotkalem. gdzie je mozna spotkac?

    • 1 0

  • raz widziałem dzika

    miałem aparat zenith 12 i zrobiłem kilka zdjęć

    • 3 1

  • dziki w sopocie (3)

    wiele razy spacerujac pod lasem w okolicy ciapkowa czy bedac u znajomych na brodwinie natykalem sie na dziki i jakos problemu z tego nie robie. raz nawet nie moglem autem wyjechac bo rodzinka krecila sie po parkingu ;) i jakos problemu z tego nie robie. jestem przeciwko dokarmianiu, bo dziki powinny naturalnie zdobywac pozywienie. ale pamietajmy ze to my wlezlismy z butami na ich naturalne tereny, wiec teraz chcac czy nie chcac musimy z nimi zyc w tym samym srodowisku. natomiast wysokie mandaty powinny byc dla wszystkich emerytow dokarmiajacych mewy z okna. jakby taka musiala zaplacic mandacik wysokosci emerytury, oraz obowiazkowo wyczyscic osr**** okna sasiadow to by pomyslala nastepnym razem. jak juz musi to niech idzie na molo i tam karmi.

    • 6 0

    • Tesla masz w 100 % rację. Popieram !!!!

      • 1 0

    • Brawo Tesla !

      • 0 0

    • BO TO LAS

      a nie osiedle .

      • 0 0

  • Dzik nie sra niczym pies na chodnik. (1)

    Wybieram dzika.

    • 11 2

    • No

      To fakt - dzik, w odróznieniu od psa, wypróznia sie poza chodnikami.

      • 2 0

  • Widząc dzika bez chwili wahania wskakuję na jego grzbiet

    i niczym kowboj na rodeo ujeżdżam go siejąc popłoch wśród mieszkańców

    • 5 2

  • WIADOMOŚC DLA STRAŻY MIEJSKIEJ! (1)

    Na Macierzy- Oliwa, obok akademików uniwerku na przeciwko sklepiku mieszka cała rodzinka o godz 8,00 tam śpią, o godz 13,00 grasują, podchodzą do ludzi, którzy nie zwracają na nich uwagi, przyzwyczaili się.
    Od 2 miesięcy już tak jest!

    • 2 4

    • !

      Dokladnie o tym pisalam .

      • 0 0

  • W Oliwie dziki zrobiły się tak bezczelne, że nachalnie domagaja się "kopsnięcia szluga" i paru złotych na wino.

    • 12 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane