- Jestem poszukiwany przez sąd, mam trafić do więzienia - powiedział mężczyzna policjantom na ulicy w Sopocie. Mówił prawdę i trafił już do aresztu.
nie, wszystko bym zrobił(a), żeby nie trafić do więzienia
64%
tak, bo 26 dni w więzieniu szybko minie
36%
Do niecodziennej sytuacji doszło w środę na
ul. Haffnera w Sopocie. Do policjantów ruchu drogowego podszedł mężczyzna i oświadczył, że jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości.
Policjanci sprawdzili 49-latka w bazie danych. Okazało się, że mówi prawdę.
Mężczyzna poszukiwany był przez
Sąd Rejonowy w Sopocie. Okazało się, że
ma do odbycia łącznie 26 dni zastępczej kary pozbawienia wolności za popełnione kradzieże.
Dlaczego jednak sam się zgłosił? Dzień wcześniej policjanci szukali go w jego domu, ale nie zastali na miejscu. Wówczas dowiedział się, że może uniknąć odsiadki, o ile wpłaci na konto sądu zasądzone kwoty grzywien - łącznie 1300 zł.
Stwierdził jednak, że nie ma tyle pieniędzy, więc chce odsiedzieć zasądzony wyrok.
Mężczyzna najpierw trafił na komendę miejską policji w Sopocie, a następnie do aresztu śledczego, w którym spędzi orzeczone 26 dni.