- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (113 opinii)
- 2 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (160 opinii)
- 3 Podpalacz i morderca w rękach policji (86 opinii)
- 4 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (85 opinii)
- 5 Ten punkt może uratować twoje wakacje (18 opinii)
- 6 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (64 opinie)
Nie stawiajcie nas pod ścianą
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/22/300x0/22070__kr.webp)
- Chcę uspokoić rodziców, uczniów i pracujących tam nauczycieli - mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. - Miasto będzie tak porządkować sprawy, by nie było zagrożenia opuszczenia tego budynku 30 czerwca. Myślę, że jako ludzie odpowiedzialni za uczniów, szkołę i publiczne pieniądze dojdziemy do porozumienia.
Taką datę wyznaczył bowiem w pismie przesłanym do Kuratorium Oświaty Związek Nauczycielstwa Polskiego (wypowiadając umowę z 1971 roku), który jest właścicielem budynku gdyńskiej "jedynki", otoczonego parkiem przy ul. Folwarcznej.
- W tym roku doszło już do kilku spotkań prezydenta Gdyni z władzami ZNP dotyczących wykupu lub zamiany nieruchomości - mówi Ewa Łowkiel. - Wystosowaliśmy również pismo do wojewody z prośbą o wyjaśnienie sytuacji prawnej.
Ta jest bowiem skomplikowana. Poza umową z 1971 roku istnieje bowiem również podpisana przez kuratorium umowa z 1992 roku - rodzaj transakcji wiązanej. Szkoła miała mieć zapewnioną dwudziestoletnią dzierżawę, natomiast ZNP dostał w zamian w użyczenie gmach przy ul. Uphagena w Gdańsku. Problem polega na tym, że brakuje części dokumentów. Tymczasem w ostatnich latach ZNP dostał od prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza siedzibę przy ul. Uphagena, a teraz postanowił upomnieć się o gmach przy ul. Folwarcznej - chce go sprzedać za 7 milionów.
- Chcemy doprowadzić do tego, by w oparciu o przyjęte wcześniej przez kuratora zobowiązania podpisać nową umowę dzierżawy, niekoniecznie do 2012 roku, być może krótszą - mówi Ewa Łowkiel. - Nie odrzucamy możliwości wykupu tej nieruchomości przez miasto, ale nie dziś. Nie chcemy być stawiani pod ścianą, co jest oczywiście związane z negocjowaniem ceny. To duże pieniądze publiczne, które należy wydawać z rozwagą. W najbliższych latach demografia będzie nieuchronnie ograniczać liczbę uczniów w szkolnictwie ponadgimnazjalnym, łatwiej nam będzie kształtować sieć szkół.
Opinie (37)
-
2005-01-25 10:09
co wy gadacie
przecież wiadomo kto kupuje ten gmach.
nie ZNP- bo przecież jest napisane że chcą go sprzedać dalej za 7mln. a przecież wiadomo kto kupuje wszystko w gdyni- Król zamówień publicznych Pan K.- 0 0
-
2005-01-25 13:03
zgadzam sie
zgadzam sie z przedmowca, ze budnek zostanie kupiony przez Pana K.
- 0 0
-
2005-01-25 14:07
Gruba kasa
NA poczatek pozdrowionka dla Wszystkich,którzy konczyli ta szkole.Mysle ,ze nie powinno sie jej przenosic z tego zabytkowego miejscaa,bo panuje tam niepowtarzalny klimat!!!Nierozumiem czemu akurat teraz komus sie przypomnialo,ze mozna sprzedac ten zabytkowy budynek za grube pieniadze???a moze zacznijmy wyprzedawac wszystkie najwazniejsze budynki i zabytki???totalny absutd i glupota!!!
- 0 0
-
2005-01-25 14:39
kto chce sprzedać kto chce kupić? czyja własność?
poplątane z pomieszanym, ale już "wiadomo", kto wygra zamówienie!:P- 0 0
-
2005-01-25 14:49
Kocham Dominikę z IIIa....
Ciekawe co u niej słychać?
- 0 0
-
2005-01-25 15:51
Również kocham Dominikę z III a
i nikt mi jej nie odbierze. Zresztą, wybrała mnie.
- 0 0
-
2005-01-25 15:55
Jakiś trójkąt? :)
A tu szkołę chcą likwidować! :)- 0 0
-
2005-01-25 16:47
a ja
A ja kocham siez Dominiką z IIIa - wy kochajcie ją dalej bo uczucia też się liczą :)
- 0 0
-
2005-01-25 16:57
12 lat temu
Gdzieś tak to było jak się bujałem w Dominice, to były czasy... Fajne miała oczy
- 0 0
-
2005-01-25 17:35
Mam nadzieje, ze ta szkola nie zostanie jednak sprzedana. Bylem dwa lata temu
na spotkaniu "jedynki" - niezla byla bibka w parku. Wspomniana tu, byla dyrektor,
ledwo na nogach stala - rozkoszny widoczek:) Mam mase cieplych wspomnien
zwiazanych z TYM ogolniakiem, do podanych tu przez UHO nazwisk dorzuce jeszcze
babcie Kniter - nic sie nie zmienila, Zauchowa - straszna malpa i jedza, s.p.
Wrzoskowa - moja wychowawczyni... Ale ten czas popyla, czlowiek sie nie obejrzy
a tu xxx bedzie na karku:) Aha, ten klimat to byla m.in. dziura w plocie - palarnia,
kibel z ktorego uciekalo sie przez okno z papierochem w reku, kol. Maly, ktory tak
dlugo walil metalowym smietnikem w kaloryfer az dyrektorka z gory przybiegala,
Irenka - stara kablara, szatniarka Wladzia, alkoholicy mijani w parku gdy szlo sie
do szkoly, bar u Wlada gdzie wpadalo sie na piwko w czasie przerwy lekcyjnej.
Az, lezke uronilem. Kibel o ktorym wspomnialem znajdowal sie pod gabinetem
dyrektorki, zabawa polegala na tym, ze krzyczalo sie wspolnie "Lada to k...", kol.
Maly odwalal jeszcze stary numer ze smietnikiem i nastepowala dzika ucieczka,
przez okno oczYwizda. Jezu, co to byly za czasy. Przed rzadami Lady, stanowisko
dyrektora pelnila Struniewska, w cieplych skarpetach i bamboszach na nogach
stanowila naprawde unikatowy widok. Nie wiem jak reagowali na taki wizerunek
rodzice wzywani do szkoly ale teraz byloby to nie do pomyslenia. Co tu duzo
gadac - to byla naprawde szkola z biglem.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.