- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (514 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (156 opinii)
- 3 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (120 opinii)
- 4 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (95 opinii)
- 5 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (42 opinie)
- 6 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (59 opinii)
Nie tylko Zatoka Sztuki. Dawne Łazienki Północne kontrowersje budzą od trzech dekad
Zatoka Sztuki stała się w ostatnich latach synonimem patologii trawiącej nocne życie Sopotu. Tak naprawdę jej historia po prostu wpisała się w całą współczesną historię Łazienek Północnych, czyli miejsca, które od trzech dekad kojarzy się głównie z kolejnymi aferami i skandalami.
Współczesna historia Łazienek Północnych zaczyna się w roku 1967, gdy rozpoczęto wznoszenie nowego kompleksu, który ostatecznie otwarto w roku 1972.
Praktycznie do końca epoki PRL-u pełnił on funkcję przyplażowej gastronomii. Wraz z przyjściem transformacji zamienił się zaś w wizytówkę Sopotu, choć wizytówkę zdecydowanie negatywną. Poniżej przybliżamy pełną skandali historię kolejnych klubów, które mieściły się w tym miejscu.
![Kto pamięta te imprezy w Zatoce Sztuki?](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3368/150x100/3368059__c_135_63_1283_898__kr.webp)
Mokre podkoszulki i gangsterskie porachunki
Już pierwszy po transformacji ustrojowej klub, który powstał w Łazienkach Północnych, wytyczył niezbyt chwalebny szlak dla kolejnych lokali, które pojawiały się w tym miejscu. Mowa o klubie Joker, który otworzono w 1992 roku.
Prowadził go Marek O., czyli osoba mocno związania z trójmiejskim półświatkiem. Uchodził za człowieka Nikodema S., czyli popularnego "Nikosia" - w owym czasie głównego trójmiejskiego bossa. Zanim zajął się prowadzeniem klubu... dał się np. schwytać policji podczas demolki urządzonej w agencji towarzyskiej Menuela w Gdyni, tej samej, w której - gdy nazywała się już Las Vegas - kilka lat później zastrzelono "Nikosia".
Do samego O. również strzelano. To właśnie po awanturze zakończonej pięciokrotnym postrzeleniem O., do której doszło w 1994 roku w restauracji hotelu Bałtyk w Gdyni, z Polski musiał uciekać inny słynny trójmiejski gangster - Wiesław K. ps. "Schwarzenegger".
Jaki pan, taki kram - działalność klubu Joker zdecydowanie wpisywała się w ten mafijny krajobraz. Głównymi atrakcjami były pokazy mokrego podkoszulka, a nawet zawody bokserskie roznegliżowanych kobiet. Przynajmniej głównymi legalnymi atrakcjami.
Kapitał z USA, ale remontu brak
Joker nie istniał na szczęście zbyt długo. W połowie dekady miasto wypowiedziało O. dzierżawę i poszukało nowych najemców, tym razem światowych. Lokal trafił w ręce dwóch Amerykanów prowadzących w Warszawie słynną dyskotekę Ground Zero. I to właśnie jako jej filia - później przemianowana na Atomic Beach Club - przez trzy kolejne lata działał lokal w Łazienkach Północnych.
Zagraniczny kapitał, sponsor w postaci telewizji muzycznej, do tego zapowiedzi remontu nadgryzionego już zębem czasu obiektu - miała być sielanka, ale - po raz kolejny - skończyło się raczej tragifarsą.
Przez trzy lata remont Łazienek Północnych, do przeprowadzenia którego nowi dzierżawcy się zobowiązali, nawet się nie rozpoczął. Zamiast tego piętrzyły się skargi okolicznych mieszkańców o ustawiczny nocny hałas i awantury wywoływane przez klientów lokalu.
W ten sposób, po raz kolejny w atmosferze skandalu, miasto musiało wypowiedzieć umowę najemcy Łazienek Północnych.
Policyjne naloty i darkroom na zapleczu
Po inwestorach z dalekiej Ameryki postawiono na inwestorów lokalny, sopockich. To oni stali się kolejnymi najemcami budynku i stworzyli w nim kolejny klub - Galaxy.
Tym razem remont obiektu w teorii się rozpoczął, jego skala jednak daleka była od oczekiwań miasta. Wyburzono tylko kabiny znajdujące się na kolumnadzie obiektu i wygłuszono główną salę.
Sam klub stał się z kolei jedną z głównych nocnych atrakcji miasta, choć nie do końca była to taka atrakcja, o jakiej myślały władze Sopotu. Imprezy, szczególnie te weekendowe, ściągały prawdziwe tłumy, co przekładało się jednak na niezadowolenie okolicznych mieszkańców.
Media zaś donosiły głównie o kolejnych awanturach, nalotach policji szukającej w klubie narkotyków oraz nielegalnego alkoholu, a nawet strzelaninie, do której dojść miał w lokalu.
I choć przez kolejne lata zmieniał się skład osobowy spółki prowadzącej lokal, a nawet jego nazwa (przez dwa sezony klub działał jako Curacao), to niewiele zmieniało się jeżeli chodziło o charakter organizowanych tam imprez.
Już w 2004 roku miasto postanowiło o odzyskanie lokalu zawalczyć w sądzie. Ostatecznie udało się to dopiero w 2008 roku. Oficjalnie: ze względu na hałas i zaległości czynszowe.
Nieoficjalnie? Cóż, tuż po odzyskaniu przez miasto lokalu urzędnicy nieoficjalnie zaprosili do środka dziennikarzy i pozwolili im obejrzeć jego wnętrze, w tym np. tzw. darkroom, czyli ukryte pomieszczenie wyposażone w weneckie lustra i ozdobione erotycznymi malunkami na ścianach.
Lekiem na całe zło miała być Zatoka Sztuki
W tym samym czasie rozpoczęto poszukiwania nowego dzierżawcy. Tym razem miało być spokojnie, kulturalnie, bez żadnych skandali. I wtedy właśnie na horyzoncie pojawiła się spółka Art Invest, która stworzyć miała w tym miejscu nowoczesne centrum kulturalne - Zatokę Sztuki.
Na początku zresztą wydawało się, że dawny teren Łazienek Północnych swoje najciemniejsze karty w historii faktycznie ma już za sobą. Budynek w końcu przeszedł prawdziwy remont, a Zatoka Sztuki, przynajmniej na początku, faktycznie bardziej przypominała swoją działalnością centrum kulturalne, a nie nocny klub.
Sielanka nie trwała jednak długo. Zaczęło się od kolejnych skarg ze strony mieszkańców i konfliktu Art Invest z miastem. Urzędnicy zarzucili spółce zakłócanie ciszy nocnej i organizację nielegalnych koncertów.
Później już wydarzenia potoczyły się szybko: najpierw nagłośniono sprawę Krystiana W., czyli "Krystka", powiązanego z klubem "łowcy nastolatek". Później zaś zarzuty dotyczące molestowania nieletnich usłyszał również współwłaściciel Zatoki Sztuki - Marcin T. ps. "Turek".
Nowa Zatoka, stare zakończenie
W grudniu 2019 roku spółka zarządzająca budynkiem zmieniła właścicieli, zaś sam lokal zmienił nazwę. Z Zatoki Sztuki stał się Nową Zatoką.
Co prawda miasto nadal stało na stanowisku, że okres dzierżawy budynku powinien zostać skrócony (sprawa trafiła do sądu), to nowy właściciel spółki - Łukasz M. - zdawał się robić wszystko, aby zdjąć odium z klubu.
Zakończyło się jednak jak zwykle - skandalem. W 2021 roku Łukasza M. zatrzymali policjanci z CBŚP. Powód? Zarzuty o przekręty podatkowe.
W ostatnich miesiącach budynek jest zamknięty. Pod koniec grudnia zaczęli go przeszukiwać policjanci i prokuratorzy badający sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek.
Opinie (315) ponad 50 zablokowanych
-
2023-01-14 16:36
Swego czasu sporo imprezowałem i odwiedzałem wiele różnych klubów w Trójmieście. (3)
Nigdy jednak nie byłem ani w Galaxy, ani Curacao, ani Zatoce Sztuki. Po prostu w towarzystwie, w którym się obracałem, każdy wiedział, że to miejsce to mekka naćpanych dresów, pustych blachar, a przede wszystkim fatalnej muzyki (vixa vixa). I choć w Sopocie imprezowałem nie raz, to mentalnie bliżej mi było choćby do znacznie bardziej oddalonej Koliby, niż do tamtego siedliska patologii każdej maści.
- 55 8
-
2023-01-14 22:13
(2)
Każdy ze Sfinksa czy Pomarańczarni wiedział, że Galaxy i Vivka to wiksiarnia oraz sterydziarze i blachary na obcasach.
- 17 1
-
2023-01-15 02:20
Dokładnie, bywanie w tych klubach dyskotekach to był synonim braku gustu i biedoty mentalnej, bywając tam można było narazić się na ostracyzm towarzyski i na bekę ale sporadycznie chyba większości ludzi kręconych się po Sopocie zdarzyło się tam byc raz czy dwa
- 8 2
-
2023-02-20 14:51
Pierxolenie..
A w sfinie i pomaranczarni to niby nie było narkomanów? W dodatku same brudasy i dziwolagi
- 0 0
-
2023-01-14 16:41
Galaxy
Pamiętam , pamiętam Na dole muzyka dyskotekowa, a na piętrze muzyka w stylu manieczki i: Dj Romero, 2 klatki w których można było tancowac, loże z widokiem na parkiet, lasery, ultrafiolet, zabawa do ostatnich sił, nawiązywane znajomości... ahhh to były czasy No i pamiętam jesscze przy toaletach Babcie klozetowe
- 32 5
-
2023-01-14 17:04
Zrównać z ziemią i odbudować oryginalne Łazienki. Żadnego hotelu w środku tylko mała gastronomia czynna w dzień lub wypożyczalnia sprzętu. Mile widziana część dla dzieci.
- 29 4
-
2023-01-14 17:11
Wspominam ten taras widokowy, ze "ślimakiem" - czegoś takiego brakuje.
A w kolejnych latach, w dzień działalność kulturalna. Zajęcia bezpłatne dla dzieci, czytanie książek przez postaci polskiej sztuki i sportu.... Było fajnie.
A że po nocach inna grupa społeczna tam urzędowała? To nie wina miejsca.- 9 3
-
2023-01-14 17:13
Galaxy był sztos (2)
Imprezy w pisanie, białe rękawiczki, gwizdki. Dobrzy światowi DJ
- 9 10
-
2023-01-14 17:26
Wspólczuję gustu (1)
- 6 6
-
2023-01-14 22:26
A co wolałeś enzym
- 3 3
-
2023-01-14 17:30
(1)
W latach 90 bylnklub Galaxy, zawsze cobwekend tambsie chodzilo bawic ,a obok latembbyl zarvtropikow i wszyscy dobrze sie bawilibi byl spokoj ,a pan laskowski nakrecil film o zatoce dla tvp1 i chca koniecznie przeciwnikow pis oczernic tobsie czepiaja ,niech lepiej sprawdzavkluby warszawskie co tambsie dzieje ,a od trojmiasta dwabkroki w bok
- 8 10
-
2023-01-17 10:36
a po polsku?
- 3 0
-
2023-01-14 17:36
A co to ma się do tego co tam się wyrabiało ostatnio?
- 5 1
-
2023-01-14 17:43
Okoliczni mieszkańcy (2)
Czyli kto? Bo zasadniczo to tam w okolicy nikt nie mieszka
- 29 5
-
2023-01-14 18:23
Może bobry lub inne wiewiórki?
- 3 3
-
2023-01-15 13:00
łomot było słychać na obr westerplatte nawet
- 3 0
-
2023-01-14 17:57
Najpierw wydzierżawiają lokal na imprezowanie, a potem chcą zamknąć ze wzgledu na skargi mieszkańców na hałas?
- 21 2
-
2023-01-14 18:03
Błędne decyzje
złe zaczęło się od wyburzenia dawnych Łazienek Północnych , będących ścisle plażową - letnią budowlą z przebieralniami i miejscem do opalania na dachu - solarium itp.
Obecnie jedynie sensowne rozwiązanie to budowa w tym miejscu hotelu , analogicznie jak Południowe ,tylko kilkupiętrowego .- 13 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.