- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (267 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (155 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (183 opinie)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (188 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Nie usuną wraku, bo stoi na drodze wewnętrznej. Mieszkańcy bezradni
Straż miejska ani policja nie usuną wraku zalegającego od miesięcy przy ul. Chylońskiej, mimo że znają jego właściciela. Ten nie chce go usunąć, a że auto stoi na drodze wewnętrznej, to służby niewiele mogą zrobić, a to coraz bardziej bulwersuje mieszkańców.
- Teren można spokojnie nazwać żurlandią i nic nie zmienia się od miesięcy - opowiada mieszkaniec.
Wymiana pism
Jak wynika z udostępnionej korespondencji, sprawa toczy się od miesięcy i nie zanosi się na to, że szybko znajdzie swój finał. Trwa wymiana pism.
Mieszkańcy ze wspólnoty mieszkaniowej, za pośrednictwem zarządcy terenu, apelują o usunięcie auta, twierdząc, że są pod nim szczury, w środku przebywają postronne osoby, odbywają się imprezy i jest niebezpiecznie. Policjanci informują, że choć znany jest jego właściciel, to nie mogą go holować, ponieważ nie stoi na drodze publicznej.
- Jak ustalono, parking, gdzie jest zaparkowany, ma status drogi wewnętrznej, nie jest ustanowiona tam strefa zamieszkania bądź ruchu. Zarządca terenu może usunąć pojazd we własnym zakresie, a następnie domagać się zwrotu kosztów usunięcia w sądzie - piszą w jednym z pism policjanci z komisariatu w Chyloni.
Droga wewnętrzna, brak znaków zakazu postoju i parkowania
Podkreślają, że miejsce jego parkowania nie zagraża bezpieczeństwu. Nie ma też znaków zakazujących postój. Podobne stanowisko prezentują strażnicy miejscy, więc wrak dalej stoi, co powoduje coraz większą frustrację mieszkańców.
W sprawie próbowali interweniować także pracownicy Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych w Gdyni - właściciela terenu. Jak można przeczytać w piśmie, właściciel nie zgadza się na usunięcie pojazdu, wyjaśniając - zgodnie z tym co napisała policja - że może parkować w tym miejscu.
- W sytuacjach zakłócania porządku prawnego należy niezwłocznie informować policję. Pozwoli to na podjęcie interwencji przez funkcjonariuszy - wyjaśniają urzędnicy ZBiLK.
Miejsca
Opinie (263) 6 zablokowanych
-
2022-05-10 10:45
czyli trzeba przepchać go tam, gdzie będą mogli podjąć interwencję.
Nie ma za co drodzy mieszkańcy.
- 3 1
-
2022-05-10 10:48
Typowa polandia .. (2)
Moj moze stac ale kogoś nie
Tfuuuu- 3 4
-
2022-05-10 10:55
Ale co może stać? (1)
- 0 0
-
2022-05-10 13:57
no twój
- 0 0
-
2022-05-10 10:50
A
A zarządca nie może postawić na wjeździe znaku strefa ruchu ?
- 3 0
-
2022-05-10 10:55
Rabenda minister będzie naprawiał długo za publiczne!!!
- 0 0
-
2022-05-10 10:56
Wraki na terenie gminy Pruszcz Gdanski
Podobnie jest w gminie Pruszcz Gdański. Straż Gminna nie usunie wraku bo gmina nie ma podpisanej umowę z parkingiem na którym stało by to auto. Wszystkie służby olewają temat a wrak stoi na prywatnym miejscu od dwóch lat.
- 2 0
-
2022-05-10 11:03
dobra rada - przepchnąć na ulicę i niech sobie wtedy miasto czy policja zabiera
- 5 0
-
2022-05-10 11:03
Czerwone auto bez kół (2)
Stoi na parkingu na Chełmońskiego i też nie usuwają a stoi tam chyba już dwa lata Więc wewnętrzna taka czy siaka droga nie ma znaczenia złomy stoją miejsce zajmują i nikt nic z tym nie robi a my bijemy się i obrzucamy cementem żeby gdzieś się wcisnąć
- 6 2
-
2022-05-10 12:54
Tam też jest droga wewnętrzna
Dlatego ciągle stoi i dopóki GZDiZ nie postawi strefy ruchu, dopóty stać będzie.
- 1 0
-
2022-05-10 17:36
Chełmoński
JAKI właściciel taki jego wrak. Oba "egzemplarze" znane na dzielni ... Oba do usunięcia.
- 1 0
-
2022-05-10 11:08
Ktoś musi wyciągnąć wrak na drogę publiczną
I wtedy wzywa się straż miejską, że stoi wrak. To jest jedyna możliwość niestety. Prawo jest chore!
- 3 1
-
2022-05-10 11:14
ściągnąć tabice i po sprawie
- 1 4
-
2022-05-10 11:31
Pomysł
Potrzebny jest pomysł. Wypchnięcie go na drogę publiczną załatwia sprawę błyskawicznie.
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.