• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie wierz nigdy kobiecie

(boj)
7 października 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
26-letnia gdynianka nie dostała tego, co chciała i dlatego poskarżyła się na pewnego mężczyznę policjantom. Ci jednak nie dali się nabrać i odkryli, że zgłoszonego przez nią gwałtu nie było.

Młoda mieszkanka Gdyni sama zgłosiła się na komisariat policji w Śródmieściu. - Zawiadomiła nas, że minionej nocy została kilkakrotnie zgwałcona przez zapoznanego mężczyznę - wyjaśniła rzeczniczka komendy miejskiej policji Donata Kozieniec. - Kobieta opowiedziała, że gdy stała na przystanku podszedł do niej nieznajomy, przedstawił się i zaproponował wspólne wyjście na piwo.

Z historii opowiedzianej przez kobietę wynikało, że zgodziła się. Para miała jednak po drodze zmienić zdanie i zamiast do baru pójść do mieszkania mężczyzny, przedtem kupując w pobliskim sklepie wino. W mieszkaniu, według relacji kobiety, mężczyzna grożąc nożem kilkakrotnie ją zgwałcił. Zdołała się oswobodzić następnego dnia rano.

Policjanci natychmiast pojechali do mieszkania rzekomego gwałciciela.
Mężczyzna był bardzo zaskoczony. Potwierdził fakt znajomości z kobietą, ale stwierdził, ze wszystko odbywało się za jej zgodą. Wyjaśnił, że nad ranem poprosiła go o pieniądze, ale nie mógł jej dac, ponieważ ich nie miał.

- Rzeczywiście, nic nie potwierdziło gwałtu - stwierdziła rzeczniczka gdyńskich stróżów prawa.

Za złożenie zawiadomienia o przestępstwie, którego nie było gdynianka może trafić na trzy lata za kratki.
(boj)

Opinie (74) 9 zablokowanych

  • ryzyko zawodowe

    to putana... umowila sie na bzykanko za kase, on ja przelecial a rano powiedzial ze nie ma siana. co zrobic? tak bywa :)

    • 0 0

  • frajerka

    jedna taka za takie cóś odgryzła grzybka

    • 0 0

  • bo to zła kobieta była...

    To typowe dla płci pięknej po prostu przekombinowała...

    • 0 0

  • Brawo Żmija!

    Gallux już nie może (wiek, Panowie, wiek) to się żonka wkurzyła i pojechała na gościnne wystepy do Gdyni. Z Sopotu ma niedaleko....

    • 0 0

  • ktosik

    I tu błąd. Żona się wkurzyła i pojechała do domku pod Malbork, a gallux opija smutki w barze na plaży "Plaża Piratów". Podobno go tam dziennikarze widzieli. Wiadomość z ostatniej chwili.

    • 0 0

  • NIe gwałt, nie kradzież tylko wyłudzenie...

    To się nazywa "wyłudzenie" - jak nie płacisz za wykonaną usługę. Problem polega na tym że ta pani nie spisała stosownej umowy :-)))))



    Mam pytanie: GDZIE JEST GALLUX - uwielbiam czytać tego p****a :-))))

    • 0 0

  • anonim

    Przecież żek pisał: Gallux siedzi tera w barze „Plaża Piratów” na plaży pomiędzy Sopotem, a Kamiennym Potokiem. I nie ma tam laptopa niestety.

    • 0 0

  • Antypolityk

    a ja myślę że gallux pojechał na wiec poparcia do Warszawy.
    W tv dziś widziałam stada takich dziadków z transparentami.

    • 0 0

  • Czarna Żmija

    No co jak co. Pomimo, że gallux to PiSowiec z krwi i kości, to nie wierzę aby aż się udał do Warsiafki, gdyż to Sopocianin z krwi kości jak i ja. Toż lepiej mu do „Plaży Piratów” zabić smutki niepopularności PiSu, Katarzyno.

    • 0 0

  • Czarna Żmija II

    Tym berdziej, że te wszytkie manifestacje były nudne jak cholera. Te okrzyki anemiczne.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane