Zaczepiał przechodniów przed sklepem i krzyczał na nich. Kierowcy, który zwrócił mu uwagę, kopniakiem wgniótł i porysował karoserię samochodu, po czym próbował uciec. Kolejką.
staram się zwrócić mu grzecznie uwagę
14%
unikam jakiejkolwiek konfrontacji z tym człowiekiem i dyskretnie się oddalam
42%
nie zwracam na niego żadnej uwagi
22%
Wszystko działo się przy jednym ze sklepów w okolicy
ul. Targu Rybnego ![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
w Gdańsku. 51-letni gdańszczanin właśnie parkował swoje auto, gdy zauważył mężczyznę, który głośno i wulgarnie zachowywał się, zaczepiając przechodniów.
Gdańszczanin wysiadł z auta i postanowił zwrócić mu uwagę. Jedyną reakcją mężczyzny była kolejna "wiązanka", tym razem skierowana do interweniującego. Za słowami poszły jednak czyny. Wyraźnie podchmielony awanturnik podszedł do samochodu, silnym kopniakiem wgniótł karoserię, porysował ją, po czym zaczął uciekać.
Poszkodowany zawiadomił policję, a mundurowi zaczęli szukać wandala. Zatrzymali go, gdy na peronie w Gdańsku Głównym próbował wsiąść do kolejki
SKM.
Wandalem okazał się 50-letni mieszkaniec powiatu tczewskiego. Miał w organizmie około 1,7 promila alkoholu. -
Wcześniej był karany za włamania i kradzieże. W lutym wyszedł z więzienia, gdzie spędził 5 lat. Teraz znowu stanie przed sądem. Za zniszczenie mienia grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności - mówi sierż.
Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Właściciel "zaatakowanego" samochodu wycenił swoje straty na 800 zł.