• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niedoszły samobójca zadzwonił z lasu

on, SM
23 kwietnia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
W sobotę. ok. godziny 7.30 do dyżurnego w Miejskim Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że próbował popełnić samobójstwo i noc spędził w lesie, gdzieś w okolicy Niedźwiednika.

Dyżurny utrzymując stały kontakt telefoniczny z mężczyzną i próbując ustalić skąd nawiązano połączenie wysłał we wskazany rejon trzy patrole zmotoryzowane i jeden pieszy.

Funkcjonariusze przeszukując tereny leśne znaleźli między ulicą Słowackiego a Matemblewem zakrwawionego 19-latka. Wezwany na miejsce lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził rany cięte nadgarstków, pachwin i szyi oraz wychłodzenie organizmu. Karetką przewieziono mężczyznę do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego.

Ustalono, że młody mężczyzna targnął się na życie w piątek wieczorem po rozstaniu ze swoją dziewczyną.
on, SM

Opinie (62) 8 zablokowanych

  • żeby dwoje chciało na raz...

    Siostra szuka jakiegoś terapeuty,którego nie da się tak latwo wyprowadzić z równowagi.Wczoraj była z synem u psychologa,final był taki,że po rozmowie z nim pani psycholog aż wypieki ze zdenerwowania miała.Dziś siostra jedzie na ul.3 Maja(twój profil pracy Beata).Tam terapia jest mu najbardziej potrzebna,choć sam jest na etapie zaprzeczeń i dorabiania ideologii.Pewnie zetknęłas się Beata nie raz z małolatem,który z pełnym przekonaniem mówił-ja tylko czasami,żadnych twardych ,nigdy- a później jeździł schodami ruchomymi w tą i z powrotem.Ręce opadają i szlag trafia jak się go słucha,bo próbuje być mądrzejszy nawet od kogos kto od podszewki,na własnej skórze poznał etapy drogi do ruchomych schodów i wie jak trudno z nich zejść.Ale czyjeś doświadczenia to często zbyt mało,zrozumie sie je dopiero jak już pod nogami poczuje się dno,tylko nie zawsze ma się tyle siły,żeby odbić sie od niego.Trzymaj mocno kciuki ,Beata.

    • 0 0

  • OK, napisz czasem

    Z praktyki wiem, że warunkiem bezwzględnym powodzenia terapii, dokonania zmian w życiu, porzucenia nałogu - najważniejszym koniecznym warubkiem jest chęć i wola zainteresowanego.
    ( do tego wspracie najbliższych)
    Mamy pacjentów, którzy lata chodzą na terapię- indywidualną, grupową, z teorii uzależnień mogliby napisać doktorat, ale nie robią postępów, lub nikłe.
    Np. zrywają z nalogiem, typu narkotyki, alkohol, ale popadają w inne- psychiczne.( sa nawet uzaleznieni od terapii- to się staje ich drugim domem).
    ****************
    Wierzę, że Wam się uda, bo jest mlody- w tym czasie pewne mechanizmy obronne, świadomowościowe mają szansę szybciej zadziałać.
    Byleby jemu SIę CHCIAłO CHCIEć.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane