• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niedzielna ulewa w Gdyni

ms, fot. Kamil Kumpin
28 maja 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Wczorajsza burza, która przeszła po południu nad Trójmiastem, dotknęła głównie Gdynię. Najprawdopodobniej jej ofiarą padł 40 letni mężczyzna, który utopił się w wodach wezbranego strumyka.

Gwałtowna ulewa, która rozpętała się ok. godz. 17 sprawiła, że pod wodą znalazło się wiele tuneli w centrum miasta, a także m.in. Dworzec Główny PKP. Ulice, np. Morska na pewnych odcinkach, zmieniły się w strumienie, którymi wolno sunęły samochody. Wciągu kilkudziesięciu minut na metr kwadratowy spadło tu ok. 18 litrów wody.

Strażacy odnaleźli w wezbranych wodach rzeczki przy ul. Cisowskiej ciało 40-letniego mężczyzny. Wiele wskazuje na to, że nie udało mu się wyplątać z zarośli i utonął w wezbranej w czasie gwałtownych opadów wodzie. Dokładne okoliczności tragedii bada gdyńska policja.
Masz zdjęcia skutków wczorajszej ulewy? Opublikuj je w naszej galerii
ms, fot. Kamil Kumpin

Opinie (100) ponad 20 zablokowanych

  • beka

    nie no nie wiem jak to sie dzieje ale pare kilometrow dalej prawie nic nie padalo :P
    nie moge w to uwierzyc hahahahah
    ale wspolczuje gdyni ;/

    • 0 0

  • to nie piorun ani grzmot tylko niebo się roztąpiło

    Jak wracałam w niedzielę do domu z koleżanką usłyszałam grzmot i błysk ale to nie był taki zwykły grzmot i błysk tylko w pewnym momencie niebo się rozstąpiło to było straszne a my stałyśmy właśnie pod drzewem uważajcie gdy jest burza jak jesteście daleko od domu to najlepiej połóżcie się na ziemi ale jak jest górka to w jak najniższym punkcie! uważajcie NA SIEBIE

    • 0 0

  • ja tez raz z kolegą jak wracałem do domu to usłyszałem najpierw grzmot, a potem błysk
    okazało się, że to babci wywalił zacier, bo za dużo drożdży dodała

    • 0 0

  • do powyższego

    Co ma piernik do wiatraka? My tu o zbiornikach retencyjnych, brudach w Sopocie i Gdańsku, a nie o tym, kto ile pali i za ile. Kłótnie zaś zostaw galluxowi i Czarnej Żmiji (główny adwersarz - baja na urlopie w USA). Tylko oni mają zezwolenie moderatora wn ostrą wymianę zdań. Reszta ma to zbronione. Dlatego trzymać się tematu. Nie obchodzi mnie jak mieszka gallux lub Czarna Żmija, ale to że grozi nam prędzej czy póxźniej katastrofa.

    • 0 0

  • Algi

    A dziś na molo upał niemożliwy.Zakwitnął Bałtyk. Smród będzie od jutra.

    • 0 0

  • Tylko ARKA GDYNIA

    Dobrze że na stadionie drenaż mamy

    • 0 0

  • zalana Gdynia.....

    to skutek braku działań ekipy rządzącej miastem, która robi wszystko, by zaistnieć w mediach prezentując jakieś kosmiczne projekty, zamiast zabrać się za niezbędną infrastrukturę. Wielki i Mały Kack - brak kanalizacji, studzienek i kanałów deszczowych, klepiska zamiast ulic (vide Starodworcowa i okoliczne), to samo w Grabówku, Chylonii i nawet w Orłowie. Mydli sę ludziom oczy pokazówkami w centrum nie robiąc nic w pozostałych dzielnicach Gdyni. Panie Szczurek, dość gadania - do roboty!!!

    • 0 0

  • Zalania

    hmmm, no padało dość konkretnie. W Bojanie akurat zalało OCHOTNICZĄ STRAŻ POŻARNĄ, więc blisko mieli. Dobrze, że trwało to tylko chwilkę, bo jakby padało przez godzinę jak swego czasu w Gdańsku (też miałem okazję akurat być wtedy w mieście) to byłoby nieciekawie. Ale przynajmniej nie ma suszy ;) Jak nie urok, to przemarsz wojsk radzieckich...

    • 0 0

  • Powiedzonko

    W maju grom - w sierpniu plon.

    Rolnicy powinni szaleć ze szczęścia. Tak dobrej pogody dla rolnictwa nie było od lat!

    • 0 0

  • Nie ma to jak BMW, łysa pała, złoty zegarek i łańcuch

    Najlepszy był kierowca w niebieskim BMW (miejsce: most kolejowy na granicy Rumi i Gdyni, na ulicy ok 50cm wody). Z dużą prędkością wjechał w wodę i zapewne tak chciał dojechać na drugi koniec ogromnej kałuży. Jednak złośliwość rzeczy martwych plus brak wyobraźni wspomianego kierowcy sprawiła, że ów nieszczęśnik zakończył swoją jazdę dokładnie pod mostem, gdzie poziom wody był najwiekszy. Po dłuższej chwili otworzyły się drzwi samochodu z którego najpierw wyłoniły się gołe nogi kierowcy. Jego białe spodnie podwinietę były wysoko za kolana. Brodził jak bociek wokół swego samochodu, zastanawiając się, że pewnie jechał za wolno. Ludzie którzy stali po obu stronach kałuży nieźle się ubawili.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane