• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

'Niedzielny pasażer' o komunikacji miejskiej

Piotr
30 października 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Tramwaj, czy samochód? - oto jest pytanie.  Tramwaj, czy samochód? - oto jest pytanie.

Dla regularnych pasażerów komunikacji miejskiej tłok, długi czas dojazdu do miejsca przeznaczenia i niespecjalnie wysoki komfort podróży są czymś naturalnym. Inny punkt widzenia i inne oczekiwania ma osoba, która z "wygód" transportu publicznego korzysta rzadko, na co dzień poruszając się wygodnym, ciepłym autem. Czym reakcjom bardziej powinniśmy się dziwić?



Oto relacja pana Piotra, naszego czytelnika, który dał się przekonać miejskiej akcji i "zamienił wóz na bus".

Od dłuższego czasu słyszy się o różnych akcjach, które mają na celu promowanie poruszania się po Gdańsku środkami komunikacji miejskiej zamiast samochodami. Zmniejszony w ten sposób ruchu samochodowy w mieście ma przynieść wiele pozytywnych efektów.

Pewnego popołudnia postanowiłem wybrać się do centrum miasta zostawiając samochód w domu. Pojechałem tramwajem. Motorniczemu nie śpieszyło się, przez co przyjechał na przystanek, na którym miałem się przesiąść na tramwaj linii nr 8 o 4 minuty za późno. Pozostało mi tylko obserwować jak "ósemka" odjeżdża.

Pomyślałem sobie: "No trudno, zdarza się, tragedii nie ma, na szczęście są godziny szczytu i tramwaj kolejny będzie za jakieś 10~15 min. Nie jestem umówiony, nie śpieszy mi się, więc nie będę zaprzątał sobie głowy tą sytuacją"

Po załatwieniu wszystkich spraw w centrum postanowiłem wybrać się jeszcze do Nowego Portu. Jakie to wydaje się proste i szybkie, zwłaszcza, że po godzinie 21 wiele składów tramwajowych zjeżdża już do zajezdni znajdującej się w Nowym Porcie. Ależ nic bardziej mylnego.

Przechodząc obok przystanku początkowego tramwaju linii nr 2 zobaczyłem, że będzie jechał do zajezdni w Nowym Porcie. Upewniwszy się u pani kierującej składem, że w istocie tak będzie, wsiadłem do środka. Kiedy tramwaj ruszył, sprawdziłem która jest godzina i muszę przyznać, że tramwaj ruszył punktualnie. Z rozkładu, który sprawdziłem wcześniej, wynikało że przy Dworcu Głównym tramwaj linii nr 2 przyjedzie około 4 minut przed tramwajem linii nr 10, dzięki czemu będzie można się przesiąść i dotrzeć do Nowego Portu w ciągu 20 minut, a nie w przypadku jazdy "dwójką" przez ul. Hallera oraz Brzeźno prawie 40minut.

Moje zdziwienie było ogromne, kiedy nasz tramwaj zatrzymał się na światłach przy Hucisku, a tramwaj linii nr 10 wjechał już na skrzyżowanie, co oznaczało, że "dziesiątka" albo była spóźniona o 25 minut, albo jechała 5 minut wcześniej, niż to przewiduje rozkład.

Miałem jeszcze nadzieje, że uda się przesiąść na "dziesiątkę" na przystanku przed dworcem . Niestety tramwaj którym jechałem nie wjechał na przystanek, na którym stał tylko jeden tramwaj. To jest przystanek przesiadkowy, ale tylko jeżeli w rozkładzie jest zaznaczona przesiadka. W innym przypadku tramwaje stoją poza przystankiem i czekają.

Pomimo próśb skierowanych do pani motorniczej o umożliwienie przesiadki na drugi tramwaj, nie było to możliwe. Dostałem odpowiedź, że nie może mnie wypuścić z pojazdu poza przystankiem i że nie może wjechać na przystanek skoro stoi tam drugi skład.

Rozumiem, że motorniczy mają wytyczne i polecenia których muszą przestrzegać. Nie rozumiem tylko skąd się biorą tego typu przepisy, które utrudniają pasażerom korzystanie z komunikacji miejskiej. Czy osoby, które wymyślają te przepisy korzystają z komunikacji miejskiej? Czy tylko pracują w komunikacji miejskiej, a do pracy dojeżdżają samochodami?

Innym, równie uciążliwym faktem w komunikacji miejskiej są składy jakie jeżdżą w godzinach szczytu. Znajomi z pracy narzekają, że rano na linii nr 8 jeżdżą zazwyczaj składy 2- wagonowe i jest wielki ścisk w tramwaju, podczas gdy w godzinach wieczornych, kiedy nie ma już tylu pasażerów jeżdżą składy 3- wagonowe, w których są wolne miejsca siedzące.

Po ostatnich doświadczeniach w korzystaniu z komunikacji miejskiej przypomniałem sobie, dlaczego zależało mi na kupnie samochodu oraz jak to jest tracić dwa razy więcej czasu na powrót do domu, niż to byłoby możliwe, gdyby przepisy wewnętrzne ZKM-u lub ZTM-u służyły pasażerom.

Pod względem ekologicznym wolałbym często zostawić samochód przed domem i skorzystać z komunikacji miejskiej, ale na chwile obecną oznaczałoby to, że nie cenie siebie, swojego czasu oraz czasu osób z którymi się umawiam.

Na tle tych doświadczeń oraz komfortu jazdy niektórymi pojazdami komunikacji miejskiej kpiną wydają mi się wszelkie akcje promujące odstawienie samochodu na rzeczy środków przewozu miejskiego.

Nie wiem, czy osoby za to odpowiedzialne zdają sobie sprawę, jak często ludzie stoją na przystanku i narzekają na brak punktualności, brak możliwości przesiadki. Czy wiedzą jakie jest zdziwienie ludzi kiedy w ciągu tygodnia tramwaj przyjeżdża o różnych godzinach, z czego ani razu nie przyjedzie zgodnie z rozkładem.

Mimo wszystko pasażerom życzę cierpliwości i wyrozumiałości.
Piotr

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (116) 1 zablokowana

  • Kolego jaki byles mily co do tego artykulu wyzej.Tutaj potrzeba zdecydowanie gospodarza dla gdanska a nie Szczyta i innych, ktorych przerasta sposob zarzadzania i stolek. A jest niedziela rano czyli 06.00 stoje na przystanku na przeciwko cristalu we Wrzeszczu i czekam na tramwaj nr 15 oczywiscie przyjechal o dziwo punktualnie ale otworzyl tylko drzwi w pierwszym waganie gdy podeszlem do drugiego waganu zeby wejsc nie dzialaly guziczki do otwarcia drzwi i gdy naciskalem mistrz motorniczy zamknal drzwi i odjechal. Takze musze nie zapomniec kupic biletu miesiecznego na przyszly m-c bo Renoma tez sie nudzi. Brawo Brawo Szczyt. Ciagle wieje wiocha w gdansku i tak pozostanie tak samo jak ciagle czuc komune.

    • 1 0

  • głosujcie na Gdańsk! (1)

    http://www.yourwonder.com/
    Kilka dni temu było ponad 1000 głosów na dzień, a teraz ledwo 200 się uzbiera! Głosujcie i za 2 dni przegonimy Coimbrę, a Kraków, Najran i Szczecin w kolejne 2 dni!

    • 0 0

    • Może zagramy w Monopoly :)?

      terefere

      • 0 0

  • Jestem bardzo zadowolony z lini 164 ktora mam przyjemnosc dojezdzac do pracy oprocz wekendow bo przeciez ludzie z wrzeszcza nie jezdza na jasien w soboty czy niedziele.Codziennie poprawia mi sie humor gdy widze pieknego zabytkowego ikaruska w ktorym ogrzewanie dziala tylko w upalne dni podczas deszczu pasazerowie maja darmowy prysznic niewspomne juz o czystosci i zapaszku.Wszystkim przejazdzke umilaja panowie z renomy.Jestem ekopozytywny i jestem z tego dumny.

    • 0 0

  • (1)

    studiuję zaocznie i dobrze znam "uroki" przemieszczania się komunikacją miejską.... w soboty i niedziele w godzinnach porannych np 6,7 itp autobusy nie jeżdżą wcale albo jeżdżą raz na 40min. do tego trzeba by sobie dograć kolejkę SKM która jest niby zgrana z autobusami a tym czasem zgranie to polega na 4min czasu na przesiadkę gdzie tak naprawdę trzeba dobiec jeszcze na przystanek SKM a co jak ktoś nie ma biletu ani drobnych aby kupić go w SKM?albo jeżeli autobus spoźni się nawet głupie 2min? to już po kolejce... a następna jak dobgrze pójdzie za 40 min w czasem za godzinę - skutkuje to spóźnieniem na zajęcia i oczywiście marznięciem na przystanku (nawet jesienią, nie wspomnę o zimie) nie nawidze tego!! dlatego w miarę możliwości jak najszybciej sprawię sobie samochód i nie będę się więcej martwić tym wszystkim.

    • 1 0

    • dlatego ja mieszkam i studiujew Gdyni

      Gdansk i cała otoczka w postaci ZKM i SKM + renoma = mam to w dupci

      • 0 0

  • Syf Straszny !!!!!! (1)

    Osobiście korzystam z ZKM, głównie z lini "B" która jeździ raczej rzadko (w dni powszednie co ok 30minut) i w jej przypadku najbardziej widać jak się kierowcy mają gdzieś rozkład jazdy, rozumiem spóźnienie w godzinach szczytu, autobus przez korek nie przeleci, ale jak już korków nie ma to sobie "odbijają" i odjeżdżają z przystanku pomimo że jest za wcześnie... w ciągu 5 dni 4 razy trafiłem na nadgorliwego kierowcę i pomimo że przyszedłem na przystane 5 minut przed godziną odjazdu, to sobie poczekałem pół godziny na kolejny autobus, bo ten na który przyszedłem juz dawno pojechał... Powrót do Centrum z e Złotej Karczmy autobusem o 22 uda się tylko jeśli bedziesz na przystanku o 21:45/21:50...
    Na dodatek syf straszny w autobusach (mowa o tych relatywnie nowych...), w tym z numerem 2503 (jeśli dobrze pamiętam) w okolicy przegubu od ok pół roku strasznie ŚMIERDZI MOCZEM jak by ktoś się po prostu tam załatwił... ale kierowca tego nie czuje więc nie reaguje...
    ZKM - Zaszczana Komunikacja Miejska

    • 0 0

    • To nie widziałeś gdzie leje kierowca na pętli?

      Szcza na autobus haha. Widziałem to wiele razy bo mieszkałem przy pętli na Migowie. Szczanie notoryczne i jaranie w autobusie fajek, no ch.. mnie strzelał.

      • 0 0

  • (1)

    w tramwajach nie otwierają drzwi w drugim wagonie ani wcześnie rano ani późno wieczorem ponieważ zaraz bedzie on zniszczony do końca nie wspominając o piciu alkoholu i paleniu papierosów.Szczególnie w niedziele rano jak nasza wspaniała młodzież pijana albo nacpana wraca z imprez,a nie wspomne już o nocnym autobusie.Narzekacie na brud i stan techniczny a nie potraficie pomyślec.Ale narzekac wszyscy potrafią i robic awantury o byle co.A wystarczy pomyśleć :(

    • 0 0

    • to po co ten drugi wagon?

      ciagna go zeby bylo taniej?
      sytuacja troche jak z monthy pythona

      • 0 0

  • a ja się nie zgadzam! (2)

    Godzina 7.
    Droga z gdańska oruni do gdańska głównego
    samochód 40 min
    kolejka SKM (punktualna, kursująca na odcinku tczew rumia) 6 min

    • 1 0

    • Masz szczęście bo mieszkasz na przystanku SKMki.

      Nie zmienia to faktu, że ona śmierdzi nieziemsko. Poza tym ilu was tym wsiada? Pięciu? Dziesiędziu? A co z 500 tysiącami reszty mieszkańców?

      • 0 0

    • Co do autobusu się nie zgodzę. Ja codziennie rano do dworca jadę ok 20 minut. Ostatni raz w autobusie stałem...w wakacje. Fakt jest taki że ludzie opuszczają komunikację miejskąi przesiadają się do samochodów. A potem ludzie się dziwią że na drogach mamy taakie korki

      • 0 0

  • Zapraszam na przejazd z Kowal do Akademii Medycznej lub z powrotem.

    Dla przykładu po godz. 19.00. W tunelu przy AMG jest strasznie, mozna dostać kosą, stracić mienie podręczne, zęby, życie. Kręci się pełno narkomanów. W tramwaju zdarzają się napady. Podróż, to trzy środki transportu, a to za dużo, jak na odległość 12 km. Za dużo i za długo. To nie Praga.

    • 1 0

  • prawda święta prawda

    w 100 % zgadzam się z panem Piotrem, ja również nie zamienię swojego ciepłego, czystego auta na brudne, często z pijanym toawarzystwem w środku, tramwaje !!!
    Współczuje tym, którzy nie mają wyboru i są zmuszeni do korzystania z komunikacji miejskiej, pozdrawiam

    • 0 0

  • Gdańska komunikacja miejska to istna rzeźnia. Codziennie rano mój autobus spóźnia ise do 20 min przez co nie mam jak się przesiąść na drugi. Powrót z pracy to powtórka z rozrywki. Zamiast jechac 25min podróżuję godzinę. Oczywiście za to wszystko płace grubą kasę.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane