- 1 Poważny wypadek w Gdyni. Lądowało LPR (112 opinii)
- 2 Ważą się losy linii kolejowej do Wiczlina (44 opinie)
- 3 Bezpłatny-płatny parking pod Ergo Areną (53 opinie)
- 4 Schowek w samochodzie pełen narkotyków (72 opinie)
- 5 Co kryje piasek sopockiej plaży? (80 opinii)
- 6 Sami złapali złodzieja katalizatorów (135 opinii)
Nielegalne parkowanie przy Bastionie św. Elżbiety
Życie pieszego w Gdańsku nie jest proste. Szczególnie, gdy chce przejść ulicą Bastion św. Elżbiety. Kierowcy lekceważą tam zakaz zatrzymywania i parkują auta na chodniku.
Przy ul. Bastion św. Elżbiety nie ma wielu firm, sklepów czy mieszkań. Właściwie są tu tylko dwa budynki: gmach Rady Miasta i wspomniana już Stara Wozownia, w której mieści się biuro prezydenta Gdańska ds. promocji miasta. Wygląda więc na to, że parkujące niezgodnie z prawem samochody należą do miejskich urzędników...
Strażnicy miejscy przekonują, że z łamiącymi prawo kierowcami walczą z całych sił. - Monitorujemy wszystkie ulice Gdańska. Jednak jest nas niewielu, zaledwie 300, nie możemy być wszędzie, gdzie popełniane jest wykroczenie. Sprawdzimy, jak wygląda respektowanie znaków drogowych przy ul. Bastion św. Elżbiety - zapewnia Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Nasz fotoreporter udał się na miejsce, by wykonać zdjęcie niewłaściwie zaparkowanych aut. Czujny pracownik ochrony urzędu (widoczny na zdjęciu) zaczął dokumentować jego pracę: sam zrobił kilka fotografii.
W Wozowni mieszczą się Biuro Prezydenta ds. Promocji Miasta oraz Referat Turystyki. Wszyscy pracownicy obu wydziałów parkują na parkingu Rady Miasta. Nikt nie zostawia samochodu na Bastionie św. Elżbiety. Na wewnętrznym parkingu RM wyznaczone są miejsca do parkowania (nie są one przypisane do poszczególnych aut, są to jedynie strefy, w których parkuje BPPM, RT, radni i pracownicy Rady Miasta).
Emilia Salach-Pezowicz, p.o Kierownika Biura Prasowego, Kancelaria Prezydenta
Opinie (212) ponad 10 zablokowanych
-
2010-06-14 07:47
Urzędnik a kierowca
Mimo wielu lat za kierownicą ciągle budzi moje zdziwienie front, jaki urzędnicy budują by jednoczyć siły przeciw kierowcom. Troszkę urzędników rozumiem, zostało im to z PRL, kiedy to jeździła tylko władza, a proletariat miał komunikację zbiorową. Gorzej, że urzędasy wciągają w to dziennikarzy i poprzez nich społeczeństwo, a społeczeństwo pozwala sobą manipulować. Przecież większość z nas jeździ lub daje się wozić i wtedy nie przebiera w słowach, by skrytykować - a to drogi, a to parkingi, a to rozwiązania komunikacyjne, a to niegrzeczną policję czy straż miejską. Wystarczy, że opuścimy pojazd i obraz świata radykalnie się zmienia - to kierowcy są wszystkiemu winni.
Prawda jak zwykle pośrodku. Kierowcy święci nie bywają, ale spróbujcie zaparkować pod urzędem miejskim, żeby wpaść tylko po odbiór formularza. Trzeba się opłacać jakimś żulom (czemu ich straż miejska nie goni, komitywa zbyt ścisła?), spróbujcie odebrać babcię ze szpitala wojewódzkiego albo odwieźć ciotkę z bagażami na dworzec. Zrozumiecie, czemu kierowcy się migają od płacenia za parking, którego i tak nie ma albo zajęty albo parkuja nielegalnie. Gdzieś przecież stanąć trzeba.
Szerokości.- 3 0
-
2010-06-22 19:22
Śródmieście to skansen
Jest to jedno z najmniej przyjaznych miejsc dla kierowców chcących zaparkować. Pomyłką jest posadowienie w takim miejscu urzędów, ZUS-u i innych obiektów użyteczności publicznej. Jeszcze trochę i powstanie tu miejski skansen.
Uważam, że powinna powstać dzielnica HIPERURZĘDÓW - coś jak centrum handlowe w Matarni. Wielopoziomowe parkingi, hale urzędowe, komunikacja miejska+SKM. Wszystko w jednym miejscu.
Trzeba się w końcu zdecydować, czy Śródmieście jest dla turystów czy dla mieszkańców.
Ten artykuł powinien piętnować Radę Miasta, za brak rozwiązań komunikacyjnych, a nie kierowców, którzy nie mają gdzie zaparkować.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.