W nocy z czwartku na piątek przed budynkiem przy ul. Kościuszki 40
we Wrzeszczu znaleziono leżącego na chodniku nieprzytomnego młodego mężczyznę. 32-latek był poważnie poturbowany. Pomimo wysiłków lekarzy, zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala.
Kilka dni temu przy ul. Kościuszki 40 we Wrzeszczu doszło do tragedii. Przechodnie odnaleźli na chodniku nieprzytomnego mężczyznę. Był cały poobijany, a wokół niego było pełno krwi. Obrażenia wskazywały na to, że mógł zostać ciężko pobity albo wypaść z okna. Choć mężczyzna został przetransportowany do szpitala, wkrótce potem lekarze stwierdzili jego zgon.
- Wyjaśniamy wszelkie okoliczności związane z tym zdarzeniem. Zostali już przesłuchani pierwsi świadkowie. Przyczyna śmierci pozostaje na razie nieznana - mówi mł. asp. Lucyna Rekowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.Wszystko wyjaśni wynik sekcji zwłok, która zostanie przeprowadzona na początku przyszłego tygodnia.
Warto wspomnieć, że podobne zdarzenie miało miejsce przy tej samej ulicy w ubiegłym tygodniu. Przechodnie natrafili wówczas na innego mężczyznę, który nie dając znaków życia, leżał na chodniku. Do dnia dzisiejszego przebywa on w stanie ciężkim w jednym z trójmiejskich szpitali. Policja zaprzecza jakoby oba te przypadki były ze sobą powiązane.