- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (328 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (51 opinii)
Niesamowite maszyny: wielka precyzja dzięki robotowi
Pracuje z dokładnością do 0,3 milimetra i pozwala na obróbkę elementów o długości do 12 metrów. W kolejnym odcinku cyklu Niesamowite maszyny prezentujemy Kranendonk CCS 900 - nowoczesną linię do cięcia stalowych profili, która należy do Mostostalu Pomorze.
Swoje możliwości Kranendonk CCS 900 zawdzięcza w dużej mierze najważniejszemu elementowi - bardzo szybkiemu i precyzyjnemu robotowi IRB 2600, którego ramię porusza się w sześciu osiach i zakończone jest palnikiem. To, w jaki sposób robot będzie pracować, zależy przede wszystkim od biura technologicznego.
- Programowanie robota odbywa się za pomocą specjalnego oprogramowania. Tworzymy w nim tak zwane makra, czyli swego rodzaju miniprogramy, które zawierają sparametryzowane dane dotyczące wycinanego kształtu, poruszania się robota czy prędkości cięcia - tłumaczy Chyliński.
Jeśli program jest gotowy, pracownicy przystępują do pracy w hali. Najpierw operator suwnicy transportuje stalowy element i umieszcza go na rolkach. W tym miejscu następuje pozycjonowanie profilu, po czym przejeżdża on pod robota.
- Następnie za pomocą ekranu dotykowego wprowadzam dane dotyczące wymiarów profilu, po czym maszyna weryfikuje je - opowiada Piotr Iwanowski, operator Kranendonk CCS 900.
Zgodność wymiarów profilu z danymi wprowadzonymi do komputera robot sprawdza za pomocą jednego z narzędzi, które wyposażone jest w specjalny czujnik. Kiedy wszystko się zgadza, operator wybiera odpowiedni program i wprowadza dane potrzebne do cięcia, które otrzymał z biura technologicznego. Po czym zasuwa drzwi i pozwala robotowi rozpocząć pracę. Stojąc za drzwiami, które są barierą dla iskier, operator obserwuje maszynę. Do dyspozycji ma również ekran, na którym może śledzić kolejne etapy pracy.
- Cięcie odbywa się za pomocą palnika acetylenowo-tlenowego. Przykładowy czas cięcia jednego profilu, zarówno prawej, jak i lewej strony wraz z fazowaniem, to około 30 minut. Czyli nieporównywalnie szybciej niż cięcie ręczne - porównuje Chyliński.
Gotowy profil trafia następnie do sąsiedniej hali, gdzie stanie się elementem większej stalowej konstrukcji.
Każdy waży ponad 600 ton, porusza się na szynach i dysponuje potężnym chwytakiem. Zobacz, jak pracują potężne żurawie w Porcie Północnym.
Zobacz w akcji potężną walcarkę, która potrafi formować "na zimno" blachy o grubości nawet powyżej 20 centymetrów.
Miejsca
Opinie (24) 3 zablokowane
-
2015-01-11 15:24
Wielkiego i precyzyjnego robota to ja mam w matkach! (1)
- 1 11
-
2015-01-12 07:26
Niestety
Często jest zawodny i kiedy trzeba zawodzi
- 0 0
-
2015-01-11 17:42
fatalna robota. ale kazdy robi co lubi
- 0 3
-
2015-01-11 18:21
To jest właśnie Polska (2)
Podniecamy się jedną prostą celą zrobotyzowaną, gdzie za naszą granicą zginęłaby w tłumie.
W Wolfsburgu, Neckarsulm, Ingolstadt czy nawet w Bratysławie są fabryki gdzie jeździ po kilkanaście tysięcy robotów. A kilka z nich ma bardziej skomplikowane aplikacje- 4 3
-
2015-01-11 21:24
To jest właśnie typowy polski maruda, nie zna się a krzyczy! (1)
Nie do końca jedna cela. Jak wrócisz z emigracji, to pojedź na przykład do Tych, Gliwic, Poznania, Polkowic, Dąbrowy Górniczej, Tczewa... W każdym z wymienionych miast, jest montownia aut lub ich komponentów. A każda spawalnia karoserii, części zawieszeń, lub montownia silników, skrzyń biegów, to dziesiątki lub setki podobnych robocików i innych specjalistycznych maszyn.
Szkoda że to tylko montownie zagranicznych marek, a nie naszych.
Ludzie nie mają pojęcia, ile u nas się produkuje części do przemysłu samochodowego.- 4 1
-
2015-01-12 09:40
Właśnie, "setki". Porównaj sobie te nasze fabryczki z tymi, które wymieniłem.
Między wierszami mówiłem o możliwościach jakie ma nasz kraj, a podniecamy się produkcją dla obcego kapitału. I to jednego, dwóch modeli aut. W bratysławie się tych modeli robi kilka. Od VW up po Bentleya. Nawet Czesi, naród kilka razy mniejszy mają dwie duże fabryki w Mladej i Kvasinach. Co prawda należy to do koncernu VW ale mimo wszystko to ich marka.
A u nas do rangi sukcesu urasta jeden mały (jak na realia światowe) zakład w Tychach czy Gliwicach.
Już nie mówiąc o celi zaprezentowanej na filmie.
Fajnie i szacun dla nich, ale jak na taki kraj to za mało żeby się podniecać.- 2 0
-
2015-01-11 18:51
Ankieta. W maszynach najbardziej cenisz sobie :
to że robią za mnie... :)
- 12 0
-
2015-01-11 22:16
zntkim
gilewicz przyjedż do zntkim w gdańsku to dopiero zobaczysz maszyny mają po 100 lat są sprawne i cały czas pracują Trojan je postawił
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.