- 1 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (234 opinie)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (58 opinii)
- 3 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (67 opinii)
- 4 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (126 opinii)
- 5 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (411 opinii)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (109 opinii)
Niewielkim wysiłkiem zmienili okolice blokowiska
Zimą witał ich Mikołaj z plastikowych kubków i kolorowe ozdoby, wiosną kwiaty i uśmiechnięty... kamień. Mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Marusarzówny w dzielnicy Piecki-Migowo w Gdańsku własnym sumptem organizują sobie przestrzeń na osiedlu. Nakład pracy nie jest duży, a najbliższe otoczenie nabiera przyjaznej atmosfery i nie sposób się nie rozchmurzyć, przechodząc obok.
Architekci przestrzeni też mieliby zapewne wiele do powiedzenia w tym temacie. Wiadomym jest, że o gustach się nie dyskutuje, ale z drugiej strony wszelkie próby poprawy wyglądu miejsca, które w przypadku blokowiska zazwyczaj jest zapuszczone, warte są uwagi i pozytywnego komentarza.
Tak jest w przypadku terenu między blokiem przy ul. Marusarzówny 4 i 5 w Gdańsku a boiskiem.
Ławki i nasadzenia
Mieszkańcy postanowili tchnąć życie w ten blokowiskowy krajobraz i uczynić to miejsce przyjaznym. Pojawiły się więc pojedyncze nasadzenia, nieduże klomby kwiatów i dwie ławki.
Przed samym wejściem do klatki stanęła drabinka, a na niej donice z bratkami.
Stare opony przemalowano na biało i służą jako kwietniki - doskonały i nieśmiertelny jak widać pomysł na recykling wysłużonych elementów samochodu.
Popielniczka i śmiejący się kamień
Opony są też po drugiej stronie chodnika, a w nich zasadzone krzewy. Przy ławeczce stanęła oryginalna, choć wykonana w prosty sposób popielniczka z jakże czytelnym przekazem co należy robić z wypalonym papierosem.
Na trawniku, a raczej skrawku zielni rozdzielającym chodnik, tuż obok ławki, plastikowe doniczki zamieniły się w twarz egzotycznej piękności z równie egzotycznymi kolczykami. Z drugiego końca spogląda na przechodniów uśmiechnięty kamień - najwyraźniej strażnik tego miejsca.
Udało nam się ustalić, że zmiany przed blokiem inicjuje już od kilku lat pani Gabriela spod "czwórki", która wykłada własne środki na nasadzenia - choć ławki udało się zorganizować we współpracy z administracją.
- Byłoby w sumie jeszcze ładniej gdyby ludzie szanowali czyjąś pracę, bo zdarza się, że coś ginie. Pomysł z popielniczką to akurat podpatrzyłam w innym mieście i teraz przynajmniej przestały niedopałki tam leżeć. Sąsiedzi spod "piątki" też mówili, że coś by chcieli więc powiedziałam, że są opony, że mam farbę i mogę pomóc - mówi pani Gabriela.
Za jakiś czas ma się pojawić trzecia ławka po drugiej stronie a w kierunku szkoły posiana została trawa, ktoś niestety ukradł dwie sadzonki ozdobnej trawy. Mieszkańcy się jednak nie przejmują i robią swoje.
A zimą Mikołaj z plastiku
W okresie świąt Bożego Narodzenia przed blokiem, przed którym stoi dziś drabinka z bratkami, zadomowił się św. Mikołaj. Postać wykonana została z plastikowych kubeczków - pragmatyczny recykling sprawdził się zatem i zimą. Nie zabrakło też świątecznych, nienachalnych ozdób. Pozostaje mieć nadzieję, że tak zaaranżowanej przestrzeni nie zniszczą wandale i nie zadepczą dziki, których w tej okolicy nie brakuje.
Opinie (135) ponad 10 zablokowanych
-
2023-06-12 06:45
Karmniki dla ptaków
Najgorsze są karmniki dla ptaków. Przez nie ptaki masowo przesiadują na okolicznych parapetach i je brudzą.
- 1 1
-
2023-06-12 08:01
Pochwalam. (1)
Lepsze niż psie kupy .
Więcej takich wspólnot i przyjaźni ludzi mieszkających w bloku. Bo kto jak nie my... To jest wizytówka naszego kraju.- 1 4
-
2023-06-12 20:55
Niestety większość tu obecnych woli marudzić...
albo na oddolną inicjatywę, albo na psie kupy... byle ponarzekać... i palcem w bucie nie kiwnąć.
Się porobiło...- 0 1
-
2023-06-12 09:30
Ja bym chciał zaapelować do Pani redaktor Aleksandry Nietopiel (1)
żeby się Pani dwa razy zastanowiła czy słusznym jest zachęcanie w Pani artykule, żeby teraz każdy wynosił przed blok jakieś pseudo ozdoby wiadra i nawet o zgrozo opony i robił z nich "instalacje" niczym na RODach. Przecież to jest jakiś koszmar. To już lepiej wygląda nieskoszona trawa i kilka ozdobnych drzew niż ten pożal się Boże śmietnik jaki urządziła przed blokiem Pani Gabriela. Na miejscu mieszkańców zgłosiłbym do Spółdzielni potrzebę usunięcia tych plastikowych płotków, wiader i opon.
- 5 1
-
2023-06-12 20:56
Głupiś od urodzenia, czy nabyłeś tę skłonność?
- 0 0
-
2023-06-12 13:01
Bardzo ładne
I pomyslowe oby więcej takich ludzi
- 1 3
-
2023-07-05 09:38
Niewielki wysiłek? Mały wkład pracy? Oj, ktoś tu ma pojęcie o pracy...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.