- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (71 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (128 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (73 opinie)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (168 opinii)
Nieznośny fetor w Letnicy i Nowym Porcie
Od kilku dni nad północnymi dzielnicami Gdańska - w szczególności nad Nowym Portem i Letnicą - unosi się nieznośny fetor. Najprawdopodobniej przyczyną problemu jest przeładunek oleju opałowego na terenie spółki Siarkopol na Przeróbce. Niestety, jak wyjaśniają urzędnicy, nie ma szans na natychmiastowe zlikwidowanie uciążliwości.
- Od zeszłego tygodnia czuć w Letnicy nieznośny fetor. Kiedy był on szczególnie intensywny, moje dziecko uskarżało się na bóle głowy i wymiotowało. Dotarłem do informacji, że na terenie Siarkopolu odbywa się właśnie przeładunek mazutu [ciężki olej opałowy - przyp. red.] do statków. Interweniowałem w tej sprawie w kilku urzędach, ale nikt nie był mi w stanie udzielić konkretnych informacji, kiedy przeładunek się zakończy - niepokoi się pan Krzysztof.
Fetor to powtarzający się problem
Nasz rozmówca podkreśla, że problem odoru wydzielającego się podczas niektórych przeładunków paliw w gdańskim porcie jest dobrze znany mieszkańcom Letnicy i Nowego Portu.
- Niestety, nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Podobnie jak mieszkańcy południowych dzielnic Gdańska borykają się ze smrodem z wysypiska na Szadółkach, tak mieszkańcy północnych dzielnic borykają się ze smrodem paliwa z portu. Ciekawe, czy przyszli mieszkańcy Letnicy - dzielnica zostanie przecież intensywnie zabudowana - zdają sobie sprawę, z jakim problemem przyjdzie im się zmierzyć - kwituje pan Krzysztof.
Uciążliwości mogą być odczuwalne do końca marca
Na nieznośny odór uskarżają się również mieszkańcy sąsiedniej dzielnicy - Nowego Portu. Im również udało się ustalić, że źródłem uciążliwości jest przeładunek paliwa na terenie Siarkopolu, który znajduje się po drugiej stronie kanału portowego, przy ul. Sucharskiego na Przeróbce.
- W zeszły weekend mieszkańcy naszej dzielnicy interweniowali w różnego rodzaju urzędach. Jak poinformował ich Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku, odbywa się właśnie przeładunek mazutu w Siarkopolu, który prawdopodobnie potrwa z przerwami do końca marca. Niestety, podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku i winna uciążliwości spółka została ukarana jedynie 500-złotowym mandatem. To przecież żadna kara - uzupełnia Marzena Malko, przewodnicząca Rady Dzielnicy Nowy Port. - W przyszłym tygodniu odbędzie się sesja rady naszej dzielnicy, podczas której zastanowimy się, w jaki sposób skutecznie przeciwdziałać podobnym sytuacjom w naszej dzielnicy.
Fetor z powodu podgrzania paliwa
O wyjaśnienie problemu trapiącego mieszkańców Letnicy i Nowego Portu zwróciliśmy się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku. To ta instytucja ma uprawnienia do wszczynania kontroli wobec podmiotu odpowiedzialnego za źródło fetoru. Działania w tej sprawie właśnie rozpoczęły się. Urzędnikom udało się już ustalić, co właściwie jest prawdopodobną przyczyną uciążliwości.
- Już od zeszłego tygodnia otrzymywaliśmy liczne zgłoszenia od mieszkańców Letnicy i Nowego Portu na temat fetoru, który unosi się od strony terenów portowych. W związku z tym rozpoczęliśmy kontrolę w tej sprawie. Jak wynika z naszych ustaleń, źródłem odoru jest najprawdopodobniej przeładunek oleju opałowego na terenie Siarkopolu. Zmagazynowany w zbiorniku olej musiał być podgrzany, aby można było go przesyłać do zbiorników na statkach. I właśnie podgrzanie paliwa spowodowało wydostanie się do atmosfery uciążliwych oparów - wyjaśnia Dariusz Dufke, naczelnik Wydziału Inspekcji WIOŚ.
Kara za fetor z portu jest symboliczna
Jak już wcześniej wspomniała przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Nowy Port, kara, którą samodzielnie może nałożyć WIOŚ na podmiot odpowiedzialny za fetor, jest rzeczywiście iluzoryczna.
- Kontrola będzie trwała przez najbliższe kilka dni i od jej wyników uzależniamy dalsze działania. Niestety, nasza instytucja niewiele może zrobić - możemy nałożyć na podmiot odpowiedzialny za odór jedynie mandat w wysokości 500 zł, jeżeli to wynika z niedotrzymywania warunków określonych w zgłoszeniu, którego musi dokonać podmiot, który dokonuje m.in. przetaczania paliw. W przypadku Siarkopolu takie zgłoszenie przyjmuje marszałek województwa pomorskiego - mówi Dariusz Dufke.
Zmiany leżą w gestii marszałka województwa...
Jak wynika z powyższej informacji, to właśnie marszałek województwa może na podstawie wytycznych WIOŚ podjąć bardziej radykalne działania, których efektem będzie ograniczenie bądź zlikwidowanie uciążliwego zapachu, który udziela się naszym czytelnikom.
- W działaniach pokontrolnych możemy wystąpić do marszałka, aby nałożył dodatkowe obowiązki, jeżeli zakład będzie musiał zaktualizować zgłoszenie, a wynikać to będzie z wyników kontroli. Ponadto, jeżeli podmiot korzystający ze środowiska negatywnie oddziałuje na środowisko, organ ochrony środowiska może, w drodze decyzji, nałożyć obowiązek ograniczenia oddziaływania na środowisko i jego zagrożenia, o czym stanowi ustawa Prawo ochrony środowiska, a organem ochrony środowiska w tym przypadku jest marszałek województwa. Decyzja taka najczęściej jest poprzedzana decyzją nakazującą wykonanie przeglądu ekologicznego - kontynuuje Dariusz Dufke.
... ale mogą utknąć w postępowaniu odwoławczym
Tyle w teorii. W praktyce zobowiązanie podmiotu odpowiedzialnego za wydzielanie się nieznośnego zapachu do np. uszczelnienia instalacji przesyłowych wcale nie jest takie proste. Przedstawiciel WIOŚ nie ukrywa, że wspominany podmiot może odwoływać się od nałożonych decyzji na drodze administracyjnej, a takie postępowanie może ciągnąć się nawet latami.
- Możemy również zawnioskować do marszałka województwa - jako kompetentnego organu - o podjęcie dodatkowych działań, o jakich wspomniano powyżej. Z praktyki wiem jednak, że nie jest to takie proste. Ukarany podmiot może odwoływać się od decyzji na drodze administracyjnej, co może trwać niezmiernie długo - kończy Dariusz Dufke.
Miejsca
-
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska Gdańsk, Trakt Świętego Wojciecha 293C
-
Siarkopol S.A. Gdańsk, mjr. Henryka Sucharskiego 12
Opinie (229) 9 zablokowanych
-
2018-03-13 21:29
A stanowisko marszałka województwa Mieczysława Struka?
Bo autor nawet nie raczył wspomnieć, kto pełni tę funkcję. Oczywiście nie należy łączyć pana Struka ze śmierdzącym problemem, bo jeszcze by się obraził. Ktoś mógłby pomyśleć, że jego urząd nie ma na swoim koncie samych sukcesów, o których tak ładnie opowiadał na portalu.
- 6 1
-
2018-03-13 21:39
mazut
Informuje że olej opałowy ciężki czyli mazut pochodzący z polskich rafinerii
jest rozładowywany z cystern a potem ładowany na statki w każdym porcie w polsce
najwięcej w szczecin - świnoujście , gdyni a w gdańsku najmniej
ten smród to z spalarni na westerplatte- 10 2
-
2018-03-13 21:58
Bezdomni
bezdomni od Alberta tak walą
- 2 7
-
2018-03-13 22:04
sytuacja jest dramatyczna
zapach jest wyjątkowo nieprzyjemny - duszący. ludzie, już wiemy dokąd pisać. piszmy wszyscy masowo, tylko tak można coś zmienić https://www.gdansk.wios.gov.pl/kontakt.html. Pani wojewódzka inspektor Edyta Witka Jeżewska to łebska kobieta, która na pewno zainteresuje się problemem. na marginesie - wszystkim, którzy uważają, że mieszkanie w linii morza to obciach, wysyłam pozdrowienia na wesołe Kowale, Jasienie, Banina. stać Was
- 6 1
-
2018-03-13 22:11
W Gdańsku to
Takie normalne z każdej strony smród i z czego tu być dumnym....
- 7 0
-
2018-03-13 22:43
Potem nowotwory... Ale najważniejsze że ktoś kasę robi...
Dwie dzielnice zasmrodzone bo jakieś osły muszą opal sprzedać
- 6 0
-
2018-03-13 22:48
A rozwiązanie jest bardzo proste!!!! (1)
Wystarczy obserwować dym na kominach elektorciepłowni i nakazać Siarkopolowi wykonywać podgrzewanie mazutu wyłącznie w momencie gdy dym płynie w kierunku północnym (tj. w kierunku drugiego truciciela Lotosu). Pewnie wiążą się z tym dodatkowe koszty dla Siarkopolu, ale może dzięki temu kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt, a może kilkaset osób mniej zachoruje na Raka, który jest także bardzo kosztowny w leczeniu. Przepraszam, że tak biznesowo, ale do tych ludzi chyba tylko pieniądze przemawiają. Pozdrawiam zaczadzony mieszkaniec Dolnego Wrzeszcza.
- 3 0
-
2018-03-14 20:16
EC kominy
Tam też trzeba zbadać skład wypuszczanej "mieszanki" - ale dronem nad kominami a nie " w punkcie pomiarowym gdzieś w rejonie"
- 0 0
-
2018-03-13 23:34
Fetor.
Fetor czuć też w dolnym Wrzeszczu.
- 5 0
-
2018-03-13 23:44
Fetor rządzi, fetor radzi, fetor nigdy cię nie zdradzi.
- 2 1
-
2018-03-14 01:31
Onkologia
Łel kam tu
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.