- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (258 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (94 opinie)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (95 opinii)
- 4 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (272 opinie)
- 5 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (181 opinii)
- 6 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (93 opinie)
Niezwykły ogród w centrum miasta. A w nim opowieść o pszczołach
Gra terenowa w Ogrodzie Roślin Leczniczych przy al. Hallera 107 w Gdańsku.
"Kiedy wyginą pszczoły, rodzajowi ludzkiemu pozostaną już tylko 4 lata" - powiedział kiedyś Albert Einstein. W Ogrodzie Roślin Leczniczych we Wrzeszczu można się przekonać, dlaczego powinniśmy wziąć na serio przestrogę genialnego fizyka.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
To Ogród Roślin Leczniczych, w którym na powierzchni ponad 2,5 hektara rośnie ponad 1000 gatunków ziół, krzewów i drzew pochodzących z niemal całego świata. Ogród ma status placówki naukowej i wchodzi w skład Katedry i Zakładu Farmakognozji.
Ponad 1200 gatunków, odmian i form
Niezwykły, zielony zakątek pośrodku miejskiej dżungli został założony wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w 1948 roku. W związku z powojenną biedą i brakami w zaopatrzeniu praktycznie we wszystkie artykuły, ogród powstał w ramach tzw. czynu społecznego, w który zaangażowali się pracownicy ówczesnej Akademii Lekarskiej oraz jej studenci.
Dziś jest wsparciem dla farmaceutów z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
- Produkty lecznicze to nie tylko chemia, ale również naturalne zioła lecznicze. W ogrodzie hodujemy ok. 1200 taksonów, czyli gatunków, odmian i form. To oczywiście przede wszystkim gatunki, które są w stanie znieść nasz klimat, ale mamy również rośliny z naprawdę egzotycznych zakątków, które wymagają specjalnych warunków i rosną w szklarniach - mówi Katarzyna Sudnik z Katedry i Zakładu Farmakognozji Wydziału Farmaceutycznego GUMed.
Wiele rzadkich okazów
Ogrodowa kolekcja jest podzielona na cztery działy: systematyki roślin, roślin leczniczych, roślin ozdobnych oraz arboretum z wrzosowiskiem. Jak wskazuje nazwa ogrodu, dominują tutaj przede wszystkim gatunki przeróżnych roślin leczniczych, ale nie brakuje tu również roślin rzadkich i tych, którym grozi wyginięcie. Ok. 100 z rosnących tutaj gatunków podlega całkowitej ochronie.
Na terenie ogrodu znajduje się również niewielki basen, a właściwie oczko wodne, o powierzchni ok. 20 m kw. Eksponuje się w nim rośliny wodne, np. tatarak zwyczajny czy bobrek trójlistkowy.
Warto podkreślić, że porastające ogród rośliny służą nie tylko celom dydaktycznym, które stanowią niezbędną pomoc w nauczaniu botaniki i farmakognozji studentów tutejszego wydziału, a także studentów z innych uczelni. Wyniki przeprowadzonych tutaj badań i obserwacji są publikowane w czasopismach krajowych i zagranicznych, a także stanowią podstawę do licznych referatów przedstawianych na zjazdach naukowych w kraju i za granicą.
Aż jedna trzecia żywności dzięki pszczołowatym
Kilka dni temu na terenie Ogrodu Roślin Leczniczych odbyła się akcja "Wielki Dzień Pszczół", która miała na celu zwrócić uwagę Polaków na problem masowego wymierania tych owadów.
Gwałtowny spadek ich populacji jest bowiem niezwykle groźny dla człowieka. Albert Einstein wręcz stwierdził kiedyś, że "kiedy wyginą pszczoły, rodzajowi ludzkiemu pozostaną już tylko 4 lata."
Niestety, złowieszcza przepowiednia genialnego fizyka nie jest przesadzona. Pszczoły przyczyniają się bowiem do wytworzenia aż jednej trzeciej żywności spożywanej przez człowieka.
- Szacuje się, że chodzi tutaj o ok. cztery tysiące odmian warzyw oraz aż 90 proc. gatunków owoców. Pszczołom zawdzięczamy też m.in. bawełnę, z której produkowane są ubrania oraz kawę czy herbatę, które są jednymi z najpopularniejszych napojów na świecie - opowiada Marianna Dworakowska, współorganizatorka akcji "Wielki Dzień Pszczół".
Jakie czynniki właściwie powodują, że w ciągu ostatnich kilku lat pszczoły masowo wymierają?
- Nie ma jednego, ściśle określonego czynnika, który powoduje wymieranie pszczół. To kombinacja kilku przyczyn, m.in. wzrost chemizacji na świecie, używanie środków ochrony roślin i owadobójczych niezgodnie z ich przeznaczeniem, promieniowanie telefonii komórkowej, wypalanie traw i wreszcie zmniejszenie się odporności pszczołowatych - wylicza Sudnik.
Jak pomóc pracowitym owadom?
Uczestnicy akcji w Ogrodzie Roślin Leczniczych wzięli udział w grze, podczas której dowiedzieli się, w jaki sposób każdy z nas może pomóc ratować pszczoły. Wbrew pozorom, to naprawę prosta sprawa. Wystarczy jedynie wygospodarować niewielki fragment swojego ogródka.
- Aby stworzyć miejsce przyjazne pszczołom, wystarczy pozostawić w ogródku fragment nieskoszonego trawnika, który będzie dla nich schronieniem, oraz zasiać na nim rośliny pyłko- i nektarodajne, np. bazylię, dalię czy lawendę. Tylko tyle wystarczy, aby pszczoły żyjące w naszym otoczeniu miały lepsze warunki do przetrwania - dodaje Dworakowska.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (63) 3 zablokowane
-
2016-08-10 17:54
Co na to miasto, (6)
które zleca koszenie do gołej ziemi tego Parku Reagana?
Tam były kiedyś kwiaty, mieszkały różne ptaki i dzikie pszczoły.
Obecnie jest to martwy teren jedynie z trawą i muchami.
Czy możemy spytać o to miasto?- 23 0
-
2016-08-10 18:52
nie rozumiem tego fenomenu koszenia traw!
po jaką cholerę to kosić w dodatku tak często!
piękne kolorowe kwiaty idą pod nóż, pszczoły nie mają czego zbierać a biedne wróble to już się nie mają gdzie chować...- 15 0
-
2016-08-10 19:24
ogrodki (1)
wypedzili dzialkowiczow to teraz musza udawac, ze dbaja o ten teren
- 5 1
-
2016-08-11 14:56
to przypomina typowo polskie działania pozorowane
przykład, Politechnika Gdańska paląca węglem w maju
i grzejąca akademiki, chodzi o dotacje i udowodnienie, że się zużywa ileśtam,
zarządy dróg stawiające i usuwające ten sam znak na przemian w kółko,
praktykowane w wielu miastach
Policjanci robiących co godzina kółka dookoła komendy, dalej nie mogą bo na paliwo nie ma, większość czasu stoją zaparkowani w parku i palą zioło
Urzędy Pracy, pracownicy non stop w archiwum (patrz piją kawę i udają , że ich nie ma)
można wymieniać w nieskończoność- 1 0
-
2016-08-10 19:40
Niestety to jakaś plaga
Współczesny "park" to głównie bruk, trochę drzew i koniecznie trawa skoszona (prawie) jak do gry w golfa. Smutny widok. Obawiam się, że liczne grupy amatorów winka w krzakach się do tego przyczyniły.
- 10 0
-
2016-08-10 22:25
Eh, nie pamiętacie afery jaką ktoś zrobił niedawno bo trawnik był nie skoszony?
Nie pamiętam już o który chodziło.
- 3 0
-
2016-08-10 22:42
Faktycznie koszą najładniejsze kwitnące łąki,
potem nic nie kwitnie.
Ale robotę ktoś ma.- 7 1
-
2016-08-10 19:30
Budyn kocha beton (1)
Niestety, najwiekszym wrogiem zieleni jest pan Budyn. Piekne osiedle Zaspa genialnie zaprojektowane z regularnie rozmieszczonymi terenami zielonymi pomiedzy oddalonymi od siebie blokami, na bazie plastra miodu, jest rujnowane. Mimo walki mieszkancow o zachowanie tego unikalnego rozwiazania urbanistycznego - jeszcze widocznego np. na google maps z lotu ptaka. Niestety bardziej liczy sie fakt iz firma jego ziecia chce budowac na naszym trawniku 12-piertowe koszmary
- 18 1
-
2016-08-10 19:33
beton
Wedlug pana Budynia, zielen jest niczym jest pustka i kolejna okazja do zabetonowania miasta.
- 6 0
-
2016-08-10 20:02
tylko szkoda ze zwiedzanie od poniedziałku do piatku 9-15
- 7 0
-
2016-08-10 20:11
ciszej jedziesz, dalej zajedziesz
panie Redaktorze, po co pisać, że w środku miasta jest tak duży ,,pusty'' teren? Nie daj Boże jakiś deweloper się dowie, dogada z władzami i będzie po parku. Wystarczyło napisać, że Wydział Farmaceutyczny organizuje Dzień Pszczół.
- 14 0
-
2016-08-10 20:25
A tak poważnie jaki wpływ ma ilość spalin .Przecież ten ogród jest zarz przy ulicy.
- 1 1
-
2016-08-10 21:55
parkowac nie ma gdzie i jezdzic
a tu ogrody stawiają
chyba dla hipsterów w dzwonach i innych zydowskich szarpidrutów
tak- 0 14
-
2016-08-10 22:33
a marychę też tam uprawiają ?? (1)
oczywiście tylko w celach naukowych
- 3 0
-
2016-08-11 10:46
tylko w szklarniach!
starcza tylko dla katedry i zaprzyjaźnionych zakładów- 1 0
-
2016-08-10 22:46
Coraz więcej pszczòł leży martwych na chodnikach (1)
Niektòre zwijają się jakby w bòlu.
Tego wcześniej nigdy nie było.- 8 0
-
2016-08-11 10:47
Tak to na pewno oznaki zbliżającej się Apokalipsy
- 0 1
-
2016-08-11 02:22
Oj czuje, ze nocne naloty sie zaczna na ogrod w celach...leczniczych...
- 0 0
-
2016-08-11 08:47
a kiedy burdel wokół Wydziału Biologii zostanie uprzątnięty? (2)
Byłem w zeszłym tygodniu, chwastów na metr, mech i podobne...
- 0 5
-
2016-08-11 08:55
Jaki burdel? Chwasty to burdel?
Jestem pracownikiem Wydziału Biologii. Wczoraj koszono tereny dookoła budynku, nad czym bardzo ubolewam (wstyd, żeby BIOLOGIA kosiła miododajne kwiaty w imię jakiejś źle pojmowanej estetyki). Vis-a-vis naszego budynku znajdują się spore nieużytki, na których teraz trwają roboty. Ponoć budują ekologiczny park... Ale szczerze mówiąc nie bardzo wierzę w tę ekologię, skoro wycięli w pień tysiące kwitnących roślin. To była dzika łąka - taka, jakie ratują pszczoły. Teraz jest goła ziemia...- 4 0
-
2016-08-11 10:49
A gdzie studenci mają prowadzić swoje terenowe badania.
Akurat ta łąka kapitalnie się do tego nadaje!- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.