• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nikt nie wie, jak zagłosujemy w niedzielę

ms
23 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
W niedzielę lokale wyborcze będą czynne od godz. 7 do godz. 21. W niedzielę lokale wyborcze będą czynne od godz. 7 do godz. 21.

Dawno już nie było takiej sytuacji, że na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi tak mało wiedzieliśmy o składzie przyszłego Sejmu.



Kto stworzy rząd po wyborach?

Trudno powiedzieć, na ile możemy zaufać sondażom, które starają się określić preferencje wyborcze Polaków, po tym, jak prowadzące je instytucje regularnie myliły się przed wyborami samorządowymi oraz prezydenckimi. Wyboru jednak nie mamy, a receptą na pomyłki badaczy lub ich ewentualną stronniczość (pojawiają się takie zarzuty, choć nikt nie stawia ich oficjalnie) może być kompilacja wyników pokazywanych przez różne pracownie.

Co z nich wynika?

Zaskakująco niewiele. Pewne - bo pokazywane od miesięcy przez wszystkie pracownie - są dwa pierwsze miejsca. Wybory na pewno wygra Prawo i Sprawiedliwość (poparcie od 33 do 37 proc.), które wyprzedzi Platformę Obywatelską (od 22 do 26 proc.). Skala zwycięstwa szacowana jest na od 7 do 11 punktów procentowych na korzyść partii Jarosława Kaczyńskiego.

Zobacz także: Jak oddać ważny głos

Na trzecim miejscu większość pracowni plasuje ugrupowanie Pawła Kukiza, które może zgromadzić ok. 10 proc. głosów. Tyle przypisał temu komitetowi OBOP w badaniu, które przeprowadzono między poniedziałkiem i środą na zlecenie Gazety Wyborczej. Jednak w zeszłym tygodniu były takie sondaże, które dawały tej partii mniej niż 5 proc. głosów.

Dalej nie wiemy już prawie nic, bo prognozowane poparcie dla kolejnych partii i koalicji wyborczych wskazuje na to, że mogą one, ale nie muszą przekroczyć progu wyborczego, który dla partii wynosi 5, a dla koalicji 8 proc. głosów.



Zjednoczona Lewica, która jest koalicją SLD, Twojego Ruchu, PPS, Unii Pracy i Zielonych, może liczyć na 7-8 proc. poparcia. (wg badania TNS Polska dla Faktu - 8,6 proc.). Czy ugrupowanie wejdzie do Sejmu, dowiemy się najwcześniej w niedzielny wieczór, a niewykluczone, że dopiero po podliczeniu głosów.

Tak wygląda karta do głosowania w wyborach do Sejmu (PDF)

W trzech badaniach przeprowadzonych w październiku Nowoczesna Ryszarda Petru dostaje regularnie ok. 6 proc., co teoretycznie pozwala tej partii na wejście do Sejmu. Tyle tylko, że autorzy większości sondaży zastrzegają, że błąd ich pomiarów może wynieść nawet do 2 proc., co sprawia, że sejmowa przyszłość Nowoczesnej wcale nie jest taka oczywista.

Identyczna sytuacja jest z partią Korwin, która w październiku dostaje najczęściej ok. 5 proc. głosów, choć jedno - najstarsze - badanie dawało jej tylko 3-procentowe poparcie. Takim samym poparciem cieszy się PSL (w październiku TNS OBOP dawał partii Janusza Piechocińskiego 3,5 i 4,8 proc.).

Na trzy dni przed wyborami równie prawdopodobne jest to, że do Sejmu wejdą tylko trzy partie (PiS, PO i Kukiz), jak i to, że ugrupowań będzie nawet siedem (Zjednoczona Lewica, Nowoczesna, Korwin i PSL).

Lista lokali wyborczych w Trójmieście

W tej pierwszej sytuacji zwycięskie Prawo i Sprawiedliwość będzie mogło prawdopodobnie samodzielnie stworzyć rząd, gdyż obowiązująca w Polsce metoda przeliczania głosów na mandaty według d'Hondta premiuje duże ugrupowania. Jeśli do Sejmu wejdzie więcej partii, prawdopodobnie konieczne będzie zawiązanie koalicji.

Jak zagłosuje Pomorze?

Na zlecenie Radia Gdańsk Instytut Badań Rynkowych i Społecznych przebadał preferencje wyborcze mieszkańców Pomorza, w tym Trójmiasta.

W okręgu wyborczym 25, obejmującym m.in. Gdańsk i Sopot, największym poparciem cieszy się Platforma Obywatelska, na którą chce zagłosować 35,5 proc. wyborców. Na drugim miejscu jest Prawo i Sprawiedliwość z poparciem w wysokości 29,9 proc. Nowoczesna może liczyć na 6 proc. głosów, PSL 5,1 proc., Zjednoczona Lewica 4,9 proc., Kukiz 4,5 proc. Korwin 1,4 proc., Razem 0,8 proc., a komitet Zbigniewa Stonogi 0,6 proc.

Takie poparcie mogłoby się przełożyć na sześć mandatów dla PO, pięć dla PiS i jeden dla Nowoczesnej.

W okręgu wyborczym 26, obejmującym m.in. Gdynię, największe partie mają identyczne poparcie: na PO i PiS chce głosować 32,9 proc. wyborców. Na Zjednoczoną Lewicę chce tu głosować 8 proc. wyborców, a na Nowoczesną - 6,7 proc.

Takie wyniki mogłyby się przełożyć na sześć mandatów dla PO i sześć dla PIS, po jednym mandacie dla Zjednoczonej Lewicy i Nowoczesnej.
ms

Opinie (593) 7 zablokowanych

  • Ciekawy artykuł

    Co knują Niemiaszki?
    Wiadomo, że Niemcy mają wielkie wpływy finasowe i medialne w Polsce, wywierają w sposób destruktywny nacisk na społołeczeństwo polskie. Istnieje wiele dzienników i stacji telewizyjnych z przeważającym bądź wyłącznym kapitałem zachodnim, przeciętni Polacy jakby niechcą o tym słyszeć i przyjmują do wiadomości bełkotliwy dyktat. Niemcy poprzez Unie Europejską kontrolują nasze państwo gospodarczo a więc wpływają na każdego z nas, na to co jemy, czego słuchamy, co oglądamy i ile zarabiamy.
    Niemcy majstrują cały czas przy prawie europejskim, skutkiem ostatniego przekrętu jest zrzeczenie się wielkiego obszaru suwerenności na rzecz Unii Europejskiej. To niesamowite, że kraj ten po II wojnie światowej nie został zdegradowany na lata do roli rolniczego zagłębia Europy. Niemcy zachodni postawili gospodarkę na nogi przy pomocy niedawnych wrogów i juz kilka lat po wojnie wiedli prymat w jednoczącym się kontynencie. Powstała wśród rządzącej elity Niemiec koncepcja stworzenia Europy Ottonów, odnosiła się ona do wczesnośredniowiecznej dynastii niemieckiej Rzymskich Cesarzy Narodu Niemieckiego. Wtedy to państwo niemieckie miało olbrzymi wpływ na kontynent i kontrolowało kościół czyli dusze europejczyków, nowa koncepcja powojennego państwa pragnęła zrekonstruować podobną hegemonię Niemców. Religie zastąpiono mediami a Orężem stała się gospodarka, rozwijając własną rodzimą przedsiębiorczość i pielęgnując tożsamośc narodową jesteśmy w stanie sprzeciwić się dyktatowi Euro-Kołhozu pod przewodnictwem Niemiec.

    Pobierz
    Z czasem Niemiaszki zaczęły się domagać rekompensat za straty wojenne, zaraz po wojnie brzmiało by to jak dowcip, jednak dziś ludzie "wolący nie interesować się rzeczywistością" dobrowolnie zgadzają się na takie pomysły. Kto nie podejmuje akcji i nie zabiera głosu, traci kontrole nad otoczeniem. Widać taka już u nas ruska moda zapanowała żeby nie interesować się co władza robi, i może wreście wtedy gdy obcojęzyczna firma zakaże nam używać rodzimego języka, ruszymy po nasze prawa na ulice.

    • 0 4

  • Jesteśmy ludźmi czy potworami?

    W sierpniu ubiegłego roku w Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu dokonano aborcji na dziecku z zespołem Downa. Kiedy okazało się, że dziecko przeżyło, pielęgniarkom zabroniono podejmowania reanimacji oraz udzielania mu jakiejkolwiek innej pomocy. Po 4 godzinach cierpienia noworodek umarł.

    Zwolennicy aborcji często publicznie podkreślają, że działają zgodnie z prawem. Przypadek dziecka z Opola oraz stanowisko Rady Europy pokazują, że odebranie praw nienarodzonym ludziom skutkuje brakiem szacunku do ich życia także po urodzeniu. W takich przypadkach nawet prawo, czy to w postaci art. 2 EKPCz, czy art. 148 kodeksu karnego, nie ma dla nich większego znaczenia. Zwolennicy aborcji nienawidzą dzieci nienarodzonych, a zasłanianie się legalnością aborcji jest tylko wygodną przykrywką, za pomocą której usprawiedliwiają swój zbrodniczy proceder

    • 1 2

  • Zaczyna,yna się fałszerze (1)

    W Sosnowcu wykryto źle wydrukowane i dystrybuowane do Okręgowej Komisji Wyborczej karty do głosowania, na których nie ma listy Prawa i Sprawiedliwości, a zamiast tego, podwójnie wydrukowano listy wyborcze PO - poinformował Ruch Kontroli Wyborów.

    • 0 1

    • Już dekompensują?

      • 0 0

  • Bądźcie Polakami

    Mam nadzieję że wierzący w Polsce a jest ich 90 % zagłosują zgodnie z sumieniem a nie jak posłowie. Połowa za zabijaniem malutkich Polaków.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane