• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niszczyli drzewa, Ekopatrol nie zareagował

Patryk Szczerba
22 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
- Widok jest koszmarny. Korony są tak ścięte, że zostały same kikuty - opowiadają świadkowie zdarzenia - Widok jest koszmarny. Korony są tak ścięte, że zostały same kikuty - opowiadają świadkowie zdarzenia

Dopiero druga interwencja gdyńskiej straży miejskiej zakończyła bezprawne niszczenie drzew przed blokiem przy ul. Morskiej 225 zobacz na mapie Gdyni. Podczas pierwszej interwencji funkcjonariusz Ekopatrolu nawet nie wylegitymował robotników niewłaściwie przycinających drzewa. Przełożeni zapowiadają wyciągnięcie konsekwencji wobec strażnika, ukarani mają być także dewastujący drzewa.



Ekopatrol gdyńskiej Straży Miejskiej jest formacją, która ma się zajmować m.in. wykroczeniami dotyczącymi niszczenia przyrody i zieleni. Ekopatrol gdyńskiej Straży Miejskiej jest formacją, która ma się zajmować m.in. wykroczeniami dotyczącymi niszczenia przyrody i zieleni.

Czy utrzymywanie Ekopatrolu w ramach straży miejskiej ma sens?

Do tej sytuacji doszło 15 stycznia. Kiedy mieszkańcy budynków przy ul. Morskiej zauważyli, że rosnące pod ich oknami drzewa są nadmiernie przycinane, zaalarmowali straż miejską. Pierwszy patrol pojawił się na miejscu o godz. 10.

- Był to terenowy radiowóz z napisem Ekopatrol. Funkcjonariusz podszedł do jednego z pracujących i zażądał okazania dowodu osobistego i pozwolenia na wycinkę lub jakąkolwiek ingerencję w drzewa. Po krótkiej dyskusji odjechał, choć nie otrzymał żadnych dokumentów. Wszystko odbyło się w obecności kilku osób. Nie zapobiegł dewastacji drzew, nie wykonując czynności służbowych - relacjonuje pan Marek, jeden ze świadków zdarzenia.

Proceder okaleczania drzew przerwała wizyta kolejnego patrolu, ale dopiero po pięciu godzinach. Funkcjonariusze znów zażądali stosownych dokumentów na przeprowadzanie prac przy drzewach.

- Takich zezwoleń pracownicy nie posiadali. Zostali zobligowani do posprzątania terenu i zakończenia prac. Cała dokumentacja została przekazana do wydziału środowiska w Gdyni, w gestii którego leżą dalsze czynności w tej sprawie - komentuje Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik Straży Miejskiej w Gdyni.

Wycinka drzew, zgodnie z wyjaśnieniami pracowników, miała być przeprowadzana na zlecenie firmy Marka, administrującej budynkami przy ul. Morskiej 219-225. W firmie jednak nikt nie przyznaje się do wydawania dyspozycji pozwalającej przycinać drzewa.

Sprawę badają już urzędnicy z gdyńskiego magistratu.

- To miejski teren, a więc tylko my możemy tam przeprowadzać jakiekolwiek czynności. Ukarzemy winnych. Odbędzie się to albo w trybie przepisów o wykroczeniach i wtedy nałożenie mandatu zostawimy strażnikom miejskim, albo w ramach administracyjnych, które sankcjonują zniszczenie zieleni spowodowane m.in. niewłaściwym wykorzystaniem sprzętu mechanicznego i urządzeń technicznych karą pieniężną - deklaruje Anna Zawadzka, kierownik Referatu Zieleni w Wydziale Środowiska Urzędu Miasta w Gdyni.

Ukarany zostanie również prawdopodobnie strażnik miejski, który interweniował jako pierwszy. To doświadczony pracownik, który od 10 lat zajmuje się m.in. pomocą zwierzętom podczas zimy, a także obsługą odłowni działających na terenie miasta. Niestety, nie udało się nam z nim skontaktować.

- Wyjaśniamy tę sprawę. Jeśli okaże się, że nie dopełnił obowiązków, zostanie ukarany. Na razie za wcześnie, by mówić w jaki sposób - mówi Danuta Wołk-Karaczewska.

Miejsca

Opinie (119) ponad 10 zablokowanych

  • Drzewo smerające gałęziami po ścianie.

    O niczym innym nie marzę.

    • 5 2

  • piniędzy ode mnie nie dostanieta

    i tyle w temacie

    • 0 1

  • Po gospodarsku trza ordnung zrobić z ta przyroda...

    Wśród władz i służb, nawet tych powołanych do obrony przyrody czy zwierząt panuje straszna ignorancja. W podtrójmiejskich gminach, np Kolbudy, takie akcje są dziełem samych gminnych urzędników. Mało kto reaguje. A powiązane z władzą firemki przerabiają to na drewno kominkowe. Dobrze że tu zareagowali ludzie.
    Wciąż jednak pokutuje takie "gospodarskie" podejście że każdą gałązkę trzeba mieć pod kontrolą, przyciąć jak jest trochę krzywa, listek oberwać jak trochę zzółknie - a najlepiej wyciąć, wyrównać, kupić tujki w markecie i posadzić, najlepiej pod niwelator laserowy w rzędzie i jeszcze metkę ze sklepu zostawić przypiętą do pnia. A nie jakaś tam noname samosiejka będzie rosła....

    • 1 3

  • KURCZE TO FORUM JEST ZBIERANINIĄ FUSTRATÓW !!!

    Sami cicho siedzą kiedy życie w kraju staje sie wegetacją , trzęsą d..mi przed swoimi szefami, a tu tacy " błyskotliwi" nawalić, dołożyc, ponizyć to jest obraz upadającego społeczeństwa !!! a walcie kciukami w dół mi to dynda, prawda zawsze jest niemile widziana:)

    • 4 3

  • Ptaszki w drzewach

    Kiedyś blok obok jakiś pan zasadził pod domem dużżżo drzew. Drzewka sobie rosły pięknie. Po około 10 latach drzewka zasłoniły okna wszystkim a w gałęziach rozlegał się śpiew ptactwa. Niestety wszystko co ładnie kiedyś się kończy. Poproszono spółdzielnie o drastyczne przycięcie drzew bo ptaszki jak każde zwierze trawi i wydala. Jak padał deszcz ładnie śmierdziało odchodami ptaków.
    Nie jestem przeciw sadzeniu drzew, ale trzeba to robić z głową.

    • 8 1

  • do tych dwuch czaków norisów . (2)

    won pajace z trawnika tym dyliżansem bo jak napotkam to do d..y nakopie iednemu i drugiemu.co to są za pierdoły,popaprańce.widziałem ich kilka razy jak sobie stali w lesie prawie dwie godziny.po co to trzymac w tak odpowiedzialnej służbie.do angli z nieudacznikami.

    • 6 5

    • widać odezwał się gość po podstawówce bo nawet pisać poprawnie nie potrafi

      • 0 0

    • jak zwykle...

      zbastuj bohaterze, bo z tych nerw kredki pogubisz, albo i cały tornister...tata ksiądz cię woła, wyłącz kompa i leć oglądać anioła pańskiego z ojcowskiego rozpora :)

      • 0 0

  • Ale o co chodzi?

    Bardzo ładne konary..takie futurystyczne..teraz taka sztuka jest w modzie!

    • 2 3

  • mandat dla tych p*canów

    niszczą zieleń tym swoim tarpanem i buciorami

    • 6 2

  • Pozdrawiam Panią Danutę Wołk-Karaczewską

    Kiedyś siedziałem na dołku na "Czwórce" przy Akacjowej w Gdyni Orłowie na początku lat 90, bardzo dobrze wspominam panią Wołk-Karaczewską. Prowadziła sprawy nieletnich. Bardzo miła i sprawiedliwa policjantka. Natomiast nie pozdrawiam sierżanta "Fikusa" z tego samego komisariatu- typowy socjalistyczny wąs.

    • 6 0

  • (1)

    Twardziele.

    • 1 2

    • Naliczyłem tu 8 opinii, które podpisujesz różnymi nickami (bądź żadnym).

      I co na to powiesz, rycerzu internetu? Jesteś zwykłą fają, życiowym zerem i tylko w Sieci zgrywasz kozaka.

      Co za smutny złamas.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane