• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nocna bitwa w Sopocie. Kto zawinił?

Michał Stąporek, Piotr Weltrowski
14 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
aktualizacja: godz. 15:04 (14 lutego 2011)
Najnowszy artykuł na ten temat Czy na Monciaku będzie bezpieczniej?
Po bijatyce, na Monciaku zaroiło się od radiowozów i policji. - Czemu nie pojawili się wcześniej, gdy było wiadomo, ze szykuje się awantura - denerwuje się manager klubu, pod którym doszło do bitwy kibiców. Po bijatyce, na Monciaku zaroiło się od radiowozów i policji. - Czemu nie pojawili się wcześniej, gdy było wiadomo, ze szykuje się awantura - denerwuje się manager klubu, pod którym doszło do bitwy kibiców.

Policja zlekceważyła ostrzeżenia. O planowanej ustawce kibiców wiedzieliśmy od kilkunastu godzin - mówi Marcin Turczyński, dyrektor w firmie zarządzającej kilkoma sopockimi klubami, w tym Organiką. - Według naszych ustaleń bójka nie miała nic wspólnego z żadnym kibicowaniem. To było raczej starcie między ochroniarzami, a klientami lokalu - przekonuje mł. asp. Robert Tabisz z sopockiej policji.



W nocy z soboty na niedzielę na Monciaku biło się ok. 30 mężczyzn. Policja zatrzymała jedynie trzech z nich, kilka osób trafiło do szpitali. Kto jest za to odpowiedzialny?
 
Michał Stąporek: Co się wydarzyło w nocy z soboty na niedzielę na Monte Cassino?

Marcin Turczyński: - Sprawa właściwie zaczęła się w piątek, od znacznie mniejszego starcia kibiców Lechii i Arki przed Krzywym Domkiem. W mieszczącym się opodal klubie Hollywood urodziny świętował mieszkaniec z Gdyni. Przed lokalem doszło do konfrontacji z kibicami z Gdańska. Zdarzenie nie było tak drastyczne jak w sobotę. Wiadomo było jednak, że następnego dnia trzeba się liczyć z dogrywką.

I co pan zrobił z tą wiedzą?

O prawdopodobnej powtórce zostałem powiadomiony przez właścicieli zaprzyjaźnionego klubu. We wszystkich lokalach podjęliśmy kroki zabezpieczające, staraliśmy się też monitorować sytuację na ul. Monte Cassino i obserwować grupę kibiców .

Czy było widać policję ?

No właśnie nie! W sobotę już od godz. 23 po Monciaku chodziła grupa kilkunastu młodych, zakapturzonych, łysych mężczyzn. Widziałem ich na własne oczy. W tym czasie nie spotkałem ani jednego policjanta. A przecież takiej grupy nie sposób było przeoczyć!

Dlaczego wszczęli bójkę właśnie przed Organiką?

To przypadek. Kibice szli wzdłuż całego Monciaka, szukając w lokalach swoich rywali. Wypatrywali konkretnych osób. Wśród nich była tzw. szpica, czyli jedna osoba dobrze ubrana, która wchodziła do klubów i rozglądała się. Ten marsz zaczęli na dole Monciaka, Organika była ostatnim miejscem na ich trasie. Traf chciał, że poszukiwane przez nich osoby bawiły się właśnie tu.

Ilu ich było?

Trudno powiedzieć, bo nie zachowywały się agresywnie i nie wyróżniały się z tłumu, szacuję jednak, że chodziło o mniej więcej 10 osób. W całym klubie było ok. 250 osób.

Co dalej?

Wysłannik kibiców Lechii poinformował gdynian, że przed klubem dojdzie do ustawki. Wtedy znaleźliśmy się między młotem a kowadłem: kibice Arki chcieli wydostać się z klubu, by bić się na ulicy, a lechiści zdecydowali się wedrzeć się do klubu. Postanowiliśmy zamknąć drzwi, by im to uniemożliwić. Moim pracownikom niemal się to udało, za co chciałbym im bardzo podziękować. Co prawda gdynianie wydostali się na zewnątrz, ale udało nam się uchronić 250 bawiących się w klubie osób i nie dopuścić do wtargnięcia napastników do środka. Bójka wybuchła na ulicy.

I wtedy przyjechała policja.
 
Ale dopiero po naszym wezwaniu! Zresztą co z tego, że przyjechali, skoro zajęli się rozmowami z klubowiczami i nikt nie łapał napastników, podczas gdy pracownicy ochrony zatrzymali dwunastu z nich!
 
Dwunastu? Policja mówi o czterech zatrzymanych.

Bo wypuścili wszystkich! Ostatnich czterech nie zdążyli, bo zagroziłem, że złożę zażalenie na ich pracę. Zatrzymali tych, którzy byli tak pobici, że nie byli w stanie odejść.
Uważam, że policja postąpiła nierozsądnie ignorując ostrzeżenia, że w sobotę może dojść do bijatyki między kibicami i nie podejmując adekwatnych kroków do sytuacji. Sopot jest miejscem, w którym mieszkańcy całego Trójmiasta powinni czuć się bezpiecznie, niezależnie od miejsca zamieszkania. Mam nadzieje, że zajścia sobotniej nocy będą tylko epizodem, który nie wpłynie na postrzeganie Sopotu jako bezpiecznego centrum życia nocnego Trójmiasta.

***


Piotr Weltrowski: Czy policja dysponowała jakimikolwiek informacjami o tym, że w nocy z soboty na niedzielę może dojść do bójki na ulicach Sopotu?

Mł. asp. Robert Tabisz z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie: - Nie dotarły do nas żadne tego typu informacje.

Przedstawiciele sopockich klubów mówią jednak o tym, że dzień wcześniej doszło do mniejszej bójki przed Krzywym Domkiem, twierdzą też, że nocna awantura była jej pokłosiem.

Nie mamy żadnych oficjalnych informacji na temat tego zdarzenia.

A jak wyglądała państwa interwencja w nocy z soboty na niedzielę?

Telefonicznie poinformowano nas o bójce. W jej miejsce od razu skierowane zostały nasze siły. Pojawiły się na miejscu po czterech minutach od momentu otrzymania zgłoszenia. Przed lokalem stała grupa młodych mężczyzn. Na widok policji wszyscy się rozpierzchli. Policjanci weszli więc do lokalu, skąd ochroniarze wyprowadzali uczestników bójki. Sześć osób, spośród jej uczestników, trafiło do szpitala. Zatrzymano także trzy osoby wskazane przez ochroniarzy, jako prowodyrów zajścia.

Co się z nimi stało, czy osoby te usłyszały już jakieś zarzuty?

Nie. Przesłuchano je w charakterze świadków i zwolniono do domów.

Czy to oznacza, że nikt nie odpowie za bójkę i zniszczenia?

Zeznania świadków nie są jednoznaczne. Cały czas ustalamy przebieg zdarzenia, ustalamy też rolę, jaką odegrali w nim ochroniarze. Przesłuchujemy świadków i zbieramy materiał dowodowy. Jeżeli będzie on wystarczająco mocny, zarzuty na pewno się pojawią.

Wspomniał pan o roli, jaką odegrali ochroniarze, tymczasem świadkowie zdarzenia mówią raczej o bójce pseudokibiców.

Według naszych ustaleń bójka nie miała nic wspólnego z żadnym kibicowaniem. To było raczej starcie między ochroniarzami, a klientami lokalu. Brali w nim udział zresztą także ochroniarze z innych lokali, wezwani na pomoc przez swoich kolegów. Interesujące jest to, że policję wezwano dopiero później, gdy sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Opinie (562) ponad 100 zablokowanych

  • przyczyna tych zachowań jest polska beznadzieja,bezrobocie,głodowe pesje,brak perspwktyw

    rozwarstwienie społeczne jest główną [przyczyna takich zachowań-człowiek żyjący w dostatku nie ma pobudek agresywnych-będzie praca i godziwe pensje-nikomu nie będzie sie chciało zajmować sie takimi bzdurami

    • 30 9

  • (1)

    powinni się tam wymordować, to raz, a dwa, że za leczenie powinni wyłożyć z własnej kieszeni

    • 23 5

    • A dlaczego ?

      Jak pracuja i placa podatki maja prawo do opieki medycznej jak kazdy obywatel.

      I nie odpisuj mi ze pewnie nie pracuja i sa po podstawowce bo sie osmieszysz.

      • 2 7

  • po tym zajsciu komendant......

    powinien być zdegradowany do stójkowego na rowerze

    • 21 7

  • (2)

    Sr...e w banie jak to byli kibice. w nocy były jeszcze zdjęcia,na jednym z nich 50 letni dziadek z rozwalonym łbem,to był kibic hools? Najlepiej wszystko zwalać na kibiców . Tupolewa też rozbili kibice?

    • 15 9

    • zawiedziony? (1)

      że kolesie nie zabrali cie gnojku na zadymkę

      • 7 4

      • gnoj to idź przerzucać do obory dalej bo krowy ci się uświnią

        • 3 4

  • dzikusy.... (2)

    To są zwierzęta,a nie ludzie...Chcą,to niech się nawet pozabijają,ale w lasach z dala od wszystkich normalnych ludzi.A policja dała d..y konkretnie-tyle się mówi,że oni z tym chcą walczyć(nie dosłownie) i tępić,a kiedy mają możliwość wykazania się...to ich nie ma!!Skandal?parodia?....

    • 25 2

    • zapomniałem dodać...

      Na monciaku przecież jest monitoring...nie muszę chyba dokańczać...

      • 6 0

    • idioto!

      ja sobie w lesie nie zycze kibcow i ustawek i patologi bo to miejsce relaksu, spacerow i najbezpieczniejsze miejsce w naszej rzeczywistosci

      • 5 1

  • zrobić derby, rozdać im noże, zamknąć stadion, niech się to bydło pozabija (3)

    • 43 10

    • (1)

      takich nieudaczników jak ty trzeba zamknąć w jednym pomieszczeniu i rzucić w środek gaz trujący. może w końcu by się skończyły głupie komentarze.

      • 4 19

      • Jak mozesz tak pisac skoro wogole go nie znasz

        Ja bym jeszcze kazal im zjesc sie nawzajem i wyrzucic odbytem...a otem zjesc znow...

        • 2 5

    • potem tylko szlauchem splukac i bedzie git:D

      • 9 0

  • nie dziwne potem że łobuzy (1)

    nikogo się nie boją skoro policja nic z tym nie robi. Cos takiego jest niedopuszczalne i skandaliczne.
    A co jakbym przez przypadek z kobietą i oboje "przez przypadek" dostalibyśmy do kiboli? Fajne?
    Czasami myśle że za takie "nieinterwencje" powinny polecieć głowy, może wtedy by ktoś wiedział za co mu płaca. Łapanie na 50 w Sopocie to łatwizna, łapanie łobuzów i ich karanie to mam wrażenie coś nieosiągalnego.

    • 16 5

    • a gdyby tam była wasza matka??

      • 1 3

  • Sopocka policja poprostu się przestraszyła !!!

    Jedyne co potrafi Sopocka policja to łazić z radarem to tu,to tam!! Podobnie jest z sopocką strażą miejską,ci szukają żle zaparkowanych samochodów,albo nieopłaconych miejsc parkingowych albo psich kupek.Bezpieczeństwo w Sopocie to kpina!! Bójki na prządku nocnym,młodociane naćpane prostytutki,handel narkotykami,itd,itp.Jak myślicie dlaczego ci bandyci zdecydowali się na bójkę??? Bo doskonale wiedzieli że ani policji ani straży miejskiej nie będzie się chciało ruszyć pup.Oczywiście przedstawiciel prasowy policji w Sopocie będzie pieprzył głupoty że policja zachowała się bardzo profesjonalnie i że jak zwykle nie ma sobie nic do zarzucenia.Podobnie będzie ze strażą miejską.To jest właśnie ich praca w pocie czoła.Ja na szczęście potrafię bronić się sam!! Zwady nie szukam ale jak trzeba to spuszczę łomot i w nogi bo jak dorwie mnie policja to z ofiary stanę się przestępcą,taka jest prawda i tylko policja się ze mną nie zgodzi!! Myślę że wyjściem z sytuacji byłoby poinformowanie ich przełożonych w Warszawie i przedstawienie konkretnych przypadków,takich jak choćby ten z Sopotu!!!

    • 35 5

  • Czy ktoś był wogóle w Hollywood ?? (2)

    Nie wiem czy śmiać się czy płakać :)

    Wita Cię ochorniarz widać że poprzejściach "wchodzisz albo wypir.."
    Póniej obskurno brudno ... pierwszy bar piwo 8zł ...
    wchodzisz do ciemnej obskurnej sali kotary jakieś czerowne.. :)))) LOL
    zero oświetlenia ciemno jak w D ciepło nie wiadać wogóle klimy :))))

    ściany obdrapane... podłoga cała chodzi :)

    W ubikacji brudno kolejny syf :)

    BYłem 3 godziny wypiłem piwo i nigdy więcej :)
    Toż w chemilnie jest lepsza imprezownia... beka

    • 34 2

    • głupota

      ja tam bardzo lubi ten klub a ty chyba nigdy nie byłaś w sfinksie, tam to był syf, hollywood do wersal

      • 0 6

    • Hollywood wersal :))))))))))))))))))))))

      Kurna biedronka trzyma większy poziom :)

      Hollywood nie wiem czy to klubem można nazwać raczej norą :)

      • 11 0

  • Sopot ma takie zapyziałe miejsca jak ulica 1 maja ( okolice garaży ) tam mozna potknac sie o butelki po bełtach i innych

    smieciach... Pijaczki i patologia ma tam swoja miejscówke. Idealne miejsce. Bo jak juz jedzie policja to menelstwo spokojnym krokiem ida za garaze gdzie samochód nie przejedzie. Wystrczy zagrodzic tam przejscie tak zeby nikt nie mógł przejść, albo zainstalowac kamere skoro te slepaki nic nie widzą. Takich miejsc jest zaledwie kilka w małym Sopocie, ale przerasta to prezydenta jak i policje.

    Rozumiem, ze łapanie pijaków i zagniewanych młodocianych nie jest tak opłacalne jak wlepianie mandatów, ale te kilka miejsc mozna chyba ogranac.

    Juz widze jak policja sobie poradzi na Euro 2012.

    Jak by zrobili sobie ustawke na parkingu policji to pewnie tez by sie spoznili, bo trzesa gaciami. Żenada...

    • 14 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane