• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nocne strzały na podgdańskim osiedlu

ms, piw
4 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
aktualizacja: godz. 14:09 (4 czerwca 2013)

- Znaleźli mnie, znaleźli mnie - krzyczał do telefonu mężczyzna, któremu w poniedziałek przed północą przestrzelono oba kolana oraz odstrzelono kciuk przed jednym z bloków na osiedlu Nowy Horyzont w podgdańskim Borkowie.



Aktualizacja, godz. 14:09 Postrzelony 24-latek - Krzysztof B. - to osoba znana pomorskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Odpowiadał m.in. przed sądem za udział w porwaniu dla okupu. Co prawda sąd pierwszej instancji uniewinnił go, ale prokuratura odwołała się od tego wyroku, a apelacja nie została jeszcze rozpatrzona. Więcej informacji na ten temat w naszym jutrzejszym tekście.

Aktualizacja, godz. 10:55 Mamy coraz więcej informacji na temat zdarzenia, do którego doszło między godz. 23 a północą, przy ul. Współczesnej zobacz na mapie Gdańska w podgdańskim Borkowie. Część z nich może wskazywać na to, że dwukrotne postrzelenie mężczyzny było elementem rozliczeń w świecie przestępczym.

Reporter Trojmiasto.pl dotarł do osoby, która jako pierwsza zareagowała na huk wystrzałów. Nasz rozmówca udzielał postrzelonemu mężczyźnie pierwszej pomocy.

- Wybiegłem z klatki przed dom, a wraz ze mną sąsiad. Przed wejściem do klatki, na trawniku, leżał młody mężczyzna, także nasz sąsiad. Krwawił z obu nóg na wysokości ud. Był ranny w jedną rękę, w drugiej trzymał telefon komórkowy. Choć był w szoku, rozmawiał z kimś. Krzyczał: "znaleźli mnie, znaleźli mnie".

Jeśli tak rzeczywiście było, policja będzie mogła łatwo dotrzeć do osoby, do której dzwonił ranny mężczyzna. To powinno pozwolić jej ustalić motyw napaści.

Sąsiedzi zaczęli udzielać rannemu pierwszej pomocy, przede wszystkim tamować krew z przestrzelonych nóg. Ludzie obserwujący zdarzenie z okien okolicznych mieszkań zaczęli rzucać na trawnik lód, by obłożyć nim rany postrzelonego mężczyzny.

Wokół zdarzenia zaczęło się zbierać coraz więcej gapiów. Ktoś wezwał pogotowie. Karetka, a wraz z nią radiowóz i nieoznakowany samochód policyjny pojawiły się po 12 minutach.

Świadek: - Postrzelony mężczyzna mieszkał na osiedlu od niedawna. Może miesiąc? Inny świadek: - Dłużej niż miesiąc, ale na pewno mniej niż pół roku. Wynajmował to mieszkanie razem z dziewczyną.

Nie wszystkie informacje, do jakich dotarliśmy, są bezdyskusyjne. Pierwsza wątpliwość dotyczy liczby napastników, którzy zaatakowali 24-letniego mężczyznę. Pierwsze informacje, jakie mieliśmy, mówiły o czterech, zamaskowanych kominiarkami mężczyznach. Jednak kolejni świadkowie, z którymi rozmawialiśmy, nie są zgodni, czy bandytów było trzech, czy czterech.

Druga kwestia, to strzały, które oddano do zaatakowanego mężczyzny. Z ustaleń policji wynika, że do ofiary strzelano z myśliwskiej broni gładkolufowej, przy użyciu amunicji śrutowej. Wątpliwość budzi jednak liczba strzałów, jakie oddano.

Jeden z naszych rozmówców nie ma wątpliwości, że strzelano dwa razy.

- Padł pierwszy strzał. Wtedy rozległ się krzyk dziewczyny: "Nie róbcie mu krzywdy!". Chwilę później strzelono po raz drugi - opowiada nasz rozmówca.

Jednak inni świadkowie twierdzą, że słyszeli trzy wystrzały.

Policja na razie nie udziela dodatkowych informacji na temat zdarzenia.

***


Aktualizacja godz. 9:22 Policja informuje, że strzały do mężczyzny oddano z myśliwskiej broni gładkolufowej. Strzelano śrutem. Postrzelony mężczyzna ma 24 lata.

***


Było kilkanaście minut przed północą, gdy mężczyzna mieszkający w bloku przy ul. Współczesnej zobacz na mapie Gdańska wrócił do swojego wynajmowanego mieszkania. Gdy parkował przed klatką, pod dom podjechała jego przyjaciółka. Para mieszkała razem. Przywitali się.

W tym momencie na parkingu rozległ się pisk opon. Pod ten sam blok z dużą prędkością właśnie podjeżdżał kolejny pojazd, stary ford mondeo. Gdy auto zatrzymało się przed wejściem do klatki, wyskoczyło z niego czterech mężczyzn.

- Wszyscy mieli na sobie kominiarki. Jeden z nich miał w ręku strzelbę, tzw. shotgun - relacjonuje nasz informator, świadek zdarzenia.

Dalej wypadki potoczyły się błyskawicznie. Mężczyźni w kominiarkach rzucili się na człowieka, który wcześniej podjechał pod swój dom. Rozległ się strzał, potem drugi.

- Przestrzelili człowiekowi obie nogi, przy okazji stracił też kciuk. Po egzekucji napastnicy wskoczyli do samochodu i odjechali - opowiada nasz informator.

Na miejscu zdarzenia pojawiła się policja oraz pogotowie ratunkowe. Rannego mężczyznę zabrano do Pomorskiego Centrum Traumatologii im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. Policjanci kryminalni przez kilka godzin pozostawali na miejscu zdarzenia.

Więcej informacji wkrótce.
ms, piw

Opinie (516) ponad 20 zablokowanych

  • wiadomo w arce wszyscy w garniturach.

    zwlaszcza Ryszard K i Biedron

    • 6 2

  • moze Plutolew go sypnal.

    On lubi spuszczac z ucha.

    • 2 0

  • Dobry gangus, to martwy gangus, albo chociaż kaleki... (6)

    Postrzelony 24-latek - Krzysztof B. - to osoba znana pomorskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Odpowiadał m.in. przed sądem za udział w porwaniu dla okupu.

    Nadto, jak "maczasz paluchy" w kidnapingu , to musisz liczyć się, że "ktoś kiedyś" przestrzeli ci cokolwiek.
    Niech się cieszy, że nie odstrzelili mu jaj. Przynajmniej jeszcze kiedyś zamoczy...

    • 25 1

    • jakby mi porwali dzieciaka to bym wlasnymi rekami jajca ukrecila, oczy wydrapala i serce przez odb*** wyrwala. Niech sie koles liczy z konsekwencjami.

      • 12 1

    • Teraz rehabilitacja na koszt państwa no i renta. (2)

      Oczywiście jak wyjdzie ze szpitala
      ps. Szybko znalazło się miejsce w szpitalu, a tyle mówią o kilkuletnich kolejkach...

      • 2 3

      • to jawny dowód (1)

        na układy

        • 2 0

        • Wina Tuska,który chroni bandytów.

          Jakby rządził Jarosław,na pewno nie było by wolnego miejsca w szpitalu!!!

          • 1 0

    • I najlepszym dowodem na jego gangsterską działalność jest wyrok... wyrok uniewinniający.

      • 3 4

    • kidnapingu powiadasz? nigdzie nie jest napisane ze porwal dziecko

      heheh bral udzial w porwaniu 26 letniego faceta a ten tu o kidnapingu pisze hehehhe chciales blysnac i wyszlo jak zawsze co?

      • 0 1

  • tak się kończy handel ..panie ten ford mondeo to od dziadka... tylko do kosciola nim jezdzil

    • 3 1

  • Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka

    Dobrze kijowi szkoda nie zdechł pod płotem

    • 9 0

  • Moze ojciec lub maz porwanej osoby dorwal go w odwecie? (1)

    Tylko czemu nie strzelil mu jajka lub oko?

    • 16 0

    • Okazał litość

      • 2 0

  • trzymam"kciuka" aby wrócił do zdrowia

    • 6 3

  • ciekawe kto w POlsce strzela skoro uczciwy obywatel nie ma prawa nawet pomyslec o broni...
    ale tak to juz jest w socjalizmie
    tylko milicjant i bandyta maja prawo posiadac bron
    czasem nawet oboje legalnie...

    • 5 5

  • eXe

    Po uzytej broni widac, ze to amatorzy, a nie gangsterzy. Moim zdaniem to zdesperowani wyrokiem sadu dobrzy ludzie, ktorym ten bandyta zrobil cos zlego. Mam nadzieje, ze tym razem policja nie wykryje sprawcy, bo pewnie ten gnoj na to zaslugiwal.

    • 6 2

  • Trzeba było .... (1)

    nie sadzić brzozy. To pewnie on zasadził brzozę a teraz detektyw inwektyw słynny Antoni M. wraz z Alikiem i jeszcze dwoma pomocnikami wymierzyli sprawiedliwość.

    • 3 4

    • zapisz się do pis heniu i ci przejdzie poważnie :-)

      podobno PO to już końcówka więc zmień drużynę puki czas.

      uwaga psychicznych już nie przyjmują

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane