- 1 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (195 opinii)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (57 opinii)
- 3 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (66 opinii)
- 4 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (126 opinii)
- 5 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (408 opinii)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
Nocny hałas z lotniska. Czy rozwój musi mieć swoją cenę?
- Rozumiem aspiracje portu lotniczego, ale ani poszczególny człowiek, ani żadna firma prywatna, samorządowa czy państwowa, nie funkcjonują w próżni - pisze pan Kamil, który zmaga się z rosnącym hałasem samolotów operujących z gdańskiego lotniska.
Dlatego z irytacją przeczytałem opublikowaną jednocześnie odpowiedź pani rzecznik prasowego gdańskiego portu lotniczego. W moim odczuciu była to odpowiedź dość arogancka, gdyż w uproszczeniu było to "nie jest to możliwe, bo chcemy się rozwijać".
Od redakcji: przypomnijmy tę wypowiedź w całości
- Przyjmujemy ze zrozumieniem troskę o komfort mieszkańców, którzy mieszkają w okolicach lotniska i dla których lepszym rozwiązaniem byłoby nie słyszeć w nocy dźwięków lądujących samolotów. Podobnie jak życzylibyśmy sobie ciszy od pociągów, samochodów, motocykli i innych miejskich dźwięków. Biorąc jednak pod uwagę lokalizację gdańskiego lotniska, które z powodu rozrostu Gdańska właściwie jest w środku miasta i ze względu na obecny etap rozwoju lotniska nie jest możliwe wprowadzenie core night - tłumaczyła Agnieszka Michajłow, rzecznik prasowy Portu Lotniczego w Gdańsku.
- Działania te [walka o nowe połączenia lotcznie - dop. red.]skutkują zauważalnym i ciągłym poszerzaniem oferty dostępnych destynacji i stałym zwiększaniem atrakcyjności naszego lotniska z punktu widzenia linii lotniczych. Ta strategia przyczynia się do rozwoju atrakcyjności Pomorza, jako regionu przyjaznego dla biznesu i turystyki, co pośrednio jest również źródłem nowych miejsc pracy. Na tym etapie lotnisko w Gdańsku nie może sobie pozwolić na wprowadzenie ciszy nocnej, która istotnie wpływa na atrakcyjność lotniska z punktu widzenia możliwości zbazowania (tj. nocowania) samolotów.
Rozumiem aspiracje portu lotniczego, ale ani poszczególny człowiek, ani żadna firma prywatna, samorządowa czy państwowa, nie funkcjonują w próżni. Myślę, że niejedne przedsiębiorstwo chciałoby nie mieć ograniczeń w emisji hałasu, byle się rozwijać. Trzeba jednak myśleć o innych.
Myślenie o innych działa oczywiście w dwie strony. Jeśli jakaś działalność obecnie istnieje i generuje niedogodności to bezczelne byłoby przeprowadzenie się w zasięg jej negatywnego oddziaływania i składanie skarg za utrzymywanie niedogodności na podobnym poziomie.
Jednak uważam, że zwiększanie zakresu działalności czy zmiana godzin funkcjonowania, powinno już być dostosowane do otoczenia.
Temat jest dla mnie dotkliwy, a mieszkam około 10 km od lotniska. Gdyby pasy lotniska były wybudowane na równej osi wschód-zachód to analogiczne uciążliwości byłyby we Wrzeszczu i Letnicy. Jeszcze inny kąt ustawienia pasów sprawiłby, że w zasięgu hałasu byliby mieszkańcy Przymorza lub Żabianki.
Nie mówimy więc tutaj o problemie zamieszkania jedynie blisko lotniska. Mówimy o mieszkaniu w dzielnicach z wielkiej płyty, gdzie przez dekady problem nie był odczuwalny.
Rozumiem, że lotnisko musi działać i samoloty hałasują. Godzę się z tym, że wiosną i latem filmy najlepiej oglądać w słuchawkach, albo mieć zamknięte okna. W innym wypadku konieczne jest zatrzymywanie filmu i odczekanie tych 10 sekund, aby wznowić.
Jednak oczekiwanie, że można hałasować także w nocy jest bezduszne. Jest ciepło, chcę mieć otwarte okno. Wtedy zdarza się, że jestem rozbudzany w nocy przelotem samolotów (ostatnio o 3:30), bo lecą dokładnie nad moim blokiem.
Próbowałem stoperów do snu - niezbyt wygodne, a jednocześnie jest obawa o nie usłyszenie budzika. Może mam wzmacniać sen lekami farmakologicznymi? Niby mogę, ale to przecież też jest nieobojętne dla organizmu. No i kosztują. Rozbudzanie się i skracanie snu jest też szkodliwe dla zdrowia, a także ograniczają moją efektywność w ciągu dnia.
Uważam, że lotnisko powinno brać odpowiedzialność za to, że zwiększając zakres godzin pracy, niszczy zdrowie ludzi mieszkających pod trasą przelotu samolotów.
Ignorowanie tego problemu ze względu na chęć rozwoju lotniska jest po prostu nie na miejscu.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie wybrane
-
1 godz.
(2)
można zauważyć że samoloty poszerzyły sobie przestrzeń dolotową czy odlotową ,ten tzw. kanał w którym lecą samoloty, najlepiej to można przyuważyć w okolicy ul .mjr .Słabego czy Złotej Karczmy, wcześniej to były przeloty nad działkami a obecnie często jakby nad blokami i niech głupot nie opowiada ktoś z lotniska że gdy zwiększają loty to mieszczą się czasowo w tych starych korytarzach co 20 lat temu
- 41 18
-
46 min
Kontrolerzy pozwalają pilotom skracać trasę na każdy wniosek pilota (1)
i stąd to "porzeszenie" korytarzy.
Oni wtedy szybciej schodzą, bardziej ich słychać- 9 2
-
30 min
Nie wiesz o czym piszesz
lotnictwo komercyjne porusza się po opublikowanych kartach podejścia, a te od wielu lat niewiele się zmieniły.
- 5 2
-
2 godz.
(13)
Też mieszkam na Chełmie, też nad moim blokiem latają samoloty i w ogóle tego nie słyszę! To jest kwestia przyzwyczajenia. Dla mnie to normalny dźwięk, na który w ogóle nie zwracam uwagi. Także niech się Pan Kamil nie wypowiada za wszystkich, mnie te samoloty nie przeszkadzają.
- 201 72
-
18 min
A ja mieszkam na Morenie
I też latają tamtędy samoloty, zarówno podchodzące do lądowania i lecące dalej. Nie przeszkadzają mi tyle co hałaśliwe pojazdy. Te wyjce uliczne wyją tak głośno, że słychać je nawet przez zamknięte okno. Oczywiście mnie stresują te hałasy uliczne.
- 4 0
-
32 min
Te minusy pracownicy lotniska czy UM?
Ostatnio ludziom nic nie przeszkadza. Samoloty? - nie słyszę, Szadółki - nic nie czuję, Pył węglowy- nie widziałem, Krótkie składy i spóźnienia PKM - ja tam lubię tłok. Itp,itd
- 5 4
-
1 godz.
Też się proszę "za innych" nie wypowiadać, że to kwestia przyzwyczajenia.
- 11 7
-
1 godz.
Mi również.
Po to kupowałem w baninie by mieć blisko na lotnisko.
- 15 0
-
1 godz.
Lataja wiecej od kwietnia do wrzesnia.
Po sezonie będzie tego mniej. Ja mieszkam na Chełmie i przestałem to słyszeć. Ba nawet w pandemii tęskniłem za lotami.
- 12 7
-
1 godz.
Kupowaliście mieszkania w miejscu w którym jest ścieżka podejścia (1)
To było wiadome, zakup był pewnie świadomy to pretensje do siebie
- 24 18
-
1 godz.
Najgorzej gdy zacznie wywody ktoś z jednym zwojem mózgowym. Ech, nawet nie ma sensu niczego ci tłumaczyć.
- 11 7
-
1 godz.
Jak głuchy to nie usłyszy to oczywistość
- 7 9
-
1 godz.
(4)
Proszę pana ,też mieszkam na tej dzielni od 30 lat,ale naprawdę czy pan nie słyszszy natężęnie hałasu??Przecież zamykanie okien czy zatyczki do uszu to nie rozwiązanie problemu.Często korzystam z samolotów na naszym lotnisku,ale nie popieram że powinny startować czy lądować w godzinach,przeszkadzającym w odpoczynku okolicznym mieszkańcom
- 19 21
-
1 godz.
Powiem, że nawet jest ciszej niz kiedys (1)
jak politycy latali do Gdańska JAKiem40 to dopiero wyło. Już wtedy miał zakaz lotów na zachód właśnie ze względu na przekroczone normy hałasu
- 6 3
-
52 min
Hahaha co za bełkot
Lecz się
- 3 1
-
1 godz.
To pisała pani a nie pan
Po co te błędne założenie?
- 0 1
-
1 godz.
Cebuli nigdy nie dogodzisz
Wystarczy zamknąć okno albo podejmować świadome decyzje co do zakupu mieszkania. Tez mieszkam w okolicy (Ujeścisko)
- 14 11
-
2 godz.
(6)
Zgadzam się z Panem Kamilem. Odpowiedź pani rzecznik była skandaliczna. Mieszkam na Oruni od lat, a dopiero wraz z rozwojem Rębiechowa, dowiedziałem się, że mieszkam przy lotnisku. To lotnisko "zbliża" się do mojego domu wraz z tym rozwojem. A ten rozwój, jak czytam stanowisko lotniska odbędzie się nawet po moim trupie.
- 80 112
-
17 min
Jak ci się lotnisko zbliża do domu...
To chyba czas na wizytę u psychiatry! Według mnie ono jest cały czas w tym samym miejscu, a to patodeweloperka zbliża się do lotniska. Chcesz taniego mieszkania za obwodnicą, to niestety przyzwyczaj się do hałasu z lotniska i fetoru z Szadółek!
- 3 6
-
42 min
Mieszkam na Morenie i też właśnie się dowiedziałam, że jestem sasiadką lotniska
- 3 2
-
1 godz.
(1)
Czyli już można zwijać lotnisko? Będziemy latać z Berlina?
- 12 7
-
1 godz.
Ty tak.
- 5 4
-
1 godz.
Bzdura. (1)
Lotnisko stoi w miejscu, ale to osiedla zbliżają się do lotniska, a potem płacz.
- 18 22
-
1 godz.
tak,mamy do czynienia z tym samym zjawiskiem
plaża na stogach bezczelnie zbliża się do portu.zmieńcie plaże jak sie nie podoba
- 8 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.