• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nonszalancja kierowcy mogła skończyć się źle

Bartek
17 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Według naszego czytelnika kierowca autobusu ruszając nie zachował należytej ostrożności i nie zamknął drzwi. Autobus na zdjęciu nie brał udziału w opisanej historii. Według naszego czytelnika kierowca autobusu ruszając nie zachował należytej ostrożności i nie zamknął drzwi. Autobus na zdjęciu nie brał udziału w opisanej historii.

Kierowca podjeżdżał na przystanek z otwartymi drzwiami, nie zwracając uwagi, że pasażerowie byli w trakcie wsiadania. Gdy zwróciłem mu na to uwagę, zwymyślał mnie - opowiada pan Bartek, nasz czytelnik.



Autobus rusza z otwartymi drzwiami

Oto relacja naszego czytelnika:

W środę, o godzinie 16.11, na przystanek Obłuże Centrum podjechał autobus linii "K", jadący w kierunku Kaczych Buków.

O tej porze na przystanku jest wielu pasażerów. Ludzie kończą pracę, a młodzież wraca ze szkół do domów. W momencie, gdy autobus podjechał na przystanek i otworzyły się drzwi, cała ta masa zaczęła do niego wsiadać.

Jednak tuż po otwarciu drzwi kierowca podjechał jeszcze kawałek, robiąc miejsce dla innych wozów. Nie była to prędkość zawrotna, ale wystarczająca, by stał się wypadek.

Gdy autobus ruszył, stałem jedną nogą w środku drugą na zewnątrz. Gdy w końcu udało mi się wsiąść, podszedłem do kierowcy, aby zwrócić mu uwagę, że to, co zrobił, było niebezpieczne. Kierowca zaprzeczył, twierdząc, że ma lusterko i wszystko dokładnie widzi.

Proszę jednak pomyśleć, co by było, gdyby zamiast mnie była starsza osoba, która nie byłaby w stanie wskoczyć do autobusu lub zeskoczyć na przystanek?

Autobus, który był na trasie, miał numer 7013. Kierowcą był starszy mężczyzna w okularach.

Liczę na to, że ZKM zadba o bezpieczeństwo pasażerów, a tego typu zdarzenia nie powinny mieć miejsca. Pragnę jeszcze dodać, że we wspomnianym autobusie zainstalowany jest monitoring, więc można sprawdzić autentyczność mojej relacji.
Bartek

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (77) 7 zablokowanych

  • Telefony komórkowe ! (4)

    Wielokrotnie jeżdżąc rowerem wzdłuż ul. Pomorskiej w Gdańsku byłem świadkiem jak kierowca autobusu (148) rozmawiał przez trzymaną przy uchu komórkę. W pełnym ruchu drogowym i mając wewnątrz pasażerów!! Za którymś razem nie wytrzymałem i podjechałem do Poloneza "nadzór ruchu MPK" permanentnie parkującego 200 m od pętli Jelitkowo! Reakcja na moją uwagę? Niech Pan zadzwoni do....tutaj numer telefonu. Jeżeli kierowcy mają w nosie zakaz rozmowy przez komórki i do tego świadomość, że "nadzór ruchu MPK" jest po prostu atrapą (po co stoi 200 m od pętli, gdzie jest dyspozytor?) to strach się bać

    • 5 3

    • standard

      .

      • 2 1

    • Czubek...

      Idź na leczenie, albo zmień dilera. MPK to ty masz u siebie w rowerze z napisem MPK Vigry 7 a w głowie same siano. Uwaga na przyszłość. Jak chcesz pisać, to pisz dokładnie, lub poznaj sprawe a nie suche fakty piszesz. Dla twej świadomości ZKM Gdańsk.

      • 2 2

    • pitolisz Jedrek,nie MPK a ZKM

      • 1 2

    • jedrek, daj se siana

      • 0 0

  • wieczne spóźnienia

    oprócz tego typu zachowań wszelkie autobusy A W SZCZEGÓLNOŚCI 199 wiecznie się spóźniają... jeszcze nigdy nie był na czas, ostatnio czekałam 30minut, gdzie w tym czasie powinny jechać aż dwa... za co my płacimy ja sie pytam?
    żenada

    • 4 0

  • Też byłam w takiej sytuacji. Codziennie rano czekam na autobus linii 163 na przystanku Hutnicza Estakada. Niedość, że autobus ten ma codziennie gigantyczne opóźnienia w obie strony, to kierowca też jakiś niedorobiony jest! Kiedy w poniedziałek o 7 rano przyjechał, tez nie zatrzymał się tylko jechał wolno, ludzie wyskakiwali z autobusu, a ja kiedy wskoczyłam, to autobus tak gwałtownie ruszył, że aż coś przeskoczyło mi w kręgosłupie, bo przewróciłam się.. Żałuje, że nie zgłosiłam tego odpowiednim osobom:(

    • 1 0

  • czysta przesada

    tramwaje praktycznie zawsze otwierają dzrzwi przed zatrzymaniem i jeszcze w momencie hamowania pasażer jest zmuszony już schodzić po schodach bo inaczej najnormalniej w śwciecie nie zdaży wysiasc bo keirowcy tramwaju tak sie spieszy żeby odjechać, a przecież mamy tu doczynienia z szynami! To dlaczego besztać biednego kierowce autobusu, któremu może raz czy dwa coś takiego sie zdarzyło? mam wrażenie że to forum jest dla niektóych miejscem do ulżenia sobie po cieżkim dniu

    • 0 2

  • W tym przypadku akurat uzasadnione jest obarczanie winą kierowcy, ale w przypadku gdy jest np. korek to nikt inny nie jest winny tylko kierowca! Bo na nim można się wyżyć... Tydzień temu byłem świadkiem kłótni między kierowcą a pasażerami o ciągłe przyciskanie STOPu. W momencie ruszenia było "BIIIP" i kierowca tracił już powoli nerwy. Polecam się zastanowić czasem nad swoim postępowaniem.
    Pozdrawiam.

    • 2 0

  • Można na to spojrzeć z dwóch stron.

    Oczywiście coś takiego nie powinno się dziać, więc można powiedzieć, że kierowców nie obchodzą pasażerowie. Z drugiej jednak rzadko bywam w Gdyni, ale w Gdańsku wciąż jeszcze często jest tak, że autobus z tyłu czeka aż ten z przodu odjedzie, a na przystanku pozostają wściekli pasażerowie,, którzy mieli cichą nadzieję na to, że właśnie do tego z przodu się przesiądą. Jeśli w Gdyni jest podobnie, to ten akurat kierowca chciał może wyświadczyć przysługę niektórym pasażerom autobusu, który zobaczył w lusterku wstecznym. Na pewno przystanki powinny być na tyle długie, żeby mogły przy nich swobodnie stać co najmniej 2 autobusy.

    • 1 0

  • UWAGA NA MIŁE SŁOWA I OBIECANKI KANARÓW ! (1)

    powiedzą wszystko żeby tylko spisać z dokumentu w momencie złożenia reklamacji poszkodowany pasażer dowiaduje się że nie ma wcale takich przepisów

    • 1 0

    • to prawda, ta metoda oszustów z Renomy jest znana od dawna

      raz trzy kobiety w ostatniej chwili zdążyły na kolejkę
      i wsiadły do ostatniego wagonika,
      były bardzo kulturalne i wykształcone
      więc udały się po bilety.

      Po drodze zatrzymali je mili ubecy z Renomy
      i uśmiechnięci powiedzieli,
      że panie nie muszą iść na początek składu
      i że oni sami wypiszą bilety.

      Poprosili te panie tylko o podanie dokumentów
      po czym z uśmiechem na ustach wypisali im
      wiecie co.

      Sprawa wygrana w sądzie
      za moją delikatną zachętą
      aby bronić się przed miłymi oszustami
      i panem Pujszo
      ich obrońcą.

      • 0 0

  • beszczelni kierowcy

    zrobili wszystkie przystanki na zadanie chodzi o nocne linia n5 kierowcy robia laske ze sie zatrzymaja mimo ze ludzie stoja i machaj chodzi o przystanek rejtana a przecierz za to im placa

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane