2005-06-15 17:31
No za moich czasów to był klej butapren i rozpuszczalnik nitro... co sie dzieje z ta młodzierza
2005-06-15 17:55
TO WSZYSTKO PRZEZ KOMUNISTÓW!!!!!!!!!!!!
2005-06-15 18:42
nie ma rady na szerzącą się modą na odurzanie! Na tym świecie można sie odurzyć wszystkim! To jest straszne co się dzieje! Ostatnio jest też mdoa na wdychanie zproszkowanego codiparu. Nie wiem czy to jest groźne czy nie ale wiem ejdno to jest NIENORMALNE!
2005-06-15 19:28
Ostatnio widzilem takiego czlowieka ktory do wdycha gaz az uciekal mu z ust a mial taki odjazd po tym ze az glowa boli , powinni cos z tym zrobic !!!! pozdrawiam
2005-06-15 19:51
zaciaganie sie gazem z zapalnieczek uszkadza caly czlowiecy ustroj nie dajac go naprawic.
kolezanki z pracy chlopak zmarl przypadkowo na skutek gazu wydzielajacego sie z zapalnieczki. byl zmeczony usiadl na krzesle, polozyl glowe na stole i zasnal.
w kieszeni spodni mial zapalniczke, ktora sie otworzyla poprzez ucisk kieszeni. chlopak sie wiecej nie obudzil, dziewczyna byla w szoku i pozostanie jej to na dlugo.
gdy kogos w pracy nie moze odszukac to podejrzewa
od razu nieszczesliwy wypadek.
2005-06-15 20:03
W ostatnim wagonie kolejki facet z opuszczonymi spodniami wbija sobie igłę pomiędzy uda. Normalni opuszczają przedział, a dwóch starych dałnów przyjmuje sprawe za zupełną normalke. Czy może to społeczeństwo już dąży do dałnizmu?
2005-06-15 20:19
Nie wiem kto to sa "oni". Jesli jednak zalozyc, ze chodzilo Ci:
a/ o tych nagazowanych biedakow - proponuje powolac Komisje Sledcza w celu blizszego przyjrzenia sie sprawie i uzyskania odpowiedzi na pytanie "czemu im z nosa te banki nie ida a tylko z ust"
b/ jesli zas o naszych swiatlych rzadzicieli, najprostszym wyjsciem bylby powrot do propozycji Pana Gronickiego, z tym, ze podwyzka akcyzy dotyczylaby tylko gazu
c/ jest jeszcze trzecia opcja, ze jest to celowa akcja lobby przemyslu zapalczanego (cos na ksztalt slynnej przepychanki - margaryna kontra maslo), majaca na celu powrot rzeczonej branzy na piedestal po latach posuchy.
A teraz na powaznie, ja nie wiem co i kto powinien zrobic. Jestem zwykly, prosty chlop a nie specjalista od spraw narkomanii. Ale na moj chlopski, najnormalniejszy (czasem mi jednak plata figle:) ) i nazwyklejszy rozum najwazniejsze w tym wszystkim jest chyba, zeby SAM zainteresowany chcial cokolwiek w swoim zyciu zmienic. Przeciez nie urzadzi sie ulicznych lapanek i na sile nie bedzie sie uszczesliwiac cpunow. Tak wiec, pomoc panstwa, organizacji pozarzadowych jak najbardziej TAK, ale podstawa tego wszystkiego jest chec i dobra wola jednego z drugim.
2005-06-15 21:52
dobrze gadasz, tylko.......
chcieć, to móc, ale żeby chcieć.....
Przypominam sobie swoje lata dzieciństwa i jakoś nie utkwiło mi w pamięci, by KTOŚ lub COŚ siliło się, aby ZORGANIZOWAĆ MI CZAS. Wystarczał kawałek pola/boiska/podwórka, by można było pograć w piłę, zrobić (samodzielnie) jakąś skocznię, bieżnię lub coś podobnego. Nie trafiają do mnie argumenty "zorganizujcie nam", a może to kwestia zwykłego lenistwa i braku innych, niż ćpanie, zainteresowań???? I zgadzam się z tymi, którzy problem widzą w kategoriach braku odpowiedniego wychowania, zainteresowania życiem swoich pociech. Jedni gonią za kasą, a drudzy chlają od rana do nocy i tYż mają swoje dziatki w d****.
2005-06-15 22:40
zgadzam sie z Tobą całkowicie . w latach 50, nikt nie organizowal" czasu dla mlodzieży." tej nie komunistycznej .
nie bylo boisk, stadionów oprocz tych co to zostawiła po sobie armia czerwona np. stadion przy ul, Kościuszki a jednak sami graliśmy w piłkę "szmaciankę " na gruzach Gdańska bo innych miejsc nie było -zresztą rodzice patrzyli na takie samo organizacje z przymróżeniem oka .
Dzisiaj społerzeństwo????? oczekuje że k t o ś im ten czas zorganizuje .
A k.... kto to nm być ??? W zdrowym ciele zdrowy duch !!!!
Znak rozpoznawczy - K-6
2005-06-15 22:48
to co napisze pójdzie pewnie w smak śpunom i kandydatom na margines i wykluczenie
miałem znajomego z technikum jeszcze, który ćpał od 16 roku życia
dziś miałby jak ja 53 gdyby nie zmarło mu się ze względu na ogólne zajechanie organizmu dwa lata temu
jeszcze w latach 70-tych, milicjant z sekcji d/s walki z narkomanią o bajkowej ksywie "pietaszek" mówił do tego mojego znajomego
marek ty nie dożyjesz 30-ki pamiętaj ćpuny umierają przed 30-ką
ą zginął ów "piętaszek" równo w swoje 30-te urodziny pod kołami samochodu koleś zaś mordował sie jeszcze z 20 lat
tja, skazany na bluesa
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
