• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe oblicze Sali Mieszczańskiej

Katarzyna Korczak
5 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Nowy wystrój zyskała Sala Mieszczańska Ratusza Staromiejskiego przy ulicy Korzennej w Gdańsku. Boazerie zalśnały jasnym, brązem. Uczytelniły się maleńkie herby miast pomorskich zdobiące galeryjkę boazeryjną. Odnowiono stolarkę okienną. Uzupełniono zniszczone fragmenty ław. Ściany uzyskały odcień ugru. Nad oknami pojawiły się niebieskie linie podkreślające kształt okien. Wygląd wnętrza jest efektem prac konserwatorskich prowadzonych przez ekipę Pracowni Konserwacji Zabytków "Wawel" z Krakowa. Koszty modernizacji Nadbałtyckie Centrum Kultury pokryje ze środków własnych.

Koszty ubiegłorocznej modernizacji w wysokośći 152 tysięcy złotych Nadbałtyckie Centrum Kultury pokryło ze środków własnych. Konserwacja Sali Mieszczańskiej będzie kontynuowana.

Krakowski PKZ "Wawel" wygrał przetarg na wykonanie prac. Firma specjalizuje się w konserwacji drewna, wykonywaniu replik zabytkowych mebli, elementów wystroju, itp. Na swoim koncie "Wawel" ma między innymi roboty w pałacu Morozowej w Moskwie, użytkowanego do celów recepcyjnych przez rosyjski rząd. W obiekcie tym spaliły się trzy wnętrza w stylu neogotyckim, które krakowscy specjaliści odtworzyli. Pięcioosobowa ekipa stolarzy konserwatorów pod kierunkiem mgr. inż arch. Grzegorza Lebiedowicza, weszła do Ratusza Staromiejskiego w lipcu ubiegłego roku.

Renowacja zakończyła się w grudniu. Kilka dni temu komisja konsewratorska pod kierunkiem Teresy Jednaszewskiej zatwierdziła wykonanie powierzonego zakresu prac. Tykał zegar Prace poprzedziły badania kolorystyki ścian, dębowej boazerii, herbów na galeryjce, które przeprowadziła Małgorzata Mathes z Torunia. - Stwierdziliśmy, że wszystkie okna miały malowane na ścianach oprawy okienne, które były przedłużeniem boazerii - mówi Małgorzata Mathes. - Linie były niebieskie, w środku był ciemniejszy błękit. We wnękach okiennych zarysowane były pola, na których znajdowały się ornamenty.

Ślady ornamentów były jednak zbyt nikłe, aby można je było odtworzyć. Trzy herby wykonane farbami olejnymi na galerii pochodzą z okresu powojennego. W miejscu środkowego herbu Polski z pewnością znajdował się wcześniejszy zegar. Na tarczy widoczne są ślady cyfr namalowanych temperą. Kosmetyczny remont

- Po głębszych oględzinach okazało się, iż boazeria jest niestabilna - powiedział mgr inż. arch. Grzegorz Lebiedowicz. - Porozsychana, z wieloma szczelinami, była źle zamocowana do ścian. Być może było to skutkiem naruszenia konstrukcji przy montażu instalacji centralnego ogrzewania.

Boazeria miała w ostatnich latach kolor ciemnobrązowy. W latach 70. przemalowano ją bowiem spirytusowym lakierem. Nie wzmocniono wtedy konstrukcji, ani nie wykonano uzupełnień. Ciężkie okna, zawieszone na niewielkich zawiasach, były nieszczelne. Konstrukcja utrudniała ich otwieranie. Żółcień szafranowy Z boazerii zdjęta została warstwa spirytusowego lakieru. Użyto do tego celu środków chemicznych. Powierzchnię wyszlifowano i pokryto, jak przed laty, żółcieniem szafranowym. Na jasnym tle uczytelnił się ormanent okuciowy boazerii, który poprzednio prawie nie był widoczny. Maleńkie herby pomorskich miast, po oczyszczeniu z brudu, zajaśniały kolorami i złotem. Częściowo wymieniono drewniane ławki.

Prace konserwatorskie przeprowadzono także przy drewnianej galerii. Oczyszczono ją i przemalowano na jaśniejszy kolor. Wymieniono część okiennych skrzydeł dolnych, które były zgniłe i zbutwiałe, niektórych brakowało w ogóle. Całą konstrukcję wzmocniono. Tarcze odsłaniają tajemnice

- Zatwierdziliśmy wykonanie pełnej konserwacji boazerii i stolarki okiennej - powiedziała Teresa Jednaszewska. - Na podstawie odkrytych zachowanych fragmentów złoceń i kolorystyki barwy zostaną uzupełnione.

Zgodnie z sugestią komisji konserwatorskiej, w oparciu o zachowane przekazy historyczne, odtworzony będzie zegar. Herby boczne umieszczone są na tłach nie przypominających kształtem historycznych tarcz. Konserwatorzy zdejmą z tych tarcz ostatnie przemalowania, nie mające ani historycznych, ani artystycznych wartości. W zależności od tego, co wyłoni się spod spodu zapadnie decyzja. Albo uzupełnione zostaną odkryte fragmenty, albo na tarczach znajdzie się jakiś współczesny widok, lub inskrypcja, nawiązujące do aktualnej funkcji obiektu. Odtworzona zostanie kolorystyka na kolumnach. Uwidocznią się bardzo dekoracyjne złocenia oraz srebrzenia pokryte zielonymi i czerwonymi laserunkami.

- Przy kolejnych renowacjach kolory te, będące w złej kondycji, zostały zamalowane lakierami - dodaje Małgorzata Methes.

Głos WybrzeżaKatarzyna Korczak

Miejsca

Opinie (15)

  • no coz...

    a Adomowicza juz nie ma:(

    • 0 0

  • no coz...

    a Hlebowicza juz nie ma:(

    • 0 0

  • A kiedy skończa ten park który był ale go robią bo trawa miała nie ten odcień .:-)

    • 0 0

  • "W latach 70. przemalowano ją bowiem spirytusowym lakierem."
    akurat he he he
    najlepiej sposób odzysku spirytusu z tzw "szelaku" rozwiązali więźniowie:)))

    • 0 0

  • zamiast się cieszyć że uczytelniły się maleńkie herby tylko marudzicie ;]
    a kto wie co uczytelni się po renowacji skwerka?
    chociaż fontanny nie mogę im jeszcze ciągle darować...

    • 0 0

  • gallux,

    nie "szelak" ale wlasnie Szelak.
    To wydzielina czerwcow lakowych - atkich owadow.
    Po dodaniu do niego spirytusu etylowego i podgrzaniu otrzymujesz politure do drewna. :-P

    • 0 0

  • nio właśnie:)
    wybacz ale znam to z opowieści starego garusa:)

    • 0 0

  • jak miło :)

    • 0 0

  • Nowe oblicze Sali Mieszczańskiej

    sala mieszczańska z ludzką twarzą?

    • 0 0

  • Dziwne

    Uroczysta prezentacja nowego wizerunku Sali Mieszczańskiej w Ratuszu odbyła się już kilka tygodni temu, jeszcze za czasów obecności Hlebowicza. Dlaczego Głos pisze o tym dopiero teraz? Albo robi to z premedytacją albo taki jest poziom dziennikarstwa tej gazety, że jako newsy sprzedaje nam śmięrdzące ryby!

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane