• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowoczesna tropi pomorskich "Misiewiczów"

Robert Kiewlicz
19 września 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
- Wystarczy dać pożyczkę prezesowi partii, być jego makijażystką lub tylko znajomym by dostać posadę w spółce Skarbu Państwa - twierdzi Ewa Lieder, posłanka Nowoczesnej. - Wystarczy dać pożyczkę prezesowi partii, być jego makijażystką lub tylko znajomym by dostać posadę w spółce Skarbu Państwa - twierdzi Ewa Lieder, posłanka Nowoczesnej.

Listę "pomorskich Misiewiczów", czyli osób, które zawdzięczają swoje stanowiska koneksjom, powiązaniom rodzinnym lub przynależności do Prawa i Sprawiedliwości, tworzą lokalni politycy Nowoczesnej. - Akcja trwa od kilku dni, a już wpłynęło do nas ok. sto nazwisk takich osób - twierdzi posłanka Ewa Lieder z Nowoczesnej.



Działania, jakie podęli działacze z pomorskiego regionu partii, są kontynuacją tzw. "Listy 40 Misiewiczów" jaką lider partii, Ryszard Petru, zaprezentował ostatnio w Warszawie.

- Jakie kompetencje musi mieć osoba zasiadająca w spółce Skarbu Państwa? Wystarczy, że da pożyczkę prezesowi partii, jest jego makijażystką lub tylko znajomym. Takie działania powodują, że stale spadają kursy giełdowe spółek państwowych, co przekłada się bezpośrednio na dochody państwa - mówi Ewa Lieder.
- Dlatego też postanowiliśmy stworzyć lokalną listę "miernych, ale wiernych" wobec prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Przez kilka ostatnich dni wpłynęło do nas już wiele takich nazwisk, które systematycznie sprawdzamy i jeśli potwierdzą się podejrzenia będziemy umieszczać na stronie internetowej - dodaje Dominik Kwiatkowski, sekretarz Regionu Pomorskiego Nowoczesnej.
Gdański radny PiS Łukasz Hamadyk trafił do zarządu państwowej firmy Baltica, która świadczy usługi na rzecz pomorskiego więziennictwa. Gdański radny PiS Łukasz Hamadyk trafił do zarządu państwowej firmy Baltica, która świadczy usługi na rzecz pomorskiego więziennictwa.
Więcej: Minister skarbu odwołany. Zmienią się też szefowie Lotosu i Energi?

Jak na razie na pomorskiej liście jest 17 nazwisk z całego regionu. W tym osób zasiadających w zarządach oraz radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Wśród nich jest Robert Pietryszyn - prezes Grupy Lotos, Andrzej Jaworski - wiceprezes PZU, czy Jacek Kurski - prezes TVP.

Na liście są jednak także politycy PiS znani wyłącznie lokalnie.

- Takim przykładem jest Łukasz Hamadyk, radny PiS z Gdańska, który ostatnio trafił do zarządu firmy Baltica, działającej przy gdańskim areszcie śledczym. To mój kolega, mamy nawet takie samo wykształcenie. Jednak mi nigdy nie przyszłoby do głowy, aby podjąć pracę w firmie produkującej okna - twierdzi Kwiatkowski. - Innym przykładem jest Rada Nadzorcza w Stoczni Remontowej Nauta, w której, w marcu 2016 roku, stan członków zwiększył się dwukrotnie. Masowo zmieniane są też statuty spółek. Proszę sobie wyobrazić, że spółka Renk ma prawie taki sam statut jak spółka Lotos. Wszystko tylko po to, aby łatwiej można było umieszczać w nich swoich ludzi.

Spółki Skarbu Państwa:

Pomysł Nowoczesnej nie jest nowością. W marcu 2016 roku działacze Platformy Obywatelskiej ogłosili, że tworzą listę nominacji w spółkach Skarbu Państwa. Na pomyśle się jednak skończyło.

- Być może dlatego, że PiS w każdej chwili mógłby pokazać podobne praktyki jakie miały miejsce za czasów Platformy - mówi Kwiatkowski.
Sami działacze Nowoczesnej przyznają, że poza publicznym piętnowaniem nieetycznych działań PiS, mało mogą.

- Nie oznacza to jednak, że mamy nic nie robić. Ludzie mają prawo wiedzieć o takich sprawach - podkreśla Lieder.
26-letni Bartłomiej Misiewicz jest rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej.

Kilka tygodni temu minister odznaczył go złotym medalem za zasługi dla obronności kraju, co wzbudziło krytyczne glosy, zwłaszcza za strony czynnych żołnierzy.

Niedawno ujawniono, że Misiewicz został także członkiem rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, czyli konglomeratu polskich firm zbrojeniowych, należących do Skarbu Państwa. Ponieważ nie spełniał on wymagań, stawianych członkom rady nadzorczej określonych w statucie tej firmy, po ujawnieniu sprawy przez media kryteria zostały zmienione.

Miejsca

  • ORLEN S.A. Gdańsk, Elbląska 135; Płock Chemików 7; Warszawa Bielańska 12
  • Nauta S.A. Gdynia, Budowniczych 10
  • Mazovia Gdańsk, Kurkowa 12

Opinie (540) ponad 20 zablokowanych

  • taka historia (1)

    oj tam kto nie wygra wyborów to i tak befxie mial swoich misiewiczów tak juz jest w folwarku zwierzecym. Taki ktoś kto skakal przez płot oplywa w dostatku a reszta robotników nie ma na czynsz w falowcu taki paradoks.

    • 3 4

    • A Hamadyk też z falowca

      - na pewno ma nie tylko na czynsz...

      • 2 0

  • Lieder od początku miała swój plan

    część gdańszczan się nabrało

    • 10 9

  • Hamadyk zaczynał jako radny dzielnicy Nowy Port

    - dał się poznać jako wierny fan Jaworskiego - no i są tego efekty, facet pnie się po szczeblach kariery w zawrotnym tempie. Współczuję funkcjonariuszom SW...

    • 8 10

  • Rozpacz Lieder, bo nikt nie chce jej wziąć do rady nadzorczej ;-)

    Tej Pani już dziękujemy

    • 13 12

  • Łapy precz od Hamadyka (1)

    To dobry radny. Wiele robi dla Stogów. Stara się chłopak.

    • 9 15

    • Dla siebie robi jeszcze więcej.

      Bo stara się chłopak!

      • 5 6

  • Już wynajęci hejterzy pilnie pracują

    Byście chociaż zmienili styl tych swoich wypocin!

    • 7 5

  • p g e eksploatacia

    W pge.Eksploatacja też są misiewicze prezes i niższy szczebel wiadomo o co chodzi i o kogo

    • 9 2

  • A co?

    Taśmy prawdy miały zwyciężyć?

    • 5 2

  • A może pójść kilka kroków dalej

    i wskazać te spółki i firmy (nie tylko skarby państwa) gdzie podatki zamiast do kiesy państwowej trafiają do kieszeni nieuczciwych przedsiębiorców. Chodzi o wszystkich tych, którzy płacą pod stołem i często jest 30 do 50% wynagrodzenia, tych, którzy rozliczają się za pomocą kilometrówek, tych, którzy zatrudniają fikcyjnie członków rodzin i różnych lipnych doradców, tych co rzekomo wydają krocie na marketing, a w istocie płacą za lewe faktury, przechwytując kasę do swoich kieszeni i jeszcze występują o zwrot Vat. Najgorsze jest to, że zasygnalizowany proceder jest dobrze znany i niemal powszechny i żadna dotychczas władza nie chciała się z tym problemem uporać. Nie chodzi tu też o jakieś marne miliony, to kanciarstwo jest warte dziesiątki miliardów. Przy tej okazji pytanie do związków zawodowych dlaczego nie reagują, wiedząc, że skutkiem tego procederu przyszłe emerytury będą śmieszne, że już dzisiaj większość pracowników, nie może ubiegać się o kredyt, skorzystać z odpisów od podatku, kiedy przy wypłacie oficjalnie jest najniższa krajowa, a do ręki trafia tyle aby przeżyć. Dlaczego w tej sprawie nie reaguję te wszystkie 3 literowe służby.

    • 10 0

  • poprzednia ekipa dobierała samych profesjonalistów

    likwidowała pseudo-agencje - przechowalnie stołków

    • 8 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane