• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowości w nekropoliach Gdyni

JAGA
29 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Odwiedzający groby na gdyńskich cmentarzach spotkają w tym roku wiele udogodnień. Na cmentarzu Witomińskim wykonano nowe ogrodzenie, rozpoczęto modernizację tzw. czarnej drogi, wyremontowano część schodów i oznakowano pola cmentarzy.

- Te przedsięwzięcia służą odwiedzającym cmentarze - mówi Jan Kostrzyński, dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Gdyni. - Udało nam się wykonać ogrodzenie cmentarza Witomińskiego od strony ulicy. Wstyd nam było za poprzedni wygląd. Teraz jest 450 m eleganckiego, solidnego ogrodzenia z elementów metalowych na betonowej podmurówce. Powinno to ograniczyć wizyty dzikich zwierząt - na groby lubiły przychodzić sarny i... zjadać świeże kwiaty.

Wykonano kolejne 4 studnie służące do zaopatrywania w wodę i wyposażono je w nieodpłatnie dostępne narzędzia - grabie, miotełki, konewki, pazurki, szpadelki. Takich punktów jest na cmentarzu prawie 50. To duże udogodnienie dla odwiedzających groby, ale... ludzie kradną ok. 300 narzędzi rocznie, mimo że są w ostrych kolorach i trwale oznakowane.

- Zrobiliśmy też monitorig cmentarza w Kosakowie - informuje dyrektor Kostrzyński. - Było tam zbyt dużo włamań.
Zwiększyliśmy liczbę kamer na Witomińskim - monitorują głównie bramy cmentarza. Dzięki temu zdecydowanie spadła kradzież płyt nagrobnych. Planujemy też monitoring przy ul. Spokojnej - ale nie od razu.


Oznakowano cmentarz Witomiński - jest olbrzymi i trudno trafić do grobu którego szuka rodzina zmarłego. 60 tablic pozwoli bez problemu trafić do właściwego pola na tym cmentarzu.Całkowicie zostanie przebudowana tzw. czarna droga - główna na cmentarzu Witomińskim. Jest bardzo zniszczona, a w dodatku właśnie tędy płynie przez cały cmentarz woda z opadów, która rozlewa się między groby, podmywa je, nanosi piasek i robi olbrzymie szkody - nawet przewraca pomniki.

Inwestycja zostanie dokończona po dniu Wszystkich Świętych.
W przyszłym roku najpilniejszym zadaniem będzie wykonanie kolejnej ściany urnowej na cmentarzu Witomińskim. Pierwsza stanęła przed dwoma laty - z pół tysiąca miejsc zostało kilkanaście. Tymczasem przy ul. Spokojnej wyczerpały się miejsca pochówku, cmentarz Witomiński od lat nie jest ogólnie dostępny, a na cmentarzu w Kosakowie trzeba było pilnie urządzić kolejny fragment nekropolii.
Głos WybrzeżaJAGA

Opinie (68)

  • Była> odpowiadam Ci tylko dlatego, że Ciebie polubiłam na tym portalu. I często cenię Twoje wypowiedzi
    Natomiast nie lubię, na pewno nie polubię i nie cenię ludzi, którzy z takimi tekstami wracają do kraju. Skoro tu śmierdzi i jakiś chamowaty plebs się pęta na lotnisku to trzeba było zostać tam gdzie tak bardzo kulturalnie jest, że aż dech zapiera.
    Sama sporo jeżdżę, bo lubię. I mnie akurat traktują uprzejmie zarówno na Heatrow, Okęciu jak i na lotnisku w Gdańsku. A ludzie i ich problemy wszędzie są takie same mniej więcej. Aktywnie uczestniczę w krytykanctwie na tym portalu, bo to jest moje miasto. I obchodzi mnie brud na dworcu w Gdańsku a guzik obchodzą brudne generalnie okna w Londynie. I nie uważam, że jesteśmy bardziej chamowaci od szwedów np. W ogóle nie uważam mieszkańców Trójmiasta za chamów. Siebie też uważam za osobę kulturalną. Ale byłam dwa dni temu na lotnisku, może to ja właśnie śmierdziałam JAguli wracającej z wielkiego świata?

    • 0 0

  • Nika,

    "+" dla ciebie, że przyznałaś się do tego, że jesteś "tą chamką", to cenne.
    Jednak...myślę, że zbyt emocjonalnie podchodzisz do sprawy. Być może, że JAgulę spotkało coś, co ją zeźliło i nasunęło określone skojarzenia (wcale nie rzadkie w naszej rzeczywistości, wszak chamstwa mamy pod dostatkiem). Jeśli JAgula nam się przepoczwarzy w "JAgulę-snoba", to obiecuję, że poprę twoją opinię, ale póki co...nie bądźmy zbyt gorliwi w ocenie innych.

    • 0 0

  • ok Baju, poskromię emocje.
    Przyznasz chyba jednak, że wejście było iście "światowe". "polskie chamstwo" brzmi dla mnie tak samo jak "polskie świnie". A ja tu akurat mieszkam, więc to sformuowanie dotnęło osobiście mnie.
    ps
    pozdrowienia dla Fikandera.

    • 0 0

  • Tzw. Polskie chamstwo

    A moim zdaniem koleżanka JAgula słusznie zauważyła to zjawisko, bo ostatnio jest naprawdę powszechne i to już nie tylko wśród gówniarzy (chociaż tu jest tego najwięcej), ale nawet u ludzi dojrzałych wiekiem można je zauważyć. Ostatnio jechałem z Krosna autobusem PKS i podpity facet w wieku około 40-45 lat wszczął bijatykę w autobusie z uczniem tylko dlatego, że tamten usiadł na miejscu na końcu samego autobusu i nie było dla niego. Na ulicach aż uszy więdną jak się słucha polskiej "łaciny", którą ostatnio posługują się mieszkańcy tego pięknego kraju nad Wisłą.

    Kocham moją Ojczyznę, ale racja jest w tym stwierdzeniu, że po prostu na ulicach ogromna ilość rodaków jest chamowata. Paręnaście lat temu zwiedziłem Europę oraz Amerykę i tam jest absolutnie co innego. W Danii np. nie ma kierowcy, który by nie przepuścił pieszego na "zebrze". Oczywiście, nie można przesadzać, trafi się czasem jakiś cham i na zachodzie, ale nie zdarzają się regularnie takie karygodne sytuacje jak u nas. Taki jest mój pogląd na ten temat.

    • 0 0

  • wiesz Nika mnie na pocaztku tu gdzie jestem tez bardzo razily dowcipy na temat polskiego zlodziejstwa.
    ale gdy sie przekonalam na wlasne oczy o wystepach
    polakow w zlodziejskim interesie to minelo mi
    obrazanie sie na te dowcipy,
    nawet potem tez sie smialam.
    teraz jakby z tymi dowcipami przyschlo.
    lubie Ciebie takze Nika:)

    • 0 0

  • Olać nekrofilię!!!

    Zmarli mają prawo do intymności. Odwalcie się od nich!

    • 0 0

  • Nika, cos sie tak wzburzyla? Obojetne mi jest kto glupoty wypisuje i
    nie ma nic tu do rzeczy czy bedziesz to Ty czy hmm.. i tu sie
    powstrzymam:) Jesli sie dluzej w kraju nie jest, silniej raza zachowania,
    do ktorych z racji naszego tu mieszkania przywyklismy. Przyklad podany
    przez kolege z Lezajska jest tu sztandarowy. O glosnym przeklinaniu
    na ulicach czy autobusach nie wspominajac. I tu sie nie ma na co obrazac
    tylko nalezy rozejrzec sie wokol siebie a "polskie chamstwo" dostrzeze
    sie w mig.

    PS: Za pozdrowienia dziekuje, przesylam uklony.

    • 0 0

  • Pozwól F., że się z Tobą nie zgodzę. Wystarczy tylko trochę znać angielski aby usłyszeć jak tam mówi ulica. Gin i whisky (alkohole 40%) to narodowe napoje w Anglii. Doskonałe angielskie piwo sprzedaje się hektolitrami. Grzybki halucynogenne są na ladzie - a co pod ladą można się domyślać. I tak samo tam jak i tu część ludzi zna swoje możliwości a część nie. Część ludzi jest kulturalna tak jak np ja, a część czuje się upoważniona do wyzywania innych od chamów. Ja tego nie lubię więc czynnie skorzystałam ze swojego prawa do protestu.
    Pozdrawiam.

    • 0 0

  • dziwne ze fakt posprzątania czy uporządkowania czegoś

    wzbudza taka sensacje

    • 0 0

  • Nie do końca zgodzę się z Niką. W Londynie też byłem. To fakt, że Anglicy piją dużo piwska w pubach wieczorami i przy okazji tego sporo klną, ale bez przesady, tam pewnych zasad się przestrzega. Dla przykładu podam metro londyńskie. Obskurne, jak obskurne, ale nie dochodzi tam tak często do sytuacji, ze jeden drugiego raz tępym a raz ostrym. A jak już dojdzie to na najbliższej stacji wsiada Policja i w kajdany zakuwa. A w polskich pociągach co się dzieje. Notoryczne bijatyki a czasem nawet ktoś zostaje wyrzucany i nikt nie reaguje. Nawet prosty przykład ze sklepu. W Anglii sprzedawca zawsze wita klienta "Hi, how are you" oraz żegna "Bye, Bye, have a good day". A tu? Wejdziesz do supersamu, a ekspedjęci patrzą się na ciebie z byka...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane