• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy "chodnik" przy Hali już jest parkingiem

Michał Sielski
1 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Najwięcej parkujących jest na wysokości Hali Targowej, tuż przy przystankach autobusowych.
  • Kierowcy parkują też na nowym chodniku naprzeciwko gmachu... Sądu Rejonowego.
  • Zakaz parkowania i zagrożenie odholowaniem postawionego niezgodnie z przepisami auta na niewiele się zdaje.

Remont chodnika przy ul. Wójta Radtkego zobacz na mapie Gdyni przy Hali Targowej w Gdyni jeszcze się nie skończył, ale gdzie tylko nie ma taśm i barier, już parkują samochody, nie bacząc na zakaz i teoretyczną groźbę odholowania auta. - Postawimy tam ławki lub donice - informują urzędnicy.



Parkujesz samochód na chodniku?

Remont chodnika przy ul. Wójta Radtkego jeszcze trwa. Fragment bliżej dworca zobacz na mapie Gdyni został już ukończony, a od strony ul. Władysława IV zobacz na mapie Gdyni trwają jeszcze prace wykończeniowe. Na całej długości ulicy obowiązuje też zakaz zatrzymywania się i postoju, a stosowny znak informuje, że niezastosowanie się do niego może skutkować odholowaniem pojazdu.

Czytaj więcej: Wyższe opłaty za odholowanie auta w Gdyni.

Nowy chodnik ucieszył jednak nie tylko pieszych, ale i część kierowców, którzy najwyraźniej uznali, że nie ma lepszego miejsca na postój niż równa kostka.

- Nie ma godziny w ciągu dnia, żeby nie stał tu jakiś samochód, a najczęściej kilka. Na cały dzień nie parkują, bo robią zakupy i odjeżdżają, ale ja widziałam, jak chodnik remontowali: tu jest zwykła podsypka, a nie podkład na terenówki. Zaraz zrobią się koleiny, a plamy oleju już są - mówi nam handlująca miodem na przedprożach Hali Targowej pani Elwira.
Czytaj także: Na remontach chodników najbardziej korzystają kierowcy.

Sprawą zbulwersowani są przedstawiciele Stowarzyszenia Miasto Wspólne, którzy wysłali już w tej sprawie petycję do władz miasta. Na zmiany nie będzie trzeba długo czekać.

- Na pewno chodnik zostanie niebawem zabezpieczony. Jeszcze nie zdecydowaliśmy jak, ale na razie skłaniamy się ku małej architekturze. Staną tam najprawdopodobniej m.in. ławki i donice - obiecuje Agata Grzegorczyk, rzecznik gdyńskiego magistratu.

Opinie (309) ponad 10 zablokowanych

  • Przecież tam się zmieści parking, ścieżka rowerowa i chodnik.

    Kto to wymyślił taki szeroki chodnik? Miasto jest dla wszystkich nie tylko dla pieszych.

    • 16 13

  • Taaa... Wąski chodnik ...

    ludzie się nie zmieszczą ...

    • 5 4

  • Miasto!!!????

    Miasta budowano i są dla ludzi------ale urzędasy ciągle myślą ,że to oni będą dyktatorami
    precz z dyktaturą!!!!!!!
    gdzie parkingi???? No gdzie???

    • 12 5

  • Najwidoczniej w Gdyni potrzebne są zatoczki parkingowe, a nie siedmiometrowej szerokości chodniki.

    • 22 9

  • A lewy pas?

    Ciągle zastawiony przez handlarzy z hali targowej.

    • 9 1

  • "Teoretyczną groźbę" - Niech takowa stanie się PRAKTYCZNĄ a wiele to zmieni.

    • 3 0

  • Popatrzmy na sprawę obiektywnie ... Bez emocji... (6)

    1. Miasto stawia na rozwój śródmieścia. Za chwilę będzie rozbudowa terenów "dalmorowskich" oraz tzw. międzytorza. Oczywiste jest, że zwiększy to ruch pojazdów w centrum i samą ich liczbę. To nie ulega dyskusji. Z tego względu, jeżeli chce się prowadzić politykę "Mniej aut w centrum" należy porzucić plany inwestycyjne jak te wspomniane.

    2. Idąc z kolei w kierunku ograniczenia ruchu możemy postawić na tereny rekreacyjno - klubowo - kafejkowe. Czy tędy jednak droga. Może i tak, ale możemy potem mieć to co na Monciaku w Sopocie. Takim Śródmieściem zachęcimy do przyjazdu imprezowiczów z Gdyni i szeroko pojmowanych ulic. Do czego to prowadzi - widać na podstawie Sopotu. Jeżeli przegonimy samochody i nie zainwestujemy w "knajpki" okolica zwyczajnie się wyludni co wpłynie na pogorszeniu i tak wątpliwego poziomu bezpieczeństwa.

    3. Wkurzają mnie kierowcy, którzy parkują tam gdzie nie powinni. Powinno się ich surowo karać, ale nie rozumiem też działań ZDiZ polegających na ograniczaniu miejsc postojowych w okolicach, gdzie interes pieszych i kierowców można byłoby spokojnie pogodzić. Tego nie rozumiem.

    4. Weźmy jeszcze czynnik ekonomiczny. Kierowcy przyjeżdżający do Śródmieścia to często klienci okolicznych sklepów, którzy zostawiają sporo pieniędzy dzięki czemu utrzymuje się lokalny biznes. Jeżeli przegoni się kierowców to część punktów zwyczajnie padnie. Zostaną apteki, banki i parę sklepików z alkoholem. Weźmy bowiem pod uwagę, że Świętojańska nigdy nie będzie miała takich turystów jak Długa w Gdańsku. Z młodzieży i ludzi starszych natomiast się nie utrzyma.

    5. Prośba też do tych, którzy pałają nienawiścią do kierowców i cały temat sprowadzają do ambitnego tekstu: "won z blachosmrodami". Wskazują, że ruch to zdrowie i trzeba ruszyć 4 litery. Wszystko to racja, ale żyjemy w dobie gdzie czas jest na wagę złota. Nie każdy kursuje na linii dom-praca-dom lub szkoła-dom-szkoła. Na swoim przykładzie podam, że średnio w ciągu dnia załatwiając sprawy w różnych miejscach miasta lub Trójmiasta pokonuje ok 50-60 km. Gdyby chciał poruszać się komunikacją miejską nie zdążyłbym załatwić części z tych spraw lub zajęłoby mi to znacznie więcej czasu. Wiem - siłą rzeczy sprawdzałem, kiedy samochód był dwa dni w warsztacie. Wolę jednak czas poświęcić dzieciom, żonie i rodzinie niż marnować go na przystankach. Po drugie - jadąc samochodem mogę pozałatwiać sprawy przez telefon i nie zmuszam nikogo, aby słuchali tego co mam do powiedzenia czego nie można powiedzieć o części użytkowników komunikacji miejskiej.

    6/ Tytułem wniosków. Samochody są elementem każdego miasta. Ktoś kto lubi ciszę i błogi spokój powinien pomyśleć o podmiejskich "sypialniach". Nie każdy kto porusza się samochodem robi to z bezsensownego wygodnictwa. Często jest to konieczność wymuszona codziennymi zajęciami i deficytem czasu. Nie można więc stwierdzić "auta won" i zamknąć temat. Miasto powinno pomyśleć o łączeniu interesów zarówno pieszych, rowerzystów jak i kierowców. Nie można popadać w żadne skrajności.

    7/ Dziękuję uprzejmie za uwagę.

    • 34 5

    • W końcu kulturalny, wyważony komentarz.

      Też uważam, że antagonizmami niczego się nie załatwi. Trzeba prowadzić dyskusje na argumenty

      • 8 1

    • (1)

      ad. 1 - Nie da się nie prowadzić innej polityki, bo zwiększenie liczby pojazdów w centrum doprowadzi do komunikacyjnego paraliżu. Ani 10 Lutego, ani Władysława IV, ani Wójta Radtkego, ani Jana z Kolna, ani Śląska (itd.) nie zrobią się bardziej wydolne transportowo. Na to nie ma szans. Jedyny sposób, to przekonać kierowców, żeby zostawili czasami auto w garażu. Oczywiście musi to iść ze sprawną komunikacją miejską - wytyczaniem buspasów, stworzeniem SKM do północnej Gdyni.
      ad. 2 - Zupełnie błędny wniosek. Ograniczenie liczby pojazdów wcale nie musi do tego prowadzić. Kolega patrzy ciasno na Trójmiasto, nie biorąc pod uwagę innych przykładów. W takim Lipsku, żeby auto mogło w ogóle wjechać do miasta, musi mieć naklejkę na szybie z potwierdzeniem, że spełnia normy eko. A Lipsk to miasto wielkości Gdańska. I wie kolega co - Lipsk wcale nie upada przez to, że 20-letnie szroty nie wjeżdżają do niego.
      ad. 3 - W tym miejscu nie można pogodzić tego interesu, bo to jeden z głównych traktów pieszych.
      ad. 4 - Sęk w tym, że to nieprawda. Mnóstwo przykładów, nawet z Gdańska (Stągiewna, Wajdeloty), pokazuje, że uporządkowanie parkowania, ograniczenie ruchu samochodowego czy uprzywilejowania pieszych świetnie wpływa na handel. Co więcej badania pokazały, że 90% osób kupujących w Śródmieściu Gdyni do tego sklepu przyszło, nie przyjechało.
      ad. 5 - Oczywiście, wiele osób musi korzystać z auta, z którego korzystanie jest przyjemne i na pewno bardziej komfortowe niż z komunikacji miejskiej. Problem w tym, że nie ma na świecie miasta (nie ma!), które udźwignęłoby model, w którym przypadają dwa samochody na rodzinę. Próbowały USA, próbowała Europa Zachodnia, powstawały ośmiopasmowe drogi, burzono domy w śródmieściach pod budowę nowych nitek i... to wszystko skończyło się katastrofą. Najlepiej ją widać po Detroit, gdzie życie w mieście stało się tak nieznośne (nie tylko, ale m.in. przez brak przyjaznych przestrzeni miejskich i zawalenie miasta samochodami), że ludzie wyprowadzili się i samo miasto upadło. Inne ośrodki wnioski wyciągnęły i nikt już nie daje najwyższego priorytetu kierowcom.
      ad. 6 - Otóż nie. Miasto ma być przyjemne do mieszkania. Tworzenie autostrad i parkingów w najlepszych przestrzeniach miasta, tylko po to, żeby mieszkańcy przedmieść mogli komfortowo przyjechać i wygodnie zaparkować, jest błędne. A patrząc na kolegi/koleżanki komentarz i wiele innych można odnieść wrażenie, że połowa populacji Gdyni pracuje jako kurierzy, przedstawiciele handlowi i taksówkarze. A tak nie jest. I tak, większość robi to z bezsensownego wygodnictwa.
      ad. 7 - Służę uprzejmie.

      • 3 5

      • Nie do końca masz rację...

        Uważam, że Twoje argumenty to sfera bardziej życzeń niż faktów i zgadzam sie co do zasady z naszym przedmówcą.
        Wydaje mi się, że porównywanie Gdyni do Gdańska jest błędem. Gdańsk wybudował i nadal buduje hotele, które sciągają bogatych turystów. Gdynia takiej oferty nie ma i póki co mieć nie będzie. W związku z tym jest faktycznie ryzyko, że atmosfera zrobi się taka jak w Sopocie a nie jak w Gdańsku.
        Uważam też, że albo nie należy rozbudowywać Śródmieścia albo rozbudowując pomyśleć również o tym, że przybędzie samochodów. Nie ma co się łudzić - mieszkania w tej okolicy kupią ludzie zamożni z samochodami. Można zaklinać rzeczywistość ala nic to nie pomoże - aut przybędzie.
        Z argumentami, że czegoś nie da się pogodzić nie zgadzam sie w założeniu, zwłaszcza że jest to zwyczajowe tłumaczenie urzędników. Masz rację, że miasto ma być przyjemne do mieszkania, ale trzeba wziąć pod uwagę, że sporo część mieszkańców dysponuje samochodami i przyjemność mieszkania wiąże się też z możliwością zaparkowania. I na koniec - powołujesz się na jakieś badania, które trudno zweryfikować. Weź też pod uwagę, że na Stągiewnej czy w okolicy Długiej nie ma tylu instytucji co w centrum Gdyni. Sąd, komenda, urząd miasta, szpital, urząd skarbowy, zus, targowisko miejskie. Inna specyfika Gdyni i Gdańska. Nie da stawiać się znaku równości. Niektórym, którzy oszaleli na punkcie Stągiewnej zalecałbym rzeczową analizę porównawczą. Komunikacja miejska to osobny temat. Rozkład jazdy to jedno, a kultura wewnątrz to drugie - ale to jak powiedziałem - osobny temat. I naprawdę uważasz, że z samochodów korzystają głównie kurierzy, przedstawiciele handlowi i taksówkarze? Widać, że masz bardzo małe rozeznanie o świecie.

        • 3 2

    • Masz 100 procentową rację!!!!

      To osoby jeżdżące autami prowadzą tu interesy, biura, sklepy kancelarie itp. lub są ich klientami czyli napędzają biznes a kasa z podatków zasila miasto. Dziwi mnie bardzo kierunek działania urzędników który wprowadzają coraz to nowe ograniczenia dla aut. Chociażby ścieżki dla rowerów kosztem parkingów i pasów dla aut, czysty absurd. Tam gdzie w ciągu dnia przejeżdża tysiące aut zabiera się pas ruchu na ścieżkę rowerową po której może przejedzie kilka rowerów. Przykładem ulice Abrahama i Batorego. Jeżdżę tam często i nie widziałem jeszcze żadnego rowerzysty.

      • 3 4

    • Czyli....

      Potrzeba więcej płatnych miejsc parkingowych w mieście...

      • 2 1

    • Zapomniałeś o:

      1. Chorej babci, którą musisz dowieść do szpitala
      2. Jak dojechać pod sam kościół
      Tak na poważnie to jest proste rozwiązanie. Trzeba wprowadzić wysokie opłaty za wjazd do miasta. Zmniejszy się liczba samochodów, nie będzie korków, będzie gdzie zaparkować.

      • 1 6

  • Po prostu ; nie ma miejsca na postój samochodów . Postawienie donic, ławek to zbędne wydanie naszych pieniędzy.URZĘDNICY czytajcie opinie , a dowiecie się ,że niezbędne jest przejście dla pieszych przez Jana z Kolna na wysokości hali , tylko uwadze i wyrozumiałości kierowców zawdzięczamy brak ofiar wśród przechodzących tam starszych osób.

    • 15 3

  • Wprowadzic przepis (1)

    Każdy samochod parkujacy na chodniku do odholowania, kara nakladana na wlasciciela samochodu decyzja administracyjna.

    • 6 11

    • Karać, karać, karać ...

      I zgoda urzędasa na zakup samochodu.... Opamiętajcie się ...

      • 2 2

  • I zawsze tak będzie.

    Dopóki nie zaczną obowiązywać przepisy, że wszędzie na chodnikach postój samochodów jest zabroniony. Z wyjątkiem miejsc oznakowanych - np. znakiem "Miejsce postoju pojazdów".

    Proste? Proste.

    • 9 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane