• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowy tomokomputer...

O.K.
11 lutego 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
...a diagnostyka i tak niedostępna. Wielorzędowy tomograf komputerowy oddano do użytku w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku. To już 17. tego typu urządzenie w Pomorskiem. Cóż jednak z tego skoro pacjenci mają poważnie utrudniony dostęp do tej nowoczesnej diagnostyki.

Chodzi o limity badań wprowadzone przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Na przykład w Szpitalu Wojewódzkim na badanie czeka się nawet do dwóch tygodni, bo limit przyznany przez NFZ pozwala wykonywać takie badania... tylko u siedmiu osób dziennie. Limity to jednak nie jedyny problem z jakim spotykają się pacjenci, pragnący uzyskać skierowanie na badanie tk. Drugim jest współfinansowanie tych badań.

- Od tego roku Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadził tzw. badania współfinansowane. Należą do nich najnowocześniejsze badania stosowane, m. in., w diagnozowaniu i monitorowaniu leczenia nowotworów: tomografia komputerowa i rezonas magnetyczny - mówi dr Hanna Podgórczyk z Zakładu Radiologii w Szpitalu Marynarki Wojennej w Gdańsku. - Ceny oferowane przez NFZ są zaporowe. Specjalista za tzw. badanie współfinansowane ze skierowaniem na tomokomputer lub rezonas otrzymuje średnio 7 punktów po 7,5 złotego z czego aż 6 punktów - a zatem i pieniędzy - musi "oddać" zakładowi radiologii, do którego kieruje. Dlatego specjaliści bronią się jak mogą przed koniecznością kierowania na to badanie. Często, o czym się oficjalnie nie mówi, mają też zakaz kierowania wydawany przez swoich przełożonych.

Zdaniem dr Podgórczyk te nowe zasady już powodują, że pacjenci za niezbędną im diagnostykę albo są zmuszeni płacić z własnej kieszeni (a cena badania tk to - bagatela - nawet kilkaset złotych), albo płacą jeszcze wyższą cenę - zbyt późno otrzymując właściwą diagnozę swojej choroby.

- To prawda: z tytułu tzw. współpłacenia liczba skierowań na badania tk od nowego roku wyraźnie zmalała - przyznaje ze smutkiem dr Jacek Dębski, konsultant wojewódzki ds. radiologii i diagnostyki obrazowej, kierujący pracownią radiologii w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku. - Lada chwila wybuchnie skandal, że komuś zbyt późno zdiagnozowano chorobę, bo jakiś lekarz nie skierował go na badanie.
Głos WybrzeżaO.K.

Opinie (24)

  • I po co nowe oddziały w Wojewódzkim?

    Ta sama sytuacja jest z przeznaczaniem olbrzymich funduszy (3 mln zł!) na utworzenie nowych oddziałów w szpitalu wojewódzkim. A już istniejące mają płacone za połowę wykonywanych zabiegów, przez co rośnie zadłużenie szpitali. Teraz będzie ich jeszcze więcej i jeszcze biedniejszych.

    • 0 0

  • Aniu

    Przynajmniej sie szpital troche wyremontuje. Tak jak Miejski w Gdyni. A oddzialu ratunkowego jak nie bylo tak nie bedzie. A swoja droga to tomokomputer kosztowal mniej wiecej polowe wymienionej przez Ciebie kwoty.

    • 0 0

  • NFZ tnie wydatki jak może
    u mnie w przychodni są dni za które płaci NFZ i dni za które musi zapłacić pacjent - na szczęście nie do wszystkich lekarzy
    jak łatwo się domyslić te bezpłatne maja obłożenie na miesiąc na przód , ale jak się płaci to mozna się dostac do lekarza tego samego dnia
    limity, limiciki...

    • 0 0

  • czegoś nie rozumiem

    dawno dawno temu, za komuny, moja siostra jechałą wieziona ambulansem z Olsztyna do Gdańska na badanie tomografem. Był jedyny na ileś tam województw. I za komuny pacjenci byli leczeni, ludzie byli jako tako zadowoleni. Teraz w samym pomorskiem jest 17 tomografów i nadal mało ???
    Czy to oznacza że ultra-drogim tomografem bada się teraz każdego ? Wystarczy że powiem że mnie głowa boli i zrobią mi badanie ? Kiedyś kumpel jak sam chciał płacił 400 zł.
    To może się przejdę ..... o moja głowa, jak boli ! :-(((((

    • 0 0

  • Artur,

    nic z tego, jesteś dziś ósmy...a na najbliższe pół roku limit wyczerpany (po 7-miu dziennie)....

    • 0 0

  • Artur

    dzisiaj tomografy sa tylko nie ma pieniędzy żeby działały
    i spokojna głowa, na takie badanie cię nie poślą bo z punktu widzenia NFZ jest to niepotrzebny wydatek a nikt z własnej kieszeni (poza pacjętem który MUSI przejść to badanie) nie będzie za to płacil

    • 0 0

  • ciekawe

    Wlasciwe to dziwne, ze nie ma pieniedzy na tego typu badania, bo jak mozna wyczytac ze strony gdanskiego nfz planowane wydatki w tej dziedzinie wzrastaja z 99mln w zeszlym roku do 138mln w tym. Tymczasem Miejski w Gdyni dostal kontrakt mniejszy ilosciowo o 4/5 niz w zeszlym roku, przy cenie nizszej o 17% w przypadku badan bez kontrastu i 33% nizszej w przypadku badan z kontrastem.

    • 0 0

  • możemy tylko powturzyć to co się dowiadujemy w przychodni, kiedy nam się mówi dlaczego nas się na bezpłatne badania nie pośle...

    • 0 0

  • ja tomokomputer 16
    ja wołam tomokomputer 3
    jak mnie słyszysz??
    over

    • 0 0

  • jestem

    rodżer ołwer

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane