Wąska droga bez chodnika, zmrok, jadące auto i pieszy na poboczu. W takich okolicznościach o wypadek nietrudno. Do niebezpiecznej sytuacji doszło kilka dni temu na ul. Michałki
w Gdańsku. Gdyby nie oznakowany pieszy i jego refleks, nie wiadomo, jaki finał miałaby ta historia. Film z samochodowej kamery przesłał do nas czytelnik.
, ustawiać się kawałek dalej, gdzie nagminnie łamane są przepisy, jak zakaz wyprzedzania i ograniczenie prędkości do 30 km/h - dodaje.
2022-10-27 16:44
uratował życie człowiekowi w kamizelce.
Pełen szacun Michale!
2022-10-28 01:11
Nie dotyczy to tego szczególnego przypadku, bo ta ulica jest tak zaniedbana, że pasów nikt na niej nigdy nie widział, a brak chodnika aż prosi się o śmiertelne ofiary wśród pieszych. Ale jest wiele miejsc, gdzie są pasy będące poziomym znakiem zakazu wyprzedzania... Tyle, że bywają ignorowane. Uważam, że tam gdzie to jest potrzebne można by takie ciągłe linie zastąpić krawężnikiem. Raczej nie będzie chętnych do przekraczania.
2023-01-06 17:34
Ludziki może nie koniecznie, stawiałabym jednak na dobrze oświetlone przejście dla pieszych.
Ale z braku laku, lepszy ludzik ;)
2023-01-06 20:10
Dobrze że w odblaskach tylko czy widzicie że on chce przejść przez ulicę a tam nie ma przejścia!!!!
2023-01-07 13:28
W Teksasie nie do pomyślenia.
Gdy ludzie wiedzą, że inni ludzie mają przy sobie broń, stają się uprzejmiejsi,
oraz nieskłonni do grożenia innym śmiercią, kalectwem, czy choćby przykrością.
Taki kierowca, którego męczy powolna jazda, prędzej czy później kogoś zabije.
Chyba lepiej, jak by go prewencyjnie, ale humanitarnie, odstrzelić, żeby się tak nie męczył?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
