- 1 Duże zmiany czekają gdyńską marinę (110 opinii)
- 2 Zamkną przystanek SKM na pół roku (114 opinii)
- 3 Koniec pożaru. Akcja trwała 93 godziny (61 opinii)
- 4 Strzały z wiatrówki na Siedlcach (28 opinii)
- 5 Foki korzystają z promieni słonecznych (57 opinii)
- 6 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (248 opinii)
- Liczba zainteresowanych znacznie wzrosła. Mamy bardzo wiele telefonów, otrzymujemy mnóstwo e-maili. Oczywiście, odpowiedzi wysyłamy natychmiast, ale też wiele osób przychodzi z wnioskami o udostępnienie dokumentów, bo taka jest procedura. By zajrzeć do swojej teczki, należy złożyć wniosek o udostępnienie dokumentów - mówi rzecznik gdańskiego oddziału IPN-u, Alina Geniusz.
Wielu intenautów, którzy poszukują listy Wildsteina w sieci jest przekonanych, że mają do czynienia z listą agentów Urzędu Bezpieczeństwa, a to nieprawda...
- To bzdury. Ta słynna lista, to nasza baza danych, czyli pomoc ewidencyjna w przeszukiwaniu akt osobowych, podobnie jak katalog w bibliotece. Kiedy przychodzi się do biblioteki i chce np: szukać książki na temat rycerstwa średniowiecznego, jest spis autorów i tytułów. Podobnie jest w tym przypadku. W żadnym razie nie jest to spis agentów - dodała Alina Geniusz.
Jakby tego było mało - w sieci krążą już co najmniej trzy wersje listy, na niektorych ktoś dopisał nawet nowe nazwiska. Okazało się, że to łatwy sposób zrobienia kawału komuś, kogo się nie lubi. W ubiegłym tygodnu lista Wildsteina pobiła też swój internetowy rekord. Z pomocą internetowych portali poszukiwano jej częściej niż cieszących się do tej pory największym wzięciem - stron erotycznych.
A mówiąc zupełnie poważnie - jesli ktoś znajduje się na tej liście, oznacza tylko tyle, że osoba o takim nazwisku była w jakiś sposób odnotowana w aktach, przejętych przez IPN od komunistycznych organów bezpieczeństwa.
Co powinnośmy zrobić, jeśli na liście Wildsteina znajdziemy imię i nazwisko naszego dziadka, ojca lub wujka i chcemy wiedzeić, co miał współnego ze służbami bezpieczeństwa?
- Należy wejść na stronę internetową Instytutu Pamięci Narodowej www.ipn.gov.pl i ściągnąć wniosek o udostępnienie dokumentów albo przyjść do nas do gdańskiego biura Instytutu Pamięci Narodowej przu ul. Polanki 124 i tam taki wniosek wypełnić - wyjaśnia rzecznik gdańskiego IPN-u.
Wniosek trzeba złożyć w oddziałowym gdańskim biurze archiwizacji dokumentów IPN-u. Biuro jest czynne od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 16.00 (We wtroki i czwartki - do 18.45).
Nie wiadomo, jak długo trzeba będzie czekać na uzyskanie odpowiedzi. IPN w całej Polsce jest dosłownie zasypywany wnioskami o sprawdzenie teczek przypisanych do nazwisk osób z listy Wildsteina.
Opinie (104)
-
2005-02-07 22:38
gallux
jak dojechałes do pistoletu to myslałem że bylismy na jednej i tej samej imprezie tylko ze tamten zostawił "blache" a biesiadnicy zapytani czyje to ? nikt sie nie przyznał ,Natomiast na drugi dzien przyjechała ekipa w mundurkach i powiedziała" proszę oddać odznakę, nasz pracownik ja tu wczoraj zostawił "
do dzisiaj mnie meczy kto to był, mógl- 0 0
-
2005-02-07 23:24
moja jest z zycia wzieta a mnie wcale do smiechu nie było
przede wszystkim zrozumiałem, że ktoś z mojego otoczenia już był doniósł, że pracowałem w tej elektrowni bo ten oficer te wiedze miał, ale nie ode mnie
taka smutna prawda, że byłem ogniewem z łańcuszka
nigdy wiecej z Sb nie miałem do czynienia i sądzę, że byniu mnie sobie darował
napisałem to nie żeby was epatować swoim sprytem, ale pokazać jak łatwo wtedy można było wdepnąć w niezłe gówno
uratował mnie szacunek do munduru oraz chęć stabilizacji
jak byc agentem to w Służbie Narodu z pensją mundurem i p***oletem...- 0 0
-
2005-02-07 23:31
Mnie z kolei meczy gosc, ktory kolejna godzne sciaga plytke UK Subs. Meczy i irytuje
mnie rowniez Wybiórcza, tak jak do niedawna ksztaltujaca moja opinie (na rowni z
Rzepa) o tym, co sie na tym lez padole dzieje. Powinni jakas ankietke na ten temat
zamiesic. To byloby dopiero ciekawe:P Jestem tak jej opinia rozgoryczony, ze chyba
wiecej "jej" w papierowej wersji nie chwyce. Amen - bo mnie zaraz cholera wezmie.
Oby nie grypa, Palesky - wracaj szybko do zdrowia i w szranki stawaj. Dzis ja to
powiem - pozdrawiam. Szczerze:)- 0 0
-
2005-02-07 23:34
F
co nas nie zabije to nas wzmocni:)
zarówno grypa jak i lustracja:)
z początku chory nie chce słuchac diagnozy steka kweka, ale po oczyszczającej lewatywie całuje po rekach mówiąc
zycie mi pan wrócił dochtorku, życie:)- 0 0
-
2005-02-07 23:41
Oby nie cmoknal koncowki lewatywy. Oddech potem niezswiezy. Te cmokniecia
do dzis, niektorym - jak widac, czkawka sie odbijaja:P- 0 0
-
2005-02-07 23:44
W temacie: grypa
Gdy tylko czuje, ze cos nie tak, od razu - podkreslam - OD RAZU biore kubek, do niego dwie aspiryny lub polopiryny 500 mg, lyzeczke kawy rozpuszczalnej, lyzeczke cukru i wrzatku do pelna.
Mieszam do rozpuszczenia aspiryny i w gardlo. Wazne, aby gorace, choc w smaku obrzydliwe, wypic wszystko. Mozna potem wejsc pod koldre, choc niekoniecznie, gdy np. zlapie Cie w robocie.
Dwie godziny trzesiawki i potu, a potem czlowiek zdrow jak ryba.
Sprawdzone na probie statystycznie upowazniajacej do oglasznia wyniku.- 0 0
-
2005-02-08 00:25
tak bez sensu ale z cytatą
Gdy tylko czuje, ze cos nie tak, od razu - podkreslam - OD RAZU biore ...moją elke na strone i pytam sie
przyznaj sie cholero sypnełaś mi coś do zupy, co??- 0 0
-
2005-02-08 00:38
Oj, Gallux, Ty masz poczucie humoru
Ja pisalem o grypie, nie o cholerze. :)
- 0 0
-
2005-02-08 00:46
Echhhh....
Rosyjscy naukowcy po wielu latach badań ustalili,
że gdyby całą wodę ze wszystkich oceanów, mórz,
jezior, rzek, stawów, strumyków i wodę zawartą w atmosferze
wpuścic do rurki o srednicy 1 cm,
to ta rurka musiałaby mieć taką dlugość, że ja pie*lę!- 0 0
-
2005-02-08 09:02
Baju, a czy zauważyłaś łaskawie, ze jesteśmy zakładnikami listy
"nie zgadzam z kolejnością, jaka proponujesz".Zakładnikami IPN-u bo szantazuje, że nie bedzie teczek jak nie zwieksza kasy, zakładnikami Michnika, bo na każdego cos ma i moze puscic tz."smrod medialny". Zakładnikami KK bo oni tez cos maja, a do tego tych 15% ciezko pracujacych i spowiadajacych - a poprzez to nie straszne im afery. Mysle, ze zbyt duzo osob z tych informacji zyje i nigdy im nie bedzie zalezało, aby co kolwiek sie zmieniło, wiec szantazowe status qwo, lub moze qui pro quo.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.