- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (425 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (48 opinii)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (258 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (161 opinii)
- 5 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 6 Utrudnienia na al. Niepodległości od wtorku (74 opinie)
Ochotnicy dryfowali na tratwie po Zatoce
Zobacz co rozbitkowie-ochotnicy robili na dryfującej tratwie.
Wyposażeni w półlitrowe butelki wody i ryżowe wafle zmagali się z chłodem, wiatrem i morskimi falami. Sześcioro ochotników spędziło dobę na tratwie ratunkowej, która dryfowała po Zatoce Gdańskiej. Akcja zorganizowana przez Ośrodek Żeglarski Akademii Morskiej w Gdyni miała przybliżyć żeglarzom realia życia rozbitków na morzu.
Mężczyźni w kwestii ciasnoty nie zamierzali wcale ripostować. - Już w sześcioro na dwunastoosobowej tratwie było ciężko - przyznawał Andrzej Jankowski z Warszawy i zastanawiał się, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby na tratwie znalazła się maksymalna liczba rozbitków.
W akcji edukacyjnej, którą zorganizował Ośrodek Żeglarski Akademii Morskiej w Gdyni wzięły udział osoby od lat pływające pod żaglami. W październiku Morze Bałtyckie bywa bowiem niespokojne. Śmiałkom to jednak nie przeszkadzało. - Lubię tratwy. Nigdy nie byłem na takiej, a teraz mam okazję - stwierdził krótko Grzegorz, student z Opola.
- Poza tym najpiękniejsze jest to, że nie wiemy co na tej tratwie nas czeka - rozmyślał przed akcją Tomasz z Łomży, który samozwańczo mianował się rzecznikiem prasowym rozbitków-ochotników.
Pewne podpowiedzi uczestnicy akcji otrzymali jednak w Ośrodku Żeglarskim AM. Najpierw zapoznali się ze standardowym wyposażeniem tratwy: od urządzeń służących do wzywania pomocy, do tych, które pozwalają przeżyć na morzu. - To jest zestaw wędkarski. Może złowicie coś w wodach Zatoki - Andrzej Szklarski, koordynator akcji pokazywał rozbitkom-ochotnikom kolejne przedmioty. Później śmiałkowie zaliczyli zajęcia z ratownikiem medycznym i ubrani w kombinezony wsiedli na tratwę, którą odholowano na Zatokę Gdańską na wysokości Gdyni. Powiadomiono też służby ratownicze o ćwiczeniach, a w pewnej odległości od tratwy stał na kotwicy jacht z pomocą medyczną.
Wprawdzie jeszcze w sobotę pogoda była słoneczna, a wiatr niewielki, za to w nocy śmiałkowie musieli zmagać się z niską temperaturą, rosnącymi falami i monotonią życia rozbitka na tratwie. - Tomek, wstałoby się, co? - takie pytania padały w przerwie opowieści zaczerpniętych z życia i w przerwie krótkich momentów, kiedy można było posilić się ryżowym waflem. Po półlitrową butelkę wody, którą otrzymał każdy rozbitek, sięgano nieczęsto. Na morzu trzeba umieć oszczędzać. Nie tylko wodę, ale i siły.
Rozbitkowie-ochotnicy w dobrej kondycji przetrwali noc, a w niedzielę po południu dotarli na gdyńską plażę. - Tratwa ratunkowa zdała egzamin, ubranie i my chyba też - podsumował po wyjściu na brzeg Andrzej, żeglarz z Warszawy.
Miejsca
Opinie (62) 2 zablokowane
-
2012-10-14 21:32
(1)
a jak Oni organizowali tych ochotników??? ja tez pisze się następnym razem - proszę mnie wrzucić na listę oczekujących...
- 4 1
-
2012-10-14 22:26
masz 500zł?
- 0 3
-
2012-10-14 22:17
A to Polska morska !
Wafle ryżowe - ubogoresztkowe w trosce o galoty ratunkowe.
- 3 5
-
2012-10-14 23:15
...za zimno, te przygody odczują za parę lat i nie będą nawet wiedzieć dlaczego ich boli to i tamo.
- 3 1
-
2012-10-14 23:15
super
Lubię tratwy. Nigdy nie byłem na takiej - no toż to fajowe----- sami wybitni znawcy żeglarstwa --- opole - w-wa- łomża --hehehe -
- 4 4
-
2012-10-15 05:51
Nie rekiny,ale lwy .
Rekinów w Zatoce jeszcze nie ma,ale duże zagrożenie dla ludzi stwarzają Lwy Północy z Gdańska.To najgroźniejsze stworzenia w trójmieście.
- 10 0
-
2012-10-15 08:48
performance dla warszawki
jak by to się zdarzyło naprawdę to by się już po godzinie p******i ze strachu w sztormiaki .
- 5 0
-
2012-10-15 09:04
woda? pfffffffffffffff, co to za rozbitkowie, widać, że z Warszawy
prawdziwi rozbitkowie piją rum i zjadają swoich współtowarzyszy, a nie wafle ryżowe, pfffffffffffffffffff.
- 10 2
-
2012-10-15 11:48
Tak to kazdy moze
Do prawdziwych rozbitkow dochodzi jeszcze element o****n..... ze strachu. A tu ladna pogoda, wafeleczki, ploteczki itd
- 4 1
-
2012-10-15 12:49
JK (1)
No i Kukułka znowu zarobił od miasta pare złotych
- 1 1
-
2012-10-16 07:04
masz dowod na to to sie podpisz
jak nie to sie odwal z****ncu,
poza tym taka zabawa przy brzegu to nie moj standard. jak ja bym ci zorganizowal zabawe to bys zaplacil zeby wrocic na lad nawet w o****nych gaciach- 0 0
-
2012-10-15 13:07
Po tygodniu to by chyba już dzielili się damą
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.