• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od dekady układa drogę z dywanów w lesie

Aleksandra Nietopiel
9 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (326)

Droga przez las usłana dywanami i 84-latek, który codziennie poprawia jej stan. Pan Stanisław z Piecek-Migowa robi to od 10 lat. Żeby było bezpieczniej i bez błota klejącego się do butów. Z takiego dywanowego chodnika korzystają mieszkańcy i dzieci, chodzące przez las do szkoły.



Dywanowa droga w lesie to:

Dywanowa ścieżka prowadząca przez las łączy ul. Dolne MigowoMapka z dojściem do Szkoły Podstawowej nr 2 przy ul. MarusarzównyMapka. Za jej powstanie odpowiada pan Stanisław, który od czasu przejścia na emeryturę codziennie pokonuje tę trasę ze swojego bloku przy ul. WyrobkaMapka na działkę. Zresztą nie tylko on, bo to popularna trasa.

Sami zrobili schody, ale rozmył je deszcz



Dla siebie i innych



- Chodzę na działkę codziennie. Te dywany rozkładam tam dla własnej przyjemności, ale cieszę się, że inni mieszkańcy też korzystają. To jest polna droga. Odkąd są dywany nie ma błota, nawet jak deszcz popada i jest mokro, to buty się nie brudzą - wyjaśnia pan Stanisław.
Jak zauważa emeryt, odkąd pojawiły się w okolicy nowe bloki, ruch przez las jest większy - dzieci chodzą tamtędy do szkoły no i ludzie na działki.

Dywanowa droga w lesie widziana z góry przybrała kolor liści zmieniających się na jesień. Dywanowa droga w lesie widziana z góry przybrała kolor liści zmieniających się na jesień.

Dywany podrzucają inni



Pan Stanisław problemu z pozyskiwaniem dywanów nie ma.

- Ludzie mi je podrzucają, bo już wiedzą. Ja je tnę na ok 40 cm pasy, układam i przybijam gwoździami. Jak ludzie przechodzą, to i podziękują i idą dalej. Ja tam nikogo o pomoc o te dywany nie proszę, ale cieszę się, że ludziom się podoba, i że korzystają. Jedna pani to mi w podzięce przyniosła kiedyś 25 dkg kawy - dodaje.
Ale była sytuacja, kiedy jedna z działkowiczek próbowała zerwać ten osobliwy chodnik.

Pan Stanisław codziennie kiedy przechodzi poprawia stan dywanowej ścieżki. Pan Stanisław codziennie kiedy przechodzi poprawia stan dywanowej ścieżki.
Jeśli jakiś dywan się mocno zużyje, w jego miejsce pojawia się "nowy". Dzięki temu, że pan Stanisław codziennie poprawia stan dywanowego chodnika, przybijając poluzowane fragmenty ścieżka się nie "rozjeżdża". A teraz jesienią, jak lecą liście, to pan Stanisław je zmiata miotłą.

Przydałoby się oświetlenie i chodnik



Mimo dywanów, choć te poprawiają komfort pokonywania trasy przez lasek, mieszkańcy zaznaczają, że przydałoby się tam oświetlenie. Taki głos podnoszą głównie rodzice dzieci, które chodzą tamtędy do szkoły.

- Dzieci, by dojść na zajęcia, muszą przechodzić przez nieoświetlony lasek, drogą wyłożoną starymi dywanami. Przez brak chodnika i lamp okolica nie jest bezpieczna. Jako mieszkańcy Dolnego Migowa obawiamy się o bezpieczeństwo naszych dzieci, niestety miasto nic z powyższym problemem nie robi - napisała czytelniczka.
Tak wygląda dywanowa droga po zmroku. Rodzice odbierają dzieci ze szkoły i oświetlają trasę latarkami. Tak wygląda dywanowa droga po zmroku. Rodzice odbierają dzieci ze szkoły i oświetlają trasę latarkami.
Jak zaznacza nasza czytelniczka, w tej chwili nie ma bezpiecznej drogi do szkoły od strony ulicy Dolne Migowo.

Opinie (326) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    Dawajcie proszę więcej takich materiałów! Mam już dosyć hejtu i tego że wszystko jest źle. Wielki szacunek dla pana Stanisława.

    • 16 3

    • Za co? Śmietnik robi!

      • 0 0

  • co za lot

    teraz wiem kto stoi za tym szkaradztwem. Zabić się na tych dywanach można jak mocniej popada

    • 11 17

  • (1)

    Jak na moje oko robi syf. Po prostu.

    • 11 11

    • idz do okulisty z twoim okiem

      • 1 0

  • latające dywany (1)

    gdyby Pan Stanisław miał latające dywany to byłby ruchomy chodnik. Ale na poważnie, to stare dywany w lesie, parku czy na łące to Śmieci. Byłem w tym miejcu kilka razy i ten patchwork nie wygląda dobrze. Jeśli ścieżka jest potrzebna to są radni dzielnicy, budżet obywatelski i sporo innych sposobów aby robić presję na UM i wykonać tam dobrze utwardzaną nawierzchnię. Wszystko po stronie mieszkańców. Może ten artykuł sprowokuję miasto i mieszkańców do działania

    • 14 4

    • to zrob cos dla miasta sam jak pan stanislaw

      • 0 0

  • Gdyby GZDIZ i DRMG tak pracowały jak Pan Stanisław mielibyśmy proste chodniki, podjazdy dla wózków naprawiane schody i brak dziur na naszych ulicach.

    • 14 2

  • dobra robota

    jakby kiedyś tam zrobili ulicę powinni ją nazwać Dywanową. Panie Staszku gratulacje :)

    • 16 3

  • (1)

    dywany są dłużej niż 10 lat
    ale sam Pan Stanisław to niestety postać mocno upierdliwa i nie nadająca się do życia w społeczeństwie (i nie chodzi tu o dywany)

    • 7 9

    • bo "społeczność" to nieudacznicy, w sam raz by siedzieć z piwem, marudzić i żebrać o kasę, usługi itd

      w najlepszym razie grabią pod siebie. a on tę drogę zrobił dla was. mimo waszych brudrnych mord

      ale spoko spoko, jest niemłody, pochoruje sie, a wtedy będzie lepiej, będzie błotniste grzęzawisko, w sam raz dla świń i dla was

      • 2 5

  • Brak oświetlenia w lesie?

    Każde dziecko ma smartfon z latarką. Dadzą sobie radę.

    • 12 2

  • jakie to żałosne (2)

    że ludzie muszą się posuwać do takich działań, żeby spokojnie móc iść do pracy czy szkoły. A miasto wydaje kupę pieniędzy na nikomu nie potrzebne inwestycje. Wstyd dla rządzącej.

    • 22 2

    • (1)

      Spokojnie to można iść chodnikiem a nie skrotem

      • 4 3

      • pewnie jakby był chodnik, to ludzie by szli

        a jednak nie ma

        • 2 1

  • Mikroplastik przenika z tych dywanów do ściółki lasu zanieczyszczając środowisko (3)

    Te dywany powinny zostać zutylizowane w odpowiednim zakładzie a nie przechowywane w lesie. Tam powinna być eko zdrowa kostka brukowa a nie syf który namoknie i zacznie się rozkładać zanieczyszczając środowisko.

    • 18 11

    • bzdura!

      twoją "ekokostkę" przysypią liście, zamarznie na niej kałuża, zgodną z normami, czyli za szeroką, rozjadą samochody, za rok korzenie drzew ją powykrzywiają

      a dywany są lekkie, zawsze będą na nwierzchu, łatwiej je ogarnąć, tylko trzeba ciągle, ciągle naprawiać, stare wyrzucać (i owsżem utylizować), dokładać nowe, ale... czy to twoja praca? nie! ty w życiu niewiele dałeś, tylko bierzesz! więc milcz.

      Droga Stanisława to przykład ginącego gatunku, dawniej wiele dróg powstawało z inicjatywy moźnych, a teraz na możnych posucha, Pan Stańisław być moźe ostatni moźny, bo... może.

      • 1 1

    • niepodoba im sie dywan, a sami z plastykowych butelek pija rozne napoje i wszystko jest okej ,wielcy obroncy przyrody

      zawalczcie z plastykami w sklepach zeby nie bylo pozniej ciezkich chorob jak np. stomia, nowotwory, zaburzenia hormonalne itp itd............dlugo by wymieniac

      • 0 1

    • ekolog za dyche sie odezwal a pije z plastykowych butelek i to jemu nie przeszkadza ze sobie zasmieca organizm i

      powoduje ciezkie choroby do wyleczenia jak np. haszimoto czy stomie czy jeszcze gorsze choroby jak nowotwory itp.......

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane