• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od kiedy zabijanie jest jedyną możliwością rozwiązywania problemów?

Małgorzata
11 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (608)

Dziki na dobre zadomowiły się w Trójmieście. Zdarza się, że mieszkańcy czują się przez nie terroryzowani i boją się o swoje bezpieczeństwo, choć nie brakuje i takich osób, które okazują im sympatię.

Dziki na dobre zadomowiły się w Trójmieście. Choć przepisy sanitarne nie dopuszczają innej możliwości na pozbycie się ich z miast niż odstrzał bądź odłów z uśmierceniem, wielu naszych czytelników nie godzi się z takim stanem. - Od kiedy zabijanie jest jedyną możliwością rozwiązywania problemów? - pyta w liście do redakcji nasza czytelniczka, pani Małgorzata.



Obecność dzików w mieście staje się coraz bardziej problematyczna. Choć w przeszłości stosowano rozmaite środki, umożliwiające pozbycie się ich z miast bez robienia im krzywdy (jak np. odłów i wywiezienie poza miasto), obecne przepisy sanitarne zabraniają stosowania takich rozwiązań.

Z obowiązującym stanem rzeczy nie zgadza się Małgorzata. W liście do naszej redakcji weszła w polemikę z treścią artykułu, w których pisaliśmy o obecności dzików w mieście.

Jak pozbyć się dzików z miast? Uśmiercenie to jedyna możliwość Jak pozbyć się dzików z miast? Uśmiercenie to jedyna możliwość

Od kiedy zabijanie jest jedyną możliwością rozwiązywania problemów? - list naszej czytelniczki



Czy powinno się zmienić prawo, aby umożliwić inne metody zmniejszenia populacji dzików w miastach, niż ich uśmiercanie?

W odpowiedzi na artykuł opublikowany w dniu 21 marca 2023 roku pragnę zauważyć, że przedstawia on jedynie jednostkowy pogląd na sprawę dzików w miastach. Rozumiem, że pogląd ten może być popierany przez Koła Łowieckie i kontestowany przez ruchy antyłowieckie. Jednak między aktywnymi działaczami jednej i drugiej ze stron są jeszcze zwykli mieszkańcy Trójmiasta. Jestem reprezentantem dużej grupy spośród nich.

Zabiegani, żyjący w pośpiechu, presji i stresie nie zawsze znajdujemy czas, żeby zripostować to, co nas dotyka. Pisanie nie jest też naszą pracą. Jednak na tak arbitralnie postawioną kwestię - "uśmiercenie to jedyna możliwość" - nie można pozostać obojętnym. Na końcu zdania nawet nie ma pytajnika.



Gromady dzików to częsty widok na osiedlach. Gromady dzików to częsty widok na osiedlach.

"Sami jesteśmy sobie winni, a uśmiercić należy dziki?"



Autorka tekstu autorytarnie stwierdza jak powyżej. Kto dał jej upoważnienie do bycia panią życia i śmierci? Dlaczego uzurpuje sobie prawo do wyrokowania? W tekście, który z uwagą przeczytałam, autorka zaprzecza sama sobie. Powołuje się na ekspertów, nie przytaczając jakich. Pisze o ludziach, którzy traktują dziki jako atrakcję i sami je dokarmiają. To oczywiście bardzo zły nawyk, ale świadczący o sympatii tych ludzi do dzikich współmieszkańców.

Dalej przytacza komentarz zastępcy dyrektora ZOO: "to nie dziki uciekają do miast. To miasta, nieustannie się rozbudowując, wchodzą w rejony dzików " i dalej: "pamiętajmy też, że dziki to bardzo inteligentne stworzenia, szybko się uczą, zapamiętują, że w mieście będzie się żyło im wygodniej, bo jedzenie jest łatwo dostępne". Może nieświadomie podsyłamy dzikom smakołyki i to jest niestety jeden z głównych powodów, dla którego dziki pojawiają się w miastach i niechętnie się z nich wyprowadzają".

Z powyższego wynika, że sami sobie jesteśmy winni, a... "uśmiercić należy dziki"?
Zastanówmy się, jakie społeczeństwo chcemy tworzyć? Może należy/należało już dawno zacząć od uświadamiania na szeroką skalę, informacji, podjęcia akcji medialnych, pisania artykułów - właśnie pisania artykułów, żeby poprzez działania edukacyjno-informacyjne wykreować właściwe postawy mieszkańców odcinające przybyszy od pożywienia.

Zwierzęta to nie śmietnik. Nie rzucaj im tego, co może im zaszkodzić Zwierzęta to nie śmietnik. Nie rzucaj im tego, co może im zaszkodzić

Turyści i mieszkańcy dokarmiają dziki, bo żywią do nich sympatię



Dalej w tekście czytamy: "dziki rozpieszczane są nie tylko przez mieszkańców, ale i turystów". Czy ci mieszkańcy i turyści też nie mają prawa głosu? Z pewnością nie opowiadają się za uśmierceniem. Przytoczony pan z dzielnicy Chełm powinien zawalczyć z dokarmiającymi dziki mieszkańcami, a nie podrzucać zdjęcia dzików do redakcji, winiąc je za to, że jedzą, jak im podano. Sam by skorzystał, gdyby ktoś go częstował!

"Jak pozbyć się dzików z miast?" powinno być pytaniem otwartym, podczas gdy w artykule trudno nawet nazwać to pytaniem - chyba że retorycznym, gdyż autorka sama sobie na nie odpowiada. Ona zna sposoby: "dwa i oba radykalne".

Materiał archiwalny z 2013 r.

Do niedawna dziki odławiano i przewożono poza miasto. Obecnie, z uwagi na zaostrzenie przepisów sanitarnych, odłowione dziki należy uśmiercić.

Dwa sposoby na pozbycie się dzików, żaden radykalny



Cóż, ja także znam sposoby i żaden nie jest radykalny: po pierwsze, wspomniana akcja edukacyjna na szeroką skalę, której celem byłoby zlikwidowanie bazy pokarmowej dzików; po drugie, przepłaszanie dzików poza tereny zurbanizowane. Następnych sugestii dostarczają działania podejmowane w innych miastach - cytując podtytuł jednego ze zgoła innych artykułów, dotyczących miasta Krakowa: "Można je (dziki) spotkać na placach zabaw, pętlach tramwajowych, a nawet na własnym podwórku. Wynika to z rozrastania się miasta, czemu te zwierzęta nie są winne.

Specjaliści zaproponowali utworzenie specjalnych enklaw i korytarzy migracyjnych w celu rozwiązania problemu". Cytat z innego artykułu o krakowskich dzikach: "Przedstawiciele PKE chcą, aby w stolicy Małopolski utworzono specjalne korytarze dla dzików, a na przedmieściach "dziką enklawę", w której mogłyby mieszkać wykastrowane i wysterylizowane zwierzęta. W mieście miałyby też zostać postawione specjalne odłownie, aby dziki nie były zabijane."

Liczę na sumienie i rozsądek ostatecznie podejmującej decyzję rady miasta. Nie może być tak, że tylko jedna strona ma prawo głosu. Przytoczona w artykule ankieta "czy uważasz, że powinniśmy pozbyć się dzików w miastach?" jest niemiarodajna. Gdybym ja napisała artykuł, proporcje z pewnością byłyby odwrócone - wszystko zależy od piszącego, a konkretniej, jakie osoby przyciągnie dana publikacja. Zatem czemu ma służyć zamieszczanie takich pseudo sondaży?



Wybijanie dzików może pogłębić problemy psychiczne w społeczeństwie



Powoływanie się na rzecznika Polskiego Związku Łowieckiego jest nie na miejscu. Ustrzelenie bowiem zwierza leży w interesie, a zarazem jest "pasją" każdego myśliwego. Strzelanie do loch, prosiąt i odyńców zrozumiałe jest chyba tylko dla nielicznych koneserów tej "rozrywki". Jednak dla wielu członków społeczeństwa: koneserów literatury, kina, teatru, malarstwa, tańca i niezliczonych innych hobby, które nikogo nie ranią i nie krzywdzą - takie radykalne rozwiązania będą okupione cierpieniem, traumą, a być może też problemami psychicznymi: lękami, nerwicami, depresjami. Jeżeli twierdzimy, że zabijać trzeba tych, którzy nie są nic winni, tylko po prostu stają się dla nas przeszkodą, to bardzo niedaleko nam do innych patologii.

Spośród ponad 4 tysięcy mieszkańców Trójmiasta, którzy odpowiedzieli na pytanie o pozbycie się dzików z miast, 74 proc. uznało, że ich odstrzał jest uzasadniony. Przeciwnicy tego rozwiązania podważają jednak miarodajność ankiety. Spośród ponad 4 tysięcy mieszkańców Trójmiasta, którzy odpowiedzieli na pytanie o pozbycie się dzików z miast, 74 proc. uznało, że ich odstrzał jest uzasadniony. Przeciwnicy tego rozwiązania podważają jednak miarodajność ankiety.
Nie czas teraz na przykre wizjonerstwo. Nie będę przytaczać propozycji autorki, która z dziwnym entuzjazmem opisuje, jak krótko i prosto można przeprowadzić taką "akcję" wybicia, załatwiając sprawę. Może dla części społeczeństwa sprawa rzeczywiście byłaby załatwiona, ale co z tą drugą częścią? Czy wybijanie niewinnych zwierząt nie odbije się źle na części naszych obywateli? Czy to jest bez znaczenia w czasie tak ogromnych i powszechnych problemów psychicznych w społeczeństwie, którym w większości winna jest cywilizacja, która sama stwarza ich przyczyny?

Dokarmianie dzików to na Bulwarze Nadmorskim w Gdyni norma. Bliski kontakt z tymi zwierzętami stał się wręcz lokalną atrakcją.

Czy mamy prawo odbierać dzikom życie dla własnej wygody?



Na koniec jeszcze przytoczę słowa rzecznika PZŁ, które przywołuje autorka: "jeśli dziecku powtarzamy, że czegoś nie wolno, ale nie idą za tym żadne stanowcze działania, to dziecko się przyzwyczai do wysłuchiwania tych zakazów i dalej będzie robiło swoje. Tak jest właśnie z dzikami. Nieraz trzeba zastosować drastyczne środki, aby osiągnąć rezultaty". Nie wiem, co rzecznik miał na myśli, nie wiem, jaki był cel autorki, ale... porównanie dziwne i daje sporo do myślenia o piszącej oraz rzeczniku.

Pomyślmy przez chwilę, czy naszą moralność stać na odbieranie go innym stworzeniom dla naszej wygody. Na szczęście na Portalu Trojmiasto.pl są też inne artykuły - np. o małych warchlakach, które przyszły na świat na terenie opuszczonej posesji. Jeden z mieszkańców przegonił ich matkę i maluchy zostały bez opieki. Inny zatroszczył się o los zwierząt. W rezultacie locha wróciła, a straż miejska (dziękuję im za to) zabezpieczyła teren. Już ten krótki opis świadczy o tym, jak podzielone są poglądy gdańszczan, gdynian i sopocian na temat dzików.

Dziki rozgościły się już nawet w centrach miast. Dziki rozgościły się już nawet w centrach miast.

Odstrzał i uśmiercanie dzików to jedyne opcje dopuszczalne przez prawo



Odpowiedź autorki poprzedniego artykułu

Artykuł, z którym polemizuje czytelniczka, opierał się wyłącznie o przepisy prawa. Informacja o jedynych możliwych sposobach na redukcję liczby dzików w miastach, nie są prywatną opinią czy propozycją autorki, a faktem.

Komentarz lek. wet. Łukasza Wolnego, Starszego Inspektora Weterynaryjnego ds. ochrony zdrowia zwierząt w Wojewódzkim Inspektoracie Weterynarii w Gdańsku.

Zakaz przemieszczania dzików obowiązuje na terytorium całego kraju i został wprowadzony w związku z dynamiczną sytuacją zagrożenia Afrykańskim pomorem (ASF) w Polsce i Europie. Obecnie wynika on z rozporządzenia RWK 2021/605 z dnia 7 kwietnia 2021 roku. Ustanawiającego szczególne środki zwalczania afrykańskiego pomoru świń ( art.45) oraz Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10 sierpnia 2021 roku w sprawie środków podejmowanych z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń (paragraf 12.1). Zakazy te mają ogromne znaczenie profilaktyki przed niekontrolowanym rozprzestrzenianiem się choroby.

Wcześniej taki zakaz wynikał z paragrafu 14.1 obwieszczenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 16 stycznia 2018r. w sprawie ogłoszenia jednolitego teksu rozporządzenia MRIRW sprawie środków podejmowanych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń.

Należy mieć na uwadze, że dziki w mieście stanowią również inny typ zagrożenia, a mianowicie bezpieczeństwa dla ludzi oraz infrastruktury publicznej niż zagrożenie samą chorobą ASF, która jest niezaraźliwa dla ludzi i nie stanowi dla nich zagrożenia. Chorują wyłącznie świnie i dziki, natomiast na terenach dużych aglomeracji miejskich nie ma gospodarstw utrzymujących świnie.

Na taką okoliczność zostały przewidziane podstawy prawne do działania i postępowania z dzikami w mieście. W związku z zagrożeniami dla ludzi podlegają pod regulacje ustawy prawo łowieckie, gdzie kompetencje mają władze samorządowe. W przypadku szczególnego zagrożenia w prawidłowym funkcjonowaniu obiektów produkcyjnych i użyteczności publicznej przez zwierzynę, starosta, w porozumieniu z Polskim Związkiem Łowieckim, może wydać decyzję o odłowie, odłowie wraz z uśmierceniem lub odstrzale redukcyjnym zwierzyny. Decydentem sposobu realizacji jest oczywiście właściwy organ, w zależności od lokalizacji problemu, wprowadza najskuteczniejsze sposoby na ograniczenie populacji dzików w mieście tj. odstrzał redukcyjny lub odłów z uśmierceniem.
Małgorzata

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (608) ponad 50 zablokowanych

  • To niech zabiera je do domu a nie przecież oni tylko potrafią protestować

    • 69 15

  • No to ja widzę, że autorka nieźle odjechała z tym artykułem... (1)

    A jak przeczytałem że "odstrzał dzików zwiększy problemy psychiczne ludzi" to się zastanawiam czy tego tekstu nie pisała Sylwia Spurek, tylko pod pseudonimem.

    • 109 17

    • To samo pomyślałam.
      Jakie problemy psychiczne mogą mieć normalni ludzie, gdy odstrzeli się jakby nie patrzeć szkodniki?

      Chyba tacy odklejeni od rzeczywistości.

      • 19 1

  • (3)

    Biorąc pod uwagę kilka czynników:
    -katastrofalna drożyznę na rynku nieruchomości, a więc i exodus młodego pokolenia gdańszczan na wypizdowa, co tylko napędza niekontrolowana suburbanizację,
    -rabunkowa gospodarkę Lasów Państwowych w TPK,
    -uleglosc samorządu wobec patodeweloperow(przypominałem, przypominam i jeszcze raz przypomnę: niedawno miasto chciało wyciąć sporą część lasu przy Molo w Brzeźnie, żeby jakiś patodeweloper mógł teren zabetonować pod bunkry...yyy przepraszam apartamenty z widokiem na morze, na szczęście Urząd Morski to przyblokował),
    -uleglosc samorządu na nielegalne lub "przypadkowe" wycinki.
    -korupcje i układy...

    To nie dziki wdzierają się na tereny miejskie, tylko ludzie zabierają zwierzętom przestrzeń. Proste i logiczne. A, że paru psiarzy ma bol tyłka o swoje szczekające kundle, to niech trzyma swoje siersciuchy na smyczy...

    • 26 51

    • A świnie tylko w postaci schabu, kiełbas, wędzonej szynki itd.

      • 2 0

    • Wobec tego "prostego i logicznego wywodu" celem ochrony dziczyzny odstrzelmy homo sapiens. Odnoszę wrażenie, że niektórym osobnikom przydałby się bieg z przeszkodami przed goniącymi ich psioramii np. dog niemiecki w komplecie z pitbulem. Mózgowie ochłonie, głupota uleci i może się coś poprawi w działaniu zwojów.

      • 0 1

    • bzdury piszesz

      Dziki się bardzo mocno rozmnożyły w ostatnich dwóch dekadach i brakuje dla nich miejsca w lasach. Zajrzyj sobie do danych z Lasów Państwowych albo jak im nie wierzysz z GUSu lub z innego źródła. I porównaj pogłowie dzika np z 1945, 1990 roku i z 2022 roku. Może to cię oświeci. To że dzików jest tak dużo (za dużo) wynika nie z tego że są wybijane ale wręcz chronione, zwłaszcza po 1989 roku, kiedy to w Polsce zaczęto bardziej dbać o przyrodę. A co do myśliwych to nie są oni, jak myśli tu większość, mordercami zwierząt ale raczej regulują populację oraz prowadzą wiele innych działań dla dobra przyrody, o których nawet ci się nie śniło.
      Ogłupiający internet i obniżający się poziom nauczania oraz brak wiedzy ogólnej o życiu i brak logicznego myślenia zbiera swoje żniwo.

      • 0 1

  • Ten cały ASF to ściema żeby myśliwi mogli zabijać (5)

    Normalnie powinno się je odławiać i wywozić do lasów a na granicy miasta robić furtki antydzikowe i przy okazji przejścia graniczne dla słoików

    • 30 86

    • Zgadzam się

      • 5 5

    • Myśliwi wcale się palą do strzelania w mieście.

      Musisz być strasznym ignorantem jeśli wysuwasz takie tezy. Skoro tyle zabijają i mogą zabijać to dlaczego dzików jest coraz więcej?

      • 12 2

    • ASF to ściema, ale

      celem jest likwidacja chlewni i produkcji mięsa

      • 9 4

    • Kiedyś na zwierzęta polowały inne - wilki, niedźwiedzie, rysie itp.

      Nie zapominajmy o tym, zwierzątko jest fajne na odległość, jak locha uzna że człowiek jest zagrożeniem dla jej młodych, to zaatakuje. Mało kto przeżywa atak dzika.

      • 10 3

    • furtki anty dzikowe :P

      no to ciekawe kto będzie pilnował by taki Rodowity Gdańszczanin je zamykał :) będziesz narzekał ze ogradzają Ci las że nie możesz chodzić tam czy tam co by nie zrobić taka osoba będzie narzekać więc opinie swoją zachowaj dla siebie i poproszę o zwrot za naprawę zderzaka bo Twoje dziki wybiegają na drogę za samochodów i nawet przy małej prędkości to jak ze ścianą zderzenie ... pokryjesz szkody - pewnie że nie bo przecież Ciebie nie dotyczy może wpuścimy dzika do mieszkania Twojego i zobaczymy co będzie ? jak szybko zmienisz zdanie co do odstrzału ???

      • 7 1

  • Ciekawe ile dzików Pani Małgorzata przepłoszyła poza tereny zurbanizowane.

    Chciałbym to zobaczyć jak je przepłasza.

    • 88 10

  • (1)

    Nie interesuje mnie zdanie jakiejś kobiety, która nie ma co robić i pisze jakieś bezsensowne elaboraty. Ciekawe czy je mięso? Ciekawe czy ma dzieci, które boją się chodzić same do szkoly, bo chodzi locha z młodymi? Mieszkam na Chełmie i oczekuje od miasta, że zrobią porządek z dzikami. Jak dla mnie mogą je uśmiercić skoro nie chcą ich odłowić i przewieźć w miejsce poza miasto. Bezpieczeństwo moje i mojej rodziny jest ważniejsze niż zostawienie dzików w mieście. I tak jestem wygodna

    • 146 31

    • Żądaj rozwiązania problemu od rządu . Miasto ma związane ręce.

      • 1 6

  • Średniak.

    Bardzo emocjonalny, chaotyczny i mało merytoryczny artykuł.

    • 78 7

  • Opinia wyróżniona

    Problem sam nie zniknie (22)

    "Jednak dla wielu członków społeczeństwa: koneserów literatury, kina, teatru, malarstwa, tańca i niezliczonych innych hobby, które nikogo nie ranią i nie krzywdzą - takie radykalne rozwiązania będą okupione cierpieniem, traumą, a być może też problemami psychicznymi: lękami, nerwicami, depresjami."...No cóż chodzę do kina i do teatru. Lubię tańczyć i mam inne hobby, a jednak nie mam traumy jak się poluje na dziki. Traumę będzie miał ten, którego dzik na grzbiecie przewiezie. Z autorką się zgodzę co do dokarmiania. Przykładem jest tutaj Niedźwiednik. W lasach w około osiedla pełno jedzenia, w tym resztek po obiedzie. Samo tam się nie znalazło.

    • 412 67

    • (11)

      Wydaje mi się, że cała cywilizacja od początku była oparta na wybijaniu tubylców. A na pewno ta zachodnia.

      • 14 34

      • A wschodnia to gołąbek pokoju z gałązką w dziobie?

        • 57 5

      • (6)

        Co ty z tiktoka bierzesz informacje nt historii dzieciaku?

        • 21 9

        • Takie czasy, że lepiej brać wiedzę z tiktoka, niż z podręcznika "Historia i Teraźniejszość" zatwierdzonego przez pożal się Boże ministra edukacji.

          • 10 23

        • Na pewno obiło Ci się o uszy to, w jaki sposób "odkryto" amerykę (4)

          poczytaj też np. o historii kolonijnej Wielkiej Brytanii. Historia Australii też jest całkiem ciekawa, wyspa skazańców, gdzie tubylcy w ogóle się nie liczyli i zostali marginesem społecznym. Albo nowsza historia - misje pokojowe w Iraku itp. A inwektywy o dzieciakach zachowaj dla siebie.

          • 6 11

          • Ktora wersja?

            Hiszpanie/Vikingowie/Chinczycy?

            • 3 0

          • (1)

            No w jaki? Redukcje jezuickie niosły Indianom pomóc, a konkwistadorzy pomogli podbitym ludom Ameryki środkowej wyzwolić się spod władzy Azteków których główna atrakcja było wyrywanie serca żywcem. To źle?

            • 4 2

            • A potem zabili ich katarem.

              Gdzie ty czytałeś te bajki o aztekach, u proboszcza czy jkm?

              • 1 5

          • A czy wiecie, czemu w Gdyni jest muzeum emigracji?

            Nasze państwo tak kochało obywateli, że wyganiało ich w świat, jak niewolników.

            • 1 3

      • Drogi pacyfisto (1)

        Zwierzeta rowniez przejmuja tereny innych zwierzat i tez nie wypraszaja ich grzecznymi slowami. Wszystko jest zapisane w naszej naturze.

        • 21 5

        • Gratuluję tobie zezwierzęcenia!

          • 0 6

      • Ciekawe jaka cywilizację stworzyło by lewactwo w tamtych czasach?

        Z cackaniem się nad każdym żyjątkiem, jedzeniem tylko roślin, stosowaniu aborcji. O rozmnażaniu się i prokreacji już nie wspomnę.

        • 5 3

    • Światła inteligencja jeszcze niedawno twierdziła, że aborcja jest ok (1)

      Dodawali sobie nawet do zdjęć pioruny z hasłem "wybór, nie zakaz". A teraz okazuje się jednak, że zabijanie niewinnych istot powoduje traumę. Ale się pozmieniało. Cóż, lepiej późno niż wcale.

      • 19 14

      • Szkoda, że w szkole nie uczą czytania ze zrozumieniem

        • 12 12

    • Żadna akcja edukacyjna nic tu nie da, bo zawsze się znajdzie jakiś jeden baran...

      Poza tym w mieście rosną mlecze, cebulki i mniej strzelają. I można jeść nocą, bo latarnie i cywilizacja. Każdy mądry by się przeprowadził mimo ryzyka odstrzału.

      • 7 0

    • Nie pasują ci dziki to .....uśmiercić !!!! A może nie pasuje ci jakaś nacja albo wyznanie ??? Hitlerowi też nie pasowało !!! (1)

      • 2 15

      • A szczury...

        ...Pasuja? Jakby lataly i roznosily choroby to tez sa ok? Latajacych szczurow juz mamy pod dostatkiem.

        • 6 1

    • (3)

      Lubisz tańczyć, chodzisz do kina i teatru - lubisz umca-umca w klubie, chodzisz na filmy Patryka Vegi i do teatru na sztuki z Katarzyną Cichopek? Ja nie lubię tańczyć, słucham poezji śpiewanej i do kina nie chodzę, ale za to chodzę do sztuki mniej komercyjne. I z moją wrażliwością kłóci się zgoda na śmierć niewinnego stworzenia.

      • 1 7

      • A mięsko jesz? (2)

        Rybki? Jaja?

        • 5 1

        • (1)

          Rzeczywiście, kury cierpią, znosząc jaja. Chciałeś się dop...., ale nie wyszło, boś za głupi:)

          • 0 4

          • Ciekawe

            A warunki w hodowlach kur to rozumiem pięciogwiazdkowe...

            • 1 0

    • TY nie

      TY nie a ja juz tak, jedni sa empatyczni inni nie co nie znaczy, że brak empatii jest jednoznaczny z racjonalizmem, bo argumentów takowi szukaja po swojej myśli

      • 0 4

  • Dla mnie większe zagrożenie stanowią duże psy (12)

    pozostawione luzem. Jestem w takim razie za ostrzałem psów groźnych ras!

    • 48 23

    • (3)

      Dokładnie,panów z dubeltówką zapraszam na Przymorze,będą obfite łowy.

      • 9 4

      • I do Sopotu

        • 2 0

      • ok niech ci odstrzelą to i owo.....tralalal

        • 0 2

      • Psy sa częścią ludzkiego społeczeństwa. Musisz z tym żyć misiu.

        • 0 0

    • Ja jestem za psami i dzikami. (2)

      Miasto to nie ich miejsce do życia.

      • 5 3

      • To jakie jest według Ciebie miejsce do życia dla udomowionego psa?

        • 1 1

      • Wróć na swoją wiochę ,słoiku.!!!

        • 0 2

    • Opłata za zwierzaki dla spółdzielni (2)

      Zagrożenie jest takie same!!! Prawda jest ze nie ma komu dawać mandaty za psy bez smyczy i kagańca. Ja również ja sobie nie zycze psów i kotów w bloku. Powinno być referendum wszystkuch mieszkańców bloków tajne czy chcą psy czy nie. Jakby była opłata wody śmieci prądu za psy to może każdy by się zastanowił. Bo tak naprawdę każdy z tym psem lata co chwila i pali prąd na klatce schodowej, i winda non stop , sprzatanie po psie kosztuje, zużywa więcej wody za czym powinny iść opłaty śmieci za takiego psa. Bo jest jak lokator!!! Czyli to są dzicy lokatorzy

      • 3 10

      • nie ma komu dawać mandaty za psy bez smyczy

        A na jakiej podstawie? Wskażesz mi taki przepis?

        • 2 0

      • I za dzieci też!

        • 2 1

    • Nie psów, tylko właścicieli. Psy mają właścicieli.

      • 0 1

    • Ale piecze dupka.

      • 0 0

  • Problem w tym, że rozmnażają się w astronomicznym tempie, wczoraj wieczorem na Hallera w Gdyni była grupa z kilkunastoma warhlakami. Wywózki nic nie dadzą.

    • 68 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane